cytaty z książki "Zaginione"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W mroku pod łóżkiem widać było jego oczy jak dwa żółte reflektory, ale kot nawet nie drgnął.
Odkręciła kran z zimną wodą, stosując stary trik, o którym wyczytała w powieści o południowych stanach Ameryki.
Wówczas młode kobiety w krynolinach i gorsetach potrafiły zemdleć z byle powodu, bo najmniejsze wzruszenie mogło spowodować hiperwentylację, gdy miało się na sobie ciasną odzież. Jednak lodowata woda zaaplikowana na nadgarstki, dokładnie w miejscu, gdzie najmocniej wyczuwa się puls, zmusza ciało, by się uspokoiło i zwolniło tempo. I wzięło wszystko na chłodno.
Kierowca - łysy mężczyzna, który wyglądał jak ubogi kuzyn Władimira Putina - obdarzył ją krzywym uśmiechem.
Nora przepłukała usta ciepłym płynem, czując delikatny, lekko palony smak. Nagle poczuła, jak całe rozdrażnienie się ulatnia, i spojrzała na Spencera świeżymi oczami.
Będzie pani musiała połknąć tę żabę i jeszcze trochę pooglądać Hixa - powiedział. - Próbujemy właśnie załatwić pozwolenie.
Nora zacisnęła ręce na filiżance. Ochota, by temu powściągliwemu człowiekowi chlusnąć w twarz gorącą herbatą, była przemożna. By zobaczyć reakcję, przebłysk czegoś ludzkiego. Jakieś uczucie, jakiś żal.
Wolno jej było pojechać dopiero wtedy, gdy pozwoliła sobie wcisnąć słoiczek domowej marmolady z truskawek.
David był w dobrym nastroju, gdy pokazywał jej swoją kolekcję piwonii - było to jedno z niewielu zainteresowań, które mogło się równać z jego pasją do logarytmów.