cytaty z książki "Księgarnia spełnionych marzeń"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czujesz? Zapach nowych książek. Nieprzeczytanej przygody. Przyjaciół, których jeszcze się nie zna, i czekających nas godzin magicznej ucieczki od rzeczywistości.
Zawsze znajdzie się właściwa osoba dla danej książki. I książka dla osoby.
Jeśli ktoś kocha książki, chce je przekazywać innym.
Nowe książki zawsze pachniały najbardziej intensywnie. Zakładała, że to zapach druku, który, logicznie rzecz biorąc, ulatniał się wraz z otwieraniem książki, czytaniem i przewracaniem kartek. Tak jej się wydawało z racjonalnego punktu widzenia, lecz w to nie wierzyła. Wierzyła, że to, co czuje, to zapach nowej przygody i przeżyć czytelniczych, które czekały właśnie na nią.
Czy w miłości nie wystarczy, żeby kogoś lubić? Lubić tak naprawdę (...). Czuć się swobodnie z tym kimś, nie musieć niczego przed nim udawać ani tak cholernie się spinać? Z kimś, kto się sprzeciwi, kiedy próbujesz zbagatelizować swój problem.
Niech ludzie się śmieją. To znaczy tylko tyle, że nasze życie jest ciekawsze niż ich.
To śmieszne, pomyślała, jak często człowiek trzyma się utartych ścieżek, idzie ze wzrokiem utkwionym w ziemi, i robi wszystko, by nie dostrzegać prawdziwych widoków. Wzniesienia, na którym stoi, urwiska, wszystkich możliwości, które tam czekają, wystarczy tylko zerwać się do lotu i pofrunąć, choćby przez chwilę.
Przez całe życie trzymała się bezpiecznych barier, a teraz po raz pierwszy stała na skraju urwiska i błądziła po omacku, świadoma, że istnieje inny sposób na życie i jak intensywne i pełne to życie może być.
Zareagowała na tę wizję, jak pewnie by zareagowała, stojąc nad prawdziwym urwiskiem. Zakręciło jej się w głowie i poczuła nieodpartą chęć, by skoczyć, nie bacząc na konsekwencje. Potrafiła sobie wyobrazić ten skok, chciała skoczyć, a jednocześnie czuła równie silną potrzebę, by cofnąć się do strefy bezpieczeństwa.
Czy to nie zabawne, że można być razem z ludźmi tak marnymi, że człowiek po rozstaniu czuje się z nich "wyleczony"? (...) Jak z przeziębienia. Łapiesz, wyleczysz, idziesz dalej.
Według popularnej anegdoty Hemingway założył się kiedyś, że potrafi napisać opowiadanie liczące mniej niż dziesięć słów. Wygrał zakład: "Na sprzedaż: buty dziecięce, nigdy nie noszone".
To smutne, że ludzie są tak przywiązani do szablonów, że próbują w nie wtłoczyć nawet gwiazdy.
(...) nic strasznego nie może się stać, dopóki ma się książki i pieniądze.
Książki czy ludzie, pytasz. Muszę powiedzieć, że to trudny wybór. Nie wiem, czy ludzie znaczą więcej niż książki - na pewno nie są milsi czy zabawniejsi ani nie potrafią tak pocieszyć... a jednak, kiedy się w to wgłębiam, na dłuższą metę muszę wybrać ludzi.
Nie dyskutuj z głupcem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Wiesz pewnie, że nigdy nie smuciłam się na myśl o starości, ale dzisiaj trochę tak. Nie tylko ma się przed sobą coraz mniej przyszłości, ale traci się również sporo ze swej historii, kiedy inni kolejno umierają.
[...] jakie to tragiczne, że słowo pisane jest nieśmiertelne, a człowiek nie.
Przeżyłam oczywiście trochę smutków, ale tylko tyle, ile mogłam znieść. Czasami myślę, że większe znaczenie od nasilenia smutku ma to, jak głęboko wrasta w nasze serce.
Nigdy nie uważałem, że marzenia dają szczęście.
Nigdy nie przeczytam sama wszystkich książek. Jeśli dostanie je ktoś inny, przynajmniej będzie z nich jakiś pożytek. A jeśli ktoś kocha książki, chce je przekazywać innym.
No dobrze. Myślę, że życie i smutki są jak ziemia i deszcz: potrzeba go trochę, żeby coś mogło urosnąć, ale w rozsądnych ilościach, a o to najtrudniej.
Czasami tęsknię do domku w lesie, razem z książkami, wolna od tych wszystkich dziwnych powinności, które my ludzie nakładamy na siebie samych i siebie nawzajem. Może nam wszystkim dobrze by zrobiła krótka przerwa od "cywilizacji", parę lat od czasu do czasu...
Wolę myśleć o dzikim demonie, który każe nam stawać w szeregu niż o tym, że może robimy to sami, martwiąc się tym, co pomyślą inni, podczas gdy oni są zbyt zajęci własnym życiem, by w ogóle o nas myśleć.
Gdyby więcej księgarzy brało na siebie odpowiedzialność i używało tabliczek ostrzegawczych, jej życie byłoby znacznie łatwiejsze. Dlaczego wymaga się ostrzeżeń na paczkach z papierosami, a nie na tragicznych książkach? Pisze się na butelkach piwa, by nie prowadzić samochodu po jego spożyciu i ani słowa o tym, by nie czytać smutnych książek bez chusteczek do nosa pod ręką.
Istniały oczywiście wspaniałe smutne zakończenia. Czasem człowiek potrzebuje pretekstu, by pozwolić łzom swobodnie spływać po policzkach.
Ludziom często się zdawało, że komedie romantyczne to wesołe, banalne historyjki, ale prawdziwy romantyzm nie byłby wart tej nazwy, gdyby nie zawierał w sobie jakichś zbrodni, nieszczęść, katastrof i śmierci.
Książki dają więcej nadziei, że wszystko skończy się dobrze.
Zawsze znajdzie się właściwa osoba dla danej książki. I książka dla osoby.
(...) znacznie więcej osób niż sam pisarz uczestniczy w tworzeniu dobrej książki, od pierwszej, która wymyśliła alfabet, do wynalazcy druku i do drwala, który ściął drzewo do przerobienia na papier. (...) zwykle nie dziękuje się drzewu mimo jego całkowitego zaangażowania.
Czasami myślę, że większe znaczenie od nasilenia smutku ma to, jak głęboko wrasata w nasze serce.
Trzeba mieć w sobie coś z marzyciela, by docenić ksiażki, przynajmniej na poczatku.
Co to za przyjemność czytać wspaniała ksiażkę, jeślI nie można jej polecić innym, mówić o niej i cytować fragmentów?