cytaty z książki "Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Lecz ofiara nie umie budować. Za to przepięknie cierpi. No i zadaje ból dookoła, bo ofierze (tak sądzi, mimo że nie musi sobie tego uświadamiać) wolno ranić.
Na nieprzyjaznej, zamkniętej granicy głodu i zimna doświadcza kilkaset tysięcy Kurdów. Umierają dzieci i starcy. Kobiety, które rodziły już podczas ucieczki, tracą pokarm. To wtedy Szirin widziała kurdyjskie dziewczyny karmiące zsiniałe niemowlęta własną krwią z rozciętych nadgarstków.
Później pojawiły się samoloty zrzucające bomby. Bomby jednak nie wybuchały, tylko głucho waliły o asfalt ulic i betonowe dachy, pękały, po czym wypływał z nich gęsty, kolorowy dym. Dym trzymał się blisko ziemi, nie wyżej niż na kilka metrów, a mimo tego z nieba zaczęły spadać martwe ptaki.
Dla niepodległości można błogosławić nawet wojnę.
Nie ma wojen udanych, ale ta akurat nie udała się szczególnie; w jakimś sensie jest szczególnie przegrana, bo urodziła kolejne bękarty islamskiego terroryzmu.
... każda opowieść i każda myśl zawieszona jest w kontekście zależnym od czasu i okoliczności.
Trzeba upaść na samo dno, poświęcić to, co najdroższe, zdobyć się na czyny niebywałe, by w końcu żyć normalnie.