cytaty z książki "Buntownik"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
To jest moje serce. Masz je w swoich rękach i obiecuję ci, że jesteś pierwszą i ostatnią osobą, która go dotyka. Musisz być z nim ostrożna bo jest znacznie delikatniejsze niż się spodziewałem,a jeśli spróbujesz mi je oddać, to go nie przyjmę.
-On nie jest okropny, on jest po prostu trudniejszy do kochania.
Łatwe rzeczy nigdy się nie opłacają. to rzeczy, które sprawiają, że musisz na nie zapracować naprawdę się liczą.
Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!
to zawsze miałeś być ty, nawet kiedy tego nie chciałam, nawet kiedy raz za razem łamałeś mi serce. to zawsze miałeś być ty.
-Widzisz, umiem być miły!
-Tylko jak czegoś chcesz.
-Racja. A chcę jej.
-Wygląda na to, że ją masz.
-Teraz tylko muszę wymyślić, jak tego nie schrzanić.
Rodzina to niezwykłe zjawisko. Trzeba naprawdę dużo cierpliwości i dobrych chęci, żeby miała rację bytu.
(...)przeciwieństwa nie tylko się przyciągają. Płoną żywym ogniem i spopielają całe miasta.
... on był światłem w mojej ciemności, miękkością w mojej twardości, radością w gniewie i doskonałością przy moim nieudacznictwie...
Jeśli się nie położysz spokojnie i nie przestaniesz się wiercić, to sobie pójdę.
- Ale boli!
-Zawsze to mówisz. Robiłaś to już tyle razy, że doskonale wiesz, na co się decydujesz. Już prawie koniec, więc przestań marudzić.
- Mógłbyś być delikatniejszy.
-Nie lubisz jak jestem delikatny. Casper, naprawdę jesteś najgorszym klientem, jakiego w życiu miałem.
wszystko jest do dupy, miłość jest do dupy, a poza tym czuję, że gdybyś tu był, nic by to nie zmieniło, więc ty też jesteś do dupy.
-Będę później.
-Dokąd idziesz? Do kościoła? (...)-Muszę porozmawiać z Shaw. - To do niej zadzwoń -Nie odbiera.
-Myślisz, że jej matka wpuści cię do domu? -Nie obchodzi mnie to, muszę z nią porozmawiać, więc z nią porozmawiam. Rome puścił do mnie oko i wzniósł toast kubkiem kawy. - Zuch chłopak! Zadzwoń do mnie, jeśli cię aresztują, na pewno cię uratuję.
Jeśli nie przestaniesz kombinować, jakby tu zerknąć na tyłek mojej dziewczyny, będziesz mógł sobie szukać nowego zawodu, bo połamię ci palce.
Emanowała niedostępnością w ten sam sposób, w jaki niektóre dziewczyny krzyczały: „Chodź i weź mnie!”.
Ja sabotowałam wszystkie związki i odtrącałam chłopaka za chłopakiem tylko dlatego, że nie chciałam dobrej partii. Chciałam tego, który był pokręcony i ślepy na moje uczucia.
Tęskniłem za nią po prostu. Bez niej nic nie smakowało tak samo dobrze jak z nią.
Moja osiemdziesięciodwuletnia babcia ma bogatsze życie towarzyskie niż ty i jest mniej spięta.
Nie możemy po cudownym seksie, który w dodatku był twoim pierwszym razem, nie porozmawiać o tym. Po pierwsze, chcę wiedzieć, co robiłaś przez te wszystkie lata z Remym, skoro ze sobą nie sypialiście, bo to nie ma sensu. Po drugie, chcę wiedzieć, dlaczego zniknęłaś następnego ranka, nie dając mi nawet szansy na rozmowę.
Nie byliśmy do siebie idealnie dopasowani, bo była ode mnie o wiele niższa i musiałem przyznać, że na pierwszy rzut oka stanowiliśmy dziwną parę, ale coś w niej było. W tym, jak się we mnie wtulała, jak wymawiała szeptem moje imię, niczym modlitwę, jak pachniała słońcem i słodyczą, i wszystkimi pysznościami w jednym. Reszta nie miała znaczenia. Była jedyną dziewczyną, jaką chciałem przytulać dłużej niż jedną ulotną minutę.
zasługiwałam na miłość, ale zasługiwałam także na niego, na każdy przejaw jego miłości.
kochanie go było niezbywalne; nieważne, ile razy się przekonywałam, jaki fatalny to pomysł, jak koszmarnie byliśmy niedobrani i jakim jest beznadziejnym dupkiem, nie mogłam się otrząsnąć. za każdym razem, kiedy dawał mi do zrozumienia, moje zmaltretowane serce pękało jeszcze bardziej.
był dziki, żył pełnią życia i nie bawił się w przepraszanie tych, których mógł po drodze
skrzywdzić.
Do dupy. Mam kaca, zły humor i muszę odsiedzieć kolejne wymuszone spotkanie rodzinne. A do tego Shaw jest dziś w nastoju królowej śniegu.
Wydaje mi się, że ja chciałam za bardzo, a ty niedostatecznie.
Codziennie, Rem, codziennie coś mi o tobie przypomina, coś bym ci chciała powiedzieć i chce mi się płakać z powodu tego, co cię spotkało. Codziennie za tobą tęsknię, a w tej chwili potrzebuję cię bardziej niż kiedykolwiek, bo staram się podjąć dobre decyzje, iść w kierunku, który przyniósłby ci powód do dumy i wywołał twój uśmiech, ale to strasznie trudne.
Miły Rule, ten, który pasuję do takich włosów, jest nudny w łóżku. Nie podoba mi się. Chcę normalnego Rule'a i wszystkiego, co się z nim wiąże. Minęło trochę czasu, więc chciałam się upewnić, że nadal pamiętamy zasady.
-Shaw, wszyscy faceci w tym barze krążyli wokół ciebie, jakbyś była kotką w rui. Wiesz, że wyglądasz dobrze, co zresztą nie ma znaczenia. Liczy się to, dlaczego nagle ubierasz się, wyglądasz i zachowujesz jak ktoś zupełnie inny. Co się dzieje?
Kiedy przestaniesz zachowywać się jak rozkoszny małolat? Zapytałeś przynajmniej tę laskę, jak ma na imię? A gdybyś był ciekaw, to cuchniesz jak gorzelnia pomieszana z klubem ze striptizem.
Nie ulegało wątpliwości, że Rule jest przystojny, może nawet zbyt przystojny, prawdę mówiąc, ale był skomplikowany, jego piękno było ukryte pod maską rzeczy, które odwracały od niego uwagę.