Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- Jest coś twardego w moich spodniach
- Dlaczego mnie to nie dziwi ?
- To naprawdę niewygodne - sięgnął w stronę jeansów, by to wyjąć
- Oh, Boże, nie wyjmuj tego.
- Mam ! - Wyciągnął swoją rękę i pokazał jej telefon.

(...)Jeśli wierzysz w wilkołaki, to powinnaś wierzyć też w wampiry. Jeśli nie wierzysz, to jesteś jak ... rasistka, albo ktoś

Gregori stojąc przed drzwiami, zaczął powtarzać swoje motto.
- Jestem zbyt sexy dla mojej peleryny, zbyt sexy dla moich kłów ...

Jest jeszcze coś, co powinnam o tobie wiedzieć ? - spytała - Zamieniasz się w nietoperza albo coś takiego ?
- Więc, jest coś
- Co ?
- Uwielbiam disco

(...)Powiedz mi, czy jesteś zaskoczona, że Gregori Holstein, największy playboy w wampirzym świecie, bierze ślub?
-Nie
Corky, wyglądała na wstrząśniętą
- Według moich źródeł, on był bardzo napalonym psem. Nie sądzisz ?
- Nie. To mój syn.

- Wszystkie wampiry mają dzieci, tylko nie ty.
- Musiałbym mieć najpierw żone.Albo macice. Oba przypadki są mało prawdopodobne.

Zerknął na malujący się zachwyt na twarzy matki. O tak, nadchodziło. Czekaj. Pięć, cztery, trzy ...
- Zastanawiam się czy będą mogli mieć dzieci - szepnęła.

Kiedy patrzysz jak ktoś, kogo bardzo kochasz, powoli umiera, musisz nauczyć się pokory i skromności.

Kocham cię. - Jej serce otworzyło się tak szeroko, że myślała, iż pęknie. Tyle radości. Tyle miłości. I cień strachu. Bo teraz już wierzyła w niemożliwe.

Tajemnice mają to do siebie, że szybko się wydają.

Wiedziała, że musi trzymać go na dystans. Tak nakazywał rozsądek, a ona całe życie postępowała rozsądnie. Jednak tym razem było już za późno. Skoczyła z urwiska i nie wiedziała, jak się zatrzymać. Nawet nie była pewna, czy tego chce.

Unikał miłości. Utrata ukochanej osoby za bardzo bolała. O wiele prościej jest dawać i przyjmować przyjemność.

- Chciałbym o tym dyskutować przez najbliższe trzy godziny, ale do cholery, Mamo, ja niedługo umrę.- Prychnęła.
- Zawsze używasz tej wymówki.

Czuł się jak bezbronny mały ptaszek, który z szeroko rozdziawionym dziobkiem żebrze, żeby starsze i mądrzejsze ptaki przyniosły mu do zjedzenia pieprzonego robaka.