Podczas przeprowadzanego egzorcyzmu umiera chłopiec, a cały rytuał zostaje sfilmowany przez znanego dziennikarza Doriana Barbarossa. Sprawą śmierci chłopca zajmuje się komendant Eva Svarta. Podczas przesłuchania na naszą bohaterkę zwraca uwagę Barbarossa. Tym razem role zostają odwrócone i to psychopata tropi policję. Na celowniku pojawia się najpierw Eva, która jest w czwartym miesiącu ciąży a później jej partner Alexandre Vauvert. Zabójca jeszcze nie zdaje sobie sprawy, iż nie wybrał łatwego celu. Eva jest jego obsesją. Chce ją zabić z zimna krwią oraz wyrwać z jej brzucha dziecko...
W „ Śmierci w głowie” od początku wiemy kto zabija, a pojawiające się rozdziały z punktu widzenia mordercy jak i naszych bohaterów są dodatkowym plusem. Widzimy jak bezkarny się czuje, ile razy unikał podejrzeń i konsekwencji swoich czynów i jakich metod używa. W tej części zdecydowanie nie zabraknie akcji która pędzi jak szalona, stosu trupów, brutalnych i krwawych scen, pełnych niespodzianek zwrotów akcji oraz znanych nam z poprzednich części motywów paranormalnych, elementów horroru i okultyzmu. Wszystko jest tu doskonale przemyślane. Zabójca jest szalony, niebezpieczny i bezwzględny, a opisy jego obsesji przyprawiają o ciarki. Jest niesamowicie inteligentny i przede wszystkim wydaje się iż zawsze jest o krok przed naszymi bohaterami. Otwarte zakończenie zdecydowanie pozostawia spory niedosyt zwłaszcza, że to niestety koniec serii. Zdecydowanie polecam
“Śmierć w głowie” to trzecia i zarazem ostatnia część o czerwonookiej policjantce Evie Svarcie. Znacie tę serię? Ja mam do niej pewien sentyment.
Egzorcyzmy ośmiolatka kończą się śmiercią, rozpoczyna się śledztwo, które jest pod nadzorem Evie. Zaczyna się walka z morderczą.
Fabuła książki jest intrygująca, wciągająca i uzależniająca. Porywa i zachwyca już od pierwszych stron. Tak było ze mną. Wchłonęłam ją w niesamowitym tempie. Nie obejrzałam się i już było koniec, a miałam się nią delektować. Ale cóż, nie wyszło. I chociaż nie jestem zwolenniczką zdolności i zjawisk nadprzyrodzonych to tutaj autor świetnie je wykorzystał. Nie szczędził nam masakrycznych i szokujących opisów. Serwuje nam zwroty akcji, atmosfera zagęszcza się na każdej kolejnej stronie. Było mrocznie, tajemniczo, niepokojąco. Było dobrze, tak jak lubię.
Jedynie otwarte zakończenie zdecydowanie pozostawia spory niedosyt.