Najnowsze artykuły
- Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
- ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
- ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
- ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Knister
14
7,2/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
159 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czarodziejka Lili w krainie czarów
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 0)
7,5 z 6 ocen
11 czytelników 2 opinie
2013
Czarodziejka Lili i magiczne żarty
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 0)
7,3 z 11 ocen
17 czytelników 1 opinia
2012
Tajemnica Atlantydy czyli Lili w podwodnym świecie
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 6)
6,6 z 24 ocen
57 czytelników 3 opinie
2005
Pod piracką banderą czyli Lili wśród korsarzy
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 5)
6,9 z 28 ocen
53 czytelników 2 opinie
2005
Tajemnica piramidy czyli Lili na tropie mumii
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 4)
6,9 z 19 ocen
38 czytelników 2 opinie
2005
Zakochany kibic, czyli Lili na stadionie
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 3)
7,2 z 28 ocen
63 czytelników 2 opinie
2004
Obłaskawić smoka, czyli Lili podróżuje w czasie
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 2)
7,1 z 27 ocen
60 czytelników 1 opinia
2003
Szkoła do góry nogami czyli czarodziejskie sztuczki Lili
Knister
Cykl: Przygody Lili (tom 1)
6,8 z 41 ocen
76 czytelników 2 opinie
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Yoko. Mój wyjątkowy przyjaciel Knister
7,1
Tym razem coś lekkiego i zabawnego dla naszych małych czytelników. Książeczka, podczas czytania której buzia stale się uśmiecha i aż szkoda, że kiedyś musi się ona skończyć! Oj, takie opowiadania powinny trwać wiecznie, bo spędzanie czasu przy tego typu lekturze to czysta przyjemność. Wierzcie mi.
Yoko to nie pies, nie małpka ani nie człowiek. To po prostu Yeti! Stworek, który ma swój dom w Himalajach, zatem najbardziej na świecie lubi jak jest bardzo zimno. W takich warunkach czuje się jak ryba w wodzie. Co więc mogło się stać, że w środku lata pojawia się w domu pewnej dziewczynki? No niestety... Kłusownicy polujący na rzadko spotykane zwierzęta schwytali naszego małego przyjaciela i wywieźli z jego rodzinnych stron w celu sprzedaży. Na szczęście stworkowi szybko udało się uciec z niewoli i tak trafił do małego domku na drzewie, którego właścicielką była Pia.
Dziewczynka nie mogła uwierzyć własnym oczom. Mały biały stworek z iPodem na uszkach, podrygujący w takt muzyki i wykrzykujący "Yo, yo, yo!" stał teraz na środku jej małego królestwa i nic nie robił sobie z jej obecności. Co więcej, wyglądało na to, że czuł się tam jak u siebie! To zdecydowanie nie codzienny widok, więc nie ma się co dziwić, że Pia była taka zdumiona. Tak więc, ten dzień pozostanie w pamięci dziewczynki, jako wyjątkowe wydarzenie. Gdyż właśnie wtedy rozpoczęła się wielka przygoda tych dwojga bardzo nietypowych przyjaciół. Ale... o tym cicho sza! Jeśli jesteście ciekawi co wydarzy się dalej, to sięgnijcie po tę lekturę :)
"Yoko" to wesołe, krótkie i ciekawe opowiadanie, które z całą pewnością przypadnie do gustu nie jednemu maluchowi. Chyba każde dziecko marzyło kiedyś o własnym zwierzaku. A co mówić o tym, by zaprzyjaźnić się z takim wyjątkowym i przesympatycznym stworkiem jak Yoko! To z pewnością marzenie każdego dziecka!
Yoko jest bardzo milusińskim zwierzakiem. Ma śliczne, przytulne białe futerko i sympatyczny wyraz twarzy. Uwielbia muzykę i zabawę. Tego malucha po prostu nie da się nie lubić! Pia z miejsca pokochała tego małego futrzaka i postanowiła się nim zaopiekować. Nie spodziewała sie jednak, że po pietach depczą jej ludzie, którzy z przyjemnością schwytali by małego Yeti i umieścili w klatce wraz z innymi ciekawymi okazami z różnych stron świata.
Tę książeczkę czytałam już dwa razy. Najpierw sama, potem wraz z moją córeczką przed snem. I wiecie co? Za drugim razem opowiadanie o Yoko podobało mi się jeszcze bardziej. Historia o tym małym Yeti i jego nowych przyjaciołach jest bardzo ciekawa i często dość zabawna. Autor książki ma niezwykle lekkie pióro, bo tę lekturę pochłania się w mgnieniu oka. Ani się człowiek nie obejrzy i już docieramy do zakończenia po czym z przyjemnością rozpoczęlibyśmy czytanie na nowo. Moja pięciolatka była tym opowiadaniem oczarowana i z przyjemnością słuchała przygody Yoko i jego małej przyjaciółki. Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny tom. Jesteśmy pewne, że będzie równie ciekawy :)
Czarodziejka Lili w krainie czarów Knister
7,5
W poszukiwaniu czegoś nowego do poczytania mojej córce natrafiłam na książkę autorstwa Knistera uważanego za jednego z najsławniejszych niemieckich pisarzy książek dla dzieci. Jego seria o Czarodziejce Lili cieszy się niesłabnącą popularnością na całym świecie. Dużo dobrego o niej słyszałam, jednak nigdy dotąd nie miałyśmy z córką okazji czytać żadnej książeczki wchodzącej w jej skład. Aż do teraz. Oto bowiem w nasze ręce trafiła część zatytułowana "Czarodziejka Lili w krainie czarów".
Kim jest Lili? Do niedawna była zupełnie normalną dziewczynką. Wszystko zmieniło się w dniu, w którym obok swego łóżka niespodziewanie znalazła księgę czarów Surulundy Knorks. Lili nie potrafiła oprzeć się pokusie, postanowiła wypróbować kilka zaklęć, a kiedy okazało się, że działają, została sekretną czarodziejką. Teraz pilnie strzeże swej tajemnicy, zwłaszcza przed nieznośnym, irytującym młodszym braciszkiem Leosiem.
Nasza mała czarodziejka doczekała się upragnionej przesyłki. W paczce znajdował się mikroskop, na który dziewczynka od dawna zbierała pieniążki. Z miejsca zapragnęła go wypróbować. I tak na pierwszy ogień poszedł jej własny włos, dalej łuska zaprzyjaźnionego smoka Hektora, skrzydełko muchy, a na sam koniec płatek śniegu, gdyż za oknem akurat zaczęło padać. Lili nie spodziewała się, że śnieżynki są takie piękne. Zauroczona widokiem postanowiła wybrać się do krainy lodowych kryształków. Szybciutko zapakowała wszystkie potrzebne rzeczy, które mogą jej się przydać podczas magicznej podróży. Nie zapomniała o pluszowej muszce, bez której nie mogłaby powrócić bezpiecznie do domu. Wypowiedziała magiczne zaklęcie "śmigaj - świszcz" i po chwili znalazła się w mroźnej krainie. Przywołała do siebie swego smoczego przyjaciela, gdyż jego ognisty oddech w tej zimnicy z pewnością jej się przyda. Razem natrafiają na ogromny mur, a kiedy udaje im się przedostać na drugą stronę, przenoszą się do Wiosnoraju, gdzie spotykają wiewiórkę Orzeszkę i pana ziębę Lubka. Dowiadują się od nich, że dawno temu ich ukochany władca król Lebiodka wybrał się do krainy śniegu z wizytą do księcia Puklerza herbu Okrutnik, aby sprawdzić pogłoski o nękającym mieszkańców głodzie i lodowej zimnicy. Niestety nigdy z owej podróży nie powrócił. Czarodziejka Lili postanawia wyruszyć śladami króla, aby sprawdzić, co się z nim stało i jeśli to możliwe sprowadzić go z powrotem do domu. Czy jej się to uda? Jakie przygody przeżyje po drodze? Czy książę Puklerz jest naprawdę tak straszny jak go opisują? I jaki morał płynie z całej historii? Tego dowiecie się sięgając po książkę "Czarodziejka Lili w krainie czarów".
Czarodziejki Lili nie sposób nie polubić. To bardzo sympatyczna dziewczynka, odważna, żądna przygód, która lubi pomagać innym w potrzebie. Jej smoczy przyjaciel jest doprawdy interesującym stworzonkiem. Chciałby być odważny i nieustraszony, jednak bardzo często bywa bojaźliwy i potrzebuje wsparcia ze strony małej czarodziejki. Razem stanowią zgrany zespół i potrafią sprostać każdemu wyzwaniu.
Książka bardzo nam się spodobała. Mimo tego, że liczy sobie blisko 140 stron, czyta się ją bardzo szybko. Użyta w książce czcionka jest duża i wyraźna, dzięki czemu mali czytelnicy będą mogli spróbować swoich sił w samodzielnym czytaniu. Przypadły nam również do gustu ilustracje autorstwa Brigit Rieger, która tak jak tytułowa bohaterka uwielbia dalekie podróże. I zupełnie nie przeszkadza fakt, że są one czarno - białe. Tylko aby stanowi to walor książeczki, gdyż niepotrzebnie nie odciągają uwagi dziecka od czytanego tekstu. Ciekawym elementem oraz urozmaiceniem historii są dołączone na końcu książki dwie sztuczki rodem z krainy czarów - w tym wypadku przepis na lodowy tort oraz podpowiedź jak zbudować twierdzę księcia Puklerza.
My z córką z pewnością sięgniemy po kolejną książkę z serii o przygodach czarodziejki Lili. A wy?
Moja ocena: 5/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/czarodziejka-lili-w-krainie-czarow-knister-recenzja-453/