Publiczny uścisk dłoni dwóch skłóconych pisarzy
Największy indyjski festiwal literacki w Dżajpur (Jaipur Literature Festival) widział już niejeden skandal. Nie dalej niż trzy lata temu festiwal niemalże zamknięto po tym, jak Salman Rushdie odwołał swój przyjazd, otrzymawszy wiadomość, iż być może będą tam na niego czekać płatni mordercy, zaś inni festiwalowi goście w akcie poparcia odczytali na głos fragmenty „Szatańskich wersetów”, które są w Indiach zakazane. Najgłośniejsze, jak dotąd, wydarzenie tegorocznego festiwalu, jest jednak bardziej przyjemne – dwóch wielkich pisarzy, którzy kiedyś byli bliskimi przyjaciółmi, od dziewiętnastu lat zaś są skłóceni, uścisnęło sobie publicznie dłonie.
Pisarzami tymi są laureat nagrody Nobla V.S. Naipaul i jego były uczeń, autor wielu książek podróżniczych i powieści, Paul Theroux. Theroux poznał Naipaula, gdy wykładał na uniwersytecie w Ugandzie – przeprowadził się do Anglii, by zostać jego uczniem. Wiele się od tego czasu zdarzyło, zaś kłótnia nie oznacza w tym przypadku jedynie gorącej wymiany zdań. Naipaul oskarżył Theroux o próbę uwiedzenia jego żony. W odwecie wystawił na aukcję książki Theroux, które zawierały bardzo osobistą dedykację. Ten zaś napisał książkę o Naipaulu, zawierającą mnóstwo gorzkich uwag, a także informacji, które mogły zaszokować wielu miłośników pisarza, stawiając go w bardzo złym świetle.
Kilkanaście lat otwartej wrogości być może zmęczyło obu panów. Pierwszy krok ku zgodzie został poczyniony już w 2011 roku, gdy obaj pisarze spotkali się przelotnie w jednym pomieszczeniu podczas innego festiwalu literackiego – w Hay-on-Wye w Walii. Theroux był zbity z tropu, gdy zobaczył wtedy swojego dawnego mentora. Zapytał obecnego przy tym Iana McEwana, co powinien teraz zrobić, na co ten odpowiedział mu: Życie jest krótkie. Powinieneś się przywitać.
Mimo to nikt w Dżajpurze nie był pewien, czy jest szansa na publiczne pojednanie. Do ostatniej chwili organizatorzy nie ujawniali obecności Naipaula na widowni. Laureat nagrody Nobla, który ma już 82 lata, choruje na chorobę Parkinsona i porusza się na wózku inwalidzkim, siedział w pierwszym rzędzie, gdy na scenie zaczęto rozmawiać o jego wielkiej powieści Dom pana Biswasa, a następnie o skomplikowanej relacji z biorącym udział w tym panelu Theroux. Gdy Naipaul to usłyszał, podniósł rękę, i natychmiast został przewieziony na scenę, gdzie obaj panowie uścisnęli sobie znowu ręce. Wiele osób liczyło na to, że Naipaul przeczyta fragment swojej książki, ten jednak był tak wzruszony, że zalał się łzami i nie mógł nic powiedzieć. Na pomoc musiała mu przyjść pani Naipaul, która stwierdziła, że jej mąż jest zbyt poruszony.
Źródła: theguardian.com, newyorker.com
komentarze [4]
Ach, te kobiety... czy nie o to pokłócił się też Marquez z Llosą? ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
To tak w ramach ciekawostki czy będzie stała rubryka "z życia gwiazd pióra", albo "kto z kim i co w świecie pisarzy"?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post