rozwiń zwiń

Lepiej płakać w odrzutowcu niż w mercedesie

LubimyCzytać LubimyCzytać
31.01.2018

Jeśli uważacie, że serial „Narcos” nie wyczerpał tematu, to najprawdopodobniej czekacie z utęsknieniem na polską premierę filmu „Loving Pablo”. To ekranizacja książki „Kochając Pabla, nienawidząc Escobara” Virginii Vallejo, kochanki narkotykowego bossa.

Lepiej płakać w odrzutowcu niż w mercedesie

Virginia Vallejo, kolumbijska pisarka, dziennikarka i prezenterka telewizyjna, opisuje w książce swój romans z Pablo Escobarem, najsłynniejszym przestępcą i baronem kokainowym w historii. Ich kilkuletni związek rozgrywał się w latach 80. w otoczeniu luksusowych apartamentów w najbardziej eleganckich hotelach całego świata, na sławnym ranchu Hacienda Nápoles oraz maleńkiej wyspie na Karaibach, będącej własnością Escobara.

Jedni widzieli w Escobarze Robin Hooda, inni największego przestępcę w dziejach Kolumbii. Dla Vallejo był, przynajmniej na początku znajomości, księciem z bajki. Oto karoca na miarę współczesnego Kopciuszka: nowiuteńki odrzutowiec Learjet, bielutki, lśniący, z trzema przystojnymi, uśmiechniętymi pilotami, zamiast sześciu białych perszeronów. Jest 17.15, zdążymy dotrzeć do Medellín akurat przed zamknięciem lotniska. Mogłabym kazać mu czekać tydzień czy nawet miesiąc, ale ja też go kocham i nie potrafiłabym wytrzymać ani dnia dłużej. Unosząc się wśród chmur, zastanawiam się, czy mnie skrzywdzi, tak jak skrzywdziło mnie kilku innych okrutnych mężczyzn, może nawet od niego bogatszych, których kochałam wieki temu. Wtedy przypominają mi się słowa Françoise Sagan: „Lepiej płakać w mercedesie niż w autobusie” i myślę sobie wesoło: „Cóż, lepiej płakać w odrzutowcu niż w mercedesie!” - napisze w książce Vallejo. Jednak związek z narkotykowym baronem nie trwa długo, w 1987 roku Escobar odsuwa od siebie kochankę.

„Kochając Pabla, nienawidząc Escobara” to nie tylko portret bossa, wiele mówi też o samej Virginii. Dawno nie przeżyłam tak bliskiego spotkania z tak złym człowiekiem. I nie mam tu na myśli Pablo Escobara – kolumbijskiego Króla Koki, mordercy i sadysty, tylko autorkę – Virginię Vallejo, jego kochankę – pisała w recenzji Agnieszka Ardanowska. Dostałam relację, która mną wstrząsnęła, właśnie przez banalność zła: pospolitość myśli, kompletny brak autorefleksji, niezdolność do współczucia, chciwość, okrucieństwo i zwykłą głupotę Virginii Vallejo – dodawała.

Ekranizacją wspomnień Vallejo szybko zainteresowali się filmowcy. „Loving Pablo” wyreżyserował Fernando León de Aranoa („Księżniczki”). W rolach głównych występują Javier Bardem jako Pablo Escobar, Penélope Cruz jako Virginia Vallejo i Peter Sarsgaard („Blue Jasmine”) jako Neymar. Film po raz pierwszy zaprezentowano na festiwalu filmowym w Wenecji we wrześniu 2017 roku.

Czy film wnosi cokolwiek do opowieści o Pablo Escobarze, którą znamy chociażby z serialu „Narcos”? Recenzenci, którzy film widzieli, mają pewne wątpliwości. Film rozczarowuje nieumiejętnością dodania czegokolwiek istotnego do postaci Escobara wykreowanej już przez telewizję i film – pisze Luis Martínez w hiszpańskim dzienniku „El Mundo”. Deborah Young z „Hollywood Reporter” dodaje: Tak jak przeglądanie stron książkowego bestsellera, oglądanie „Loving Pablo” dostarcza momentów grzesznej przyjemności, ale zostawia uczucie pustki, gdy dociera się do końca. Bądź co bądź film warto jednak obejrzeć ze względu na role Bardema i Cruz (ich kreacje aktorskie chwali „The Guardian”), a przed polską premierą zapoznać się z książkowym pierwowzorem. Dokładnej daty premiery filmu w polskich kinach jeszcze nie podano.


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
borys94 02.02.2018 14:45
Czytelnik

Badrem to świetny gość , pasuje do roli Pabla

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 31.01.2018 10:46
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post