Ekranizacja "Miasta kości" już w kinach
Historią napisaną przez Cassandrę Clare najpierw zachwyciły się setki nastolatków. Później potencjał dostrzegł w niej reżyser Harald Zwart. "Dary Anioła: Miasto kości", bo pod takim tytułem funkcjonuje film, przyciągnął do kin fanów książki.
Najpierw książka, później film? Tak było w tym przypadku. Miasto Kości to historia o tym, jak zwyczajna na pozór nastolatka, Clary Fray, odkrywa, że należy do grupy nazywanej Nocnymi Łowcami - są to mieszańcy człowieka i anioła, którzy przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, i chronią ludzi przed atakami demonów, znanych jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W walce pomagają im Cisi Bracia - wojownicy o zaszytych oczach i ustach. Rządzą oni Miastem Kości - nekropolią kryjącą się pod ulicami Manhattanu, gdzie spoczywają zmarli Łowcy.
Walka dobra ze złem i walka światów to tematy, które od lat pociągają filmowców. Nic zatem dziwnego, że na zekranizowanie "Miasta książki" znalazł się chętny. Okazał się nim norweski reżyser Harald Zwart. Na swoim koncie ma on takie filmy jak "Karate Kid" (2010) i "Różowa pantera 2" (2009). Zwart do współpracy zaprosił scenarzystkę, Jessicę Postigo. W rolach głównych wystąpili: Lily Collins jako Clary Fray, Jamie Campbell Bower jako Jace Wayland i Kevin Zegers jako Alec Lightwood.
Użytkownicy LC tak recenzowali książkę Cassandry Clare:
"Miasto kości" to pełny debiut Cassandry Clare, muszę uznać, że udany. Niby zachętą miała być rekomendacja Stephenie Meyer, która widnieje na okładce pierwszego tomu, ale świat stworzony przez Clare broni się sam. Nie jest to wybitne dzieło, ale nim się zorientowałam - wsiąkłam totalnie - Agnessa
Mocno sceptycznie odnosiłam się do tej serii. Przyjaciółka nawijała o niej dniami i nocami, wpadało mi jednym uchem i wylatywało drugim. Byłam tak wymęczona tymi jej zachwytami, że wzięłam książkę i... w niecały dzień później nawijałam jeszcze więcej niż ona ;-) - Rose
Potterland aż wali po oczach, zaś sama akcja to cliche na cliche, przykryte jeszcze większą ilością cliche. Aczkolwiek najprawdopodobniej doczytam serię do końca, choćby tylko po to, aby przekonać się co jeszcze można skopiować i jak bardzo można jeszcze pójść ścieżką najmniejszych oporów (naprawdę, brak linearności i odrobiny logicznego myślenia u bohaterów mnie przeraża) - Ehtele
Obejrzyjcie zwiastun filmu:
Co sądzicie o książce i jej ekranizacji?
komentarze [19]
Książka jest jedną z tych które uwielbiam, jednak film nie bardzo mnie zachwycił.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKsiążkę ,czytałam i mi się podobała tak jak inne tomy... ,a film straszny!Nic nie zostało wytłumaczone ,nie było tajemnic itp. tylko !BUM! i koniec . Zawiodłam się :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Uwielbiam <3333
Po prostu brak słów ;****
Nie mogę się doczekać 2 części <3
Bardzo mi się podobał film, to właśnie on ,,namówił" mnie do przeczytania książki. Nie żałuję. ,,Dary Anioła. Miasto Kości" jest teraz jedną z moich ulubionych powieści :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Historią napisaną przez Cassandrę Clare najpierw zachwyciły się setki nastolatków."
... że tak zacytuję S. Kinga "Imię wieszczki nieszczęść, skarbiemój (...)"
Właśnie się zastanawiam nad tym, czy chcę iść do kina na ten film. Książkę czytałam i niestety mnie nie porwała. Może gdybym była w gimnazjum, albo liceum, gdy ją czytałam, a nie w połowie studiów - może wtedy by mnie ujęło, bo byłabym po prostu młodsza i łapałabym się na wiekowo na grupę docelową. Poza tym wydaje mi się ona dość... wtórna. Nie rozumiem dlaczego stała się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNiestety nie przeczytałam jeszcze książki i może popełnię jakiś ogromny błąd ale już w piątek pojadę na to na film, a potem gdy znajdę chwilę to przeczytam tą książkę (nie bijcie mnie ;C). Trailer bardzo mnie zainteresował tak jak i główna bohaterka. Polubiłam ją i oglądam filmy, w których grała oceniając jak jej poszło. Jestem ciekawa jak jej także w tym filmie pójdzie. (;
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postByłam w kinie na filmie "Dary Anioła. Miasto kości" i bardzo mi się podabało. Polecam wszystkim!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mi się książka niestety nie podobała i na film też się raczej nie wybieram.
I właśnie dlatego...podejrzewam,że film z racji całych "szałowych efektów"z punktu widzenia reżysera,może okazać się lepszy od czytadła.
Na to liczę i mam zamiar w końcu/kiedyś sprawdzić swoje przypuszczenia jak "wróżenie z fusów".
Czytałam serię tak dawno temu, że spokojnie nie będę porównywać do niej filmu. Idę popatrzeć na wielki ekran i po wgapiać się w efekty specjalne bez całej tej krzywdzącej otoczki wyobrażeń i oczekiwań:3
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post