Róża na chodniku Jacek Krawczyk 5,1
ocenił(a) na 69 lata temu Bałkany XX wieku. Socjalistyczna Federacja Republik Jugosławii i Tito. Później jego śmierć i rozpad kraju, który przez wielu, nigdy nie był za kraj uważany. Narastające konflikty, skrajny nacjonalizm i oni – niczemu winni cywile, którzy ginęli, bo takie były okrutne prawa tej wojny. Tak jeszcze do niedawna rysowała się rzeczywistość w krajach byłej Jugosławii.
Bohaterów powieści – młodego Polaka o imieniu Jacek, Fatimę – przepiękną Bośniaczkę oraz ich przyjaciół z różnych zakątków Jugosławii – poznajemy w czasach istnienia socjalistycznej Jugosławii, kiedy to drogi ich wszystkich splatają się w jugosłowiańskim hufcu pracy. „Bratstvo-Jedinstvo” („Braterstwo i Jedność”) to slogan, który ich zbliża pod skrzydłami socjalizmu. I choć już wtedy dochodzi do konfliktów na tle narodowościowym, są to raczej osobiste utarczki aniżeli punkt zapalny konfliktu zbrojnego.
Choć głównym tematem powieści jest miłość rodząca się między Polakiem i Bośniaczką, ich wieloletnie uczucie, trud rozstania i niemożność życia razem. Nierozerwalną częścią opowieści jest najnowsza historia Bałkanów. Polak, początkowo odwiedzając Jugosławię jako turysta i wakacyjny członek hufca pracy, z czasem wynajduje kolejne preteksty, aby widywać piękną Bośniaczkę. W rytm ich spotkań i rozstań, uniesień i tęsknot toczy się burzliwe życie Bałkanów – umiera marszałek Tito, a niedługo później rozpoczyna się proces rozpadu Jugosławii. Nagle ożywają idee nacjonalistyczne, żyjące dotychczas obok siebie narody zwracają się przeciwko sobie, w wyniku czego dochodzi do krwawych walk w imię nienawiści. Rozpętuje się piekło, które jest tak nieprawdopodobne, że aż ciężko uwierzyć, że jest prawdziwe. Serbowie chcą przejąć chorwacki Vukovar w imię idei „Serbia jest tam, gdzie żyją Serbowie”; bośniackie Sarajewo zostaje otoczone i ostrzeliwane przez armię jugosłowiańską – a gdy ta zostaje wycofana, pojawia się armia serbska. I choć akurat w tych dwóch ważnych wydarzeniach pojawia się Serbia, należy pamiętać, że agresja panowała w większości republik dawnej Jugosławii – każdy każdemu wypominał winy, każdy walczył w imię innych strat poniesionych z powodu sąsiada. W takich nastrojach i w atmosferze wiecznego niepokoju o życie swoje i najbliższych przyszło żyć dawnym obywatelom Jugosławii: Serbom, Bośniakom, Czarnogórcom, Macedończykom, Chorwatom i, w nieznacznym stopniu, Słoweńcom, których walki niepodległościowe zakończyły się po zaledwie kilku dniach wynikiem dla nich satysfakcjonującym. Czy zatem istniała szansa, żeby przetrwało tam jakakolwiek ciepłe uczucie względem drugiego człowieka? Miłość, w przypadku bohaterów powieści – bardzo wymagająca, wyznaczana kolejnymi spotkaniami pięknej Bośniaczki ze swoim Polakiem, teraz już – reporterem wojennym?
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/roza-na-chodniku-jacek-krawczyk/