Sezon duchów. Osiem upiornych opowieści na długie zimowe noce Andrew Michael Hurley 6,4
ocenił(a) na 57 tyg. temu Kocham jesień i zimę, więc tuż przed końcem sezonu na ciepłe herbaty, kocyki oraz pogodę dającą doskonały pretekst do niewyściubiania nosa z domu, sięgnęłam po zbiór ośmiu opowiadań grozy napisanych z myślą o długich zimowych wieczorach. Wszystkie historie są utrzymane w stylu wiktoriańskich opowieści o duchach, więc spodziewałam się, że raczej nie będę bać się w trakcie lektury, ale liczyłam na delikatne uczucie niepokoju i sugestię, że gdzieś w mroku czają się nadprzyrodzone istoty. Niestety spotkało mnie rozczarowanie, bo większość autorów nie wykorzystała potencjału swoich pomysłów. Historie kończyły się kiedy zaczynało robić się ciekawie albo były na tyle przewidywalne, że ich lektura nie dawała wielkiej przyjemności.
W zbiorze znalazło się miejsce między innymi na nowele o nawiedzonym domostwie, dziwnym fotelu na kółkach, który wciąż zdaje się sterowany przez zmarłego właściciela, pięknej damie niechcącej udać się na wieczny spoczynek czy mężczyźnie owładniętym myślą o zostaniu słynnym odkrywcą. Nie mam zbyt wiele do napisania na temat tej książki, ponieważ żadna historia nie zapadła mi w pamięć na dłużej, żadna też nie wywołała większych emocji. Większość jest poprawna, ale bez polotu, mimo że teoretycznie autorzy zadbali o to, by wprowadzić czytelnika w nastrój grozy. Akcja rozgrywa się w zimowej scenerii, więc mamy porywiste wichury, śnieżyce, ślady pozostawione na śniegu, wcześnie zapadający zmrok, czyli wszystko to, co idealnie pasuje do horroru. Niemniej to nie wystarczyło, żebym mogła określić te teksty jako niepokojące czy zapewniające lekki dreszczyk emocji. Jeśli miałabym wyróżnić jakieś opowiadanie to wskazałabym na "Odosobnienie" autorstwa Kiran Millwood Hargrave. Nie dlatego, że jest jakoś szczególnie dobrze napisane, ale moją uwagę przykuła tematyka zdanej na łaskę losu kobiety, która tuż po porodzie ma spędzić kilkanaście dni w ciemnym, zamkniętym pokoju. Tu nie potrzeba żadnych nadprzyrodzonych elementów, żeby poczuć grozę sytuacji.
"Sezon duchów" mogę polecić głównie tym, którzy chcą odhaczyć znajomość kolejnego tomu z serii Wigilijne strachy.