rozwiń zwiń

Dobrze wyjść z pisarzem: Lawrence Durrell i Henry Miller

Joanna Janowicz Joanna Janowicz
14.10.2015

Trzymaj się zen. Pieprz pisanie. Takiej porady Henry Miller korespondencyjnie udzielił młodszemu koledze po fachu, Lawrence'owi Durrellowi. Historia ich przyjaźni otwiera nowy cykl tekstów na LC, w których zobaczymy, jak i z kim pisarze lubili spędzać czas.

Dobrze wyjść z pisarzem: Lawrence Durrell i Henry Miller

Nagle jesteśmy coś warci, gdy mądrzymy się w książkach, a w życiu, TU I TERAZ, nie stać nas na uśmiech – pisał z kolei Lawrence Durrell do Henry'ego Millera.

Co jak co, ale po załączonym zdjęciu nie możemy mieć najmniejszych wątpliwości, że ci dwaj pisarze lubili się uśmiechać i śmiać i robili to często, choć ze względu na dzielące ich kilometry niekoniecznie do siebie, przynajmniej nie bezpośrednio.

Ich przyjaźń zaczęła się od listu. Młody Anglik marzący o karierze pisarza, Lawrence Durrell, w 1935 roku przeczytał Zwrotnik Raka. Książka tak bardzo mu się spodobała, że napisał do jej autora – wówczas czterdziestoparoletniego Henry'ego Millera. Był to list pełen zachwytów i entuzjastycznych pochwał. Miller odpisał: Jest Pan pierwszym Anglikiem, który napisał coś sensownego o tej książce. Tak zadzierzgnęła się między nimi znajomość, która wkrótce przeistoczyła się w bliską przyjaźń, udokumentowaną trwającą bez mała pół wieku korespondencją dwóch przyjaciół-pisarzy. Przerwała ją dopiero śmierć Millera w 1980 roku.

Autorzy początkowo głównie do siebie pisali, w dwa lata po wymianie pierwszych listów doszło do spotkania na żywo. Później, gdy obaj zyskali sławę jako pisarze, odwiedzali się w swoich domach – Miller przyjeżdżał na Korfu do Durrella, Durrell przylatywał do Big Sur w Kalifornii. Zdjęcie pochodzi z jednych ze wspólnie spędzonych przez autorów amerykańskich wakacji.

W swoich listach panowie pisali do siebie o wszystkim. Ze względu na październikową pogodę, jaką widzimy za oknem, polecam takie widokówki:

Lawrence Durrell do Henry'ego Millera:

Dziś mamy słońce. Wyniosłem maszynę do pisania na taras i siedzę w cieniu winogronowych liści. Wzburzone niebieskie morze. Jaszczurki wygrzewają się w słońcu na ścianie. Powoli zaczyna się wiosna.

Henry Miller do Lawrence'a Durrella:

Dziś, siedzący przy dużym oknie z widokiem na basen, zobaczyłem nagle ptaka pikującego na ziemię w poszukiwaniu okruchów chleba. Byłem wdzięczny losowi, że mimo ślepoty mogłem zobaczyć tego ptaka.

Durrell i Miller nie ograniczali się jedynie do rozmów o pogodzie i krajobrazach. To, co ich głównie łączyło, to, jak łatwo się domyślić, literatura. Temat, który nigdy się nie wyczerpywał. Pisarze wzajemnie się krytykowali, w przeważającej mierze jednak wspierali się, doceniając talent korespondenta.

Niezależnie od tego, kim jest pisarz, po wnikliwym, obiektywnym i uczciwym przestudiowaniu jego twórczości okazuje się, że artysta i jego dzieło stanowią jedność. Gdyby było inaczej, planety wypadłyby z orbit - Henry Miller.

W Polsce zbiór ich korespondencji ukazał się w 2001 roku nakładem Noir sur Blanc jako Listy. 1935-1980. To dokument ukazujący, na czym w istocie polega proces twórczy, a w wypadku Durrella proces stawania się pisarzem. Warto przeczytać – rzecz napisana błyskotliwie (wymiana myśli między dwoma wybitnymi indywidualnościami itd.) i z jajem, bo obaj pisarze odznaczali się ogromnym poczuciem humoru. Ostatnie słowa niech należą do Henry'ego Millera, który bez wahania konkluduje:

Co innego życie wieprza, co innego poety.


komentarze [3]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Bogdan 15.10.2015 08:50
Czytelnik

Na pewno warto przypominać o pisarzach takich jak Miller i Durrell. To, że nie ma ich na listach nowości i bestsellerów wcale nie znaczy, że powinno ich zabraknąć również w naszych biblioteczkach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mateusz Cioch 14.10.2015 16:30
Czytelnik

Książkę posiadam, ale jeszcze nie zabrałem się za lekturę. Czytałem za to Korespondencja 1934-1979. 45 lat przyjaźni i mogę jak najbardziej polecić. Z Cendrarsem Miler tworzy równie ciekawy duet.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Korespondencja 1934-1979. 45 lat przyjaźni
Joanna Janowicz 14.10.2015 11:26
Czytelniczka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post