rozwiń zwiń

Nie tylko dla fanów „Gwiezdnych wojen”

Marcin Zwierzchowski Marcin Zwierzchowski
02.12.2015

Tytuł powie Wam wszystko, co musicie wiedzieć o tej pozycji: Gwiezdne wojny. Jak podbiły wszechświat? Taylor mierzy się w tej książce z fenomenem gwiezdnej sagi, wychodząc od początków nauki George’a Lucasa w szkole filmowej, kończąc zaś na opisie stworzonego przez niego imperium. Historia jest kompletna, bo zaczynamy nie od dnia premiery „Nowej nadziei”, nie od pierwszego klapsu na planie filmu nawet, czy od pierwszej postawionej w scenariuszu litery. Idziemy jeszcze dalej i cofamy się do dzieciństwa George’a Lucasa, by przyjrzeć się inspiracjom filmowca, co pozwoli nam odpowiedzieć na pytanie nie tylko dokąd zaszły „Gwiezdne wojny”, ale także skąd w ogóle się wzięły.

Nie tylko dla fanów „Gwiezdnych wojen”

Zaskakujące jest to, że w tej „biblii fana Gwiezdnych wojen”, jak określana jest książka Taylora, najbardziej fascynująca jest opowieść nie o samej Sadze, ale tło, czyli świat kina lat 70. i 80. ubiegłego wieku, narodziny idei blockbustera, czyli wysokobudżetowego kina rozrywkowego, a także początki karier legend świata filmu pokroju Spielberga czy Coppoli. Trochę przez przypadek Chris Taylor napisał książkę, którą zainteresować się powinni nie tylko miłośnicy kosmicznego uniwersum Lucasa, ale koneserzy kina w ogóle, zwłaszcza jeżeli mają sentyment do „E.T.”, „Szczęk”, „Czasu apokalipsy” czy „Ojca chrzestnego”.

„Gwiezdne wojny. Jak podbiły wszechświat?” to historia z Lucasem na pierwszym planie – temu nie można zaprzeczyć. Przyjrzyjcie się jednak tłu, zwłaszcza w kilku pierwszych rozdziałach. Tam co chwilę mówi się o kulisach jednych z najważniejszych filmów w historii, mimochodem wspomina się o ludziach, którzy kilka czy kilkanaście lat później mieli kręcić wielkie rzeczy, niejako od niechcenia, na przykładzie „Gwiezdnych wojen” i kariery George’a Lucasa rysowana jest opowieść o karierach całego pokolenia filmowców. To fascynujące.

Podobnie jak diagnoza samego Hollywood, którą przez pryzmat perypetii Lucasa wystawia Taylor. Widzimy tu bardzo szerokie tło, wchodzimy w analizy wyników takich filmów jak „Planeta małp” czy „2001: Odyseja kosmiczna”, i ich wpływów na decyzje tuzów z Fabryki Snów. Może nas zszokować, jak przez przypadek czy z musu powstawały filmy z naszej perspektywy legendarne, jak choćby wspomniany „Czas apokalipsy”, którego tak jakby nikt kręcić nie chciał, który przechodził z rąk do rąk, aż w końcu trafił do niespecjalnie zadowolonego z tego faktu Coppoli. Znowu: fascynujące.

Choć, mimo tego wszystkiego, najwięcej frajdy z lektury tej książki będą mieli rzecz jasna miłośnicy „Gwiezdnych wojen” i fantastyki filmowej w ogóle. Powinni oni docenić tytaniczną pracę Chrisa Taylora, który nie poszedł na łatwiznę, jaką byłoby napchanie książki mnóstwem ciekawostek z planu i produkcji, ale starał się naprawdę zrozumieć genezę i dziedzictwo „Gwiezdnych wojen”, wejść w głowę Lucasa i przeanalizować, jak znani nam wszystkim bohaterowie się narodzili. Dlatego nie zdziwcie się, że książka zaczyna się od wcale nie krótkiej opowieści o filmowej karierze… Marsa.

Jeżeli zaś ktoś jest fanem i należy do grona posiadaczy koszulki z logiem Star Wars, po lekturze publikacji Chrisa Taylora lepiej zrozumie to, co kocha. Zaskoczy Was, co też ten Taylor wygrzebał. Nie dość, że zapoznał się ze wszystkimi dostępnymi wersjami scenariuszy filmów z serii „Gwiezdne wojny”, to jeszcze przerobił chyba wszystkie możliwe wywiady udzielone przez Lucasa (dzięki czemu może na przykład konfrontować różne poglądy i wypowiedzi twórcy „Gwiezdnych wojen” z różnych czasów), dotarł do każdego dokumentu, wspomnienia czy wypowiedzi osób pracujących przy produkcji tych filmach, a nawet takich, które dla Lucasa nie pracowały, ale są fanami i „Gwiezdne wojny” swoją siłę pokazują przez wpływ pośredni, jako inspiracja (przykładem choćby spory rozdział o Legionie 501).

Co ważne, jeżeli porównacie to z filmami dokumentalnymi dotyczącymi „Gwiezdnych wojen”, docenicie Taylora jeszcze bardziej. Widziałem takich produkcji sporo i stwierdzam, że „Gwiezdne wojny. Jak podbiły wszechświat?” to opowieść pełniejsza, bardziej krytyczna, analizująca, a nie popadająca w zachwyt (choć czuć miłość Taylora do tego, o czym pisze) i chyba pod każdym względem bogatsza od tego, co dotychczas nakręcono. Bo Taylor to gawędziarz i miłośnik dygresji, stąd znajdziecie tu tonę ciekawostek z realizacji filmów, wspomniane wcześniej tło w postaci świata filmu lat 70., mnóstwo danych dotyczących samego imperium Lucasa, na wszystkich polach działalności, a także więcej niż jedną wersję każdej kontrowersyjnej historii (autor wyraźnie stawia na rzetelność, a nie zajmowanie stanowisk, co mu się ceni).

Mnie ta książka porwała nawet nie tyle jako fana „Gwiezdnych wojen”, ale kina fantastycznego w ogóle, bo Taylor świetnie sprawdza się jako jego kronikarz z okresu zaraz sprzed Lucasa oraz lat rozkwitu po sukcesie „Gwiezdnych wojen”, przez co coś dla siebie znajdą tu i fani Jamesa Camerona, i „Obcego”. Nie trzeba szaleń na punkcie „Star Wars”, by docenić tę książkę, ale mam wrażenie, że po lekturze publikacji Taylora nie sposób będzie nie wyrobić w sobie naprawdę sporej dozy szacunku do George’a Lucasa i ego, co zrobił dla światowego kina. Pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej lektury.

Zapraszam do wzięcia udziału w quizie, z którego dowiecie się, którą postacią z uniwersum Gwiezdnych Wojen jesteście.

Marcin Zwierzchowski


komentarze [88]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
zuziaSama 26.09.2016 00:50
Czytelniczka

Yoda
:-DDDDD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
zuziaSama 26.09.2016 00:50
Czytelniczka

Yoda
:-DDDDD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gonzales Ruchomy 26.09.2016 00:09
Bibliotekarz

Luke Skywalker.
Co za bzdura.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
12.04.2016 09:35
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Gojek91 30.03.2016 21:50
Czytelniczka

yyy Vader xD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
electric_cat 27.03.2016 23:39
Bibliotekarka

Han <3

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bursztyniara 27.03.2016 23:05
Czytelniczka

R2-D2 ^^. Pik -Puk Brryt.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
yaola 26.03.2016 22:20
Czytelniczka

Luke 😊

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MegsweeCherrie 14.03.2016 07:28
Czytelniczka

Luke :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krystyna 13.03.2016 16:04
Czytelnik

Luke

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post