rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Parafrazując jedną z opinii: doskonały przykład, jak należy pisać książki o podróżach motocyklowych. Widać niektóre rzeczy potrafią zrozumieć jedynie motocykliści. Dobra robota! LwG

Parafrazując jedną z opinii: doskonały przykład, jak należy pisać książki o podróżach motocyklowych. Widać niektóre rzeczy potrafią zrozumieć jedynie motocykliści. Dobra robota! LwG

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno nie czytałem tak beznadziejnie napisanej (przetłumaczonej?) książki.

Dawno nie czytałem tak beznadziejnie napisanej (przetłumaczonej?) książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ooooobrzydliwości.

Ooooobrzydliwości.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szkoda że takie nagłe zakończenie. Przydałoby się dopowiedzieć jak "Miczuna" przyjęli znajomi, czy były jakieś procedury po wylądowaniu, czy spotykał się z politykami którzy mu pomogli, czy utrzymuje kontakt ze swoimi byłymi kumplami z więzienia. No i ciekawe co na to Ewa! Pewnie nieźle sobie pluje w brodę.
Słuchałem któregoś razu wywiadu z Michałem w Trójce. Mówił że mimo tego co się wydarzyło, nadal jest zauroczony Tajlandią. Ciekawe czy zamierza (i czy w ogóle może) tam powrócić.
Podsumowując -- wszystko fajnie ale zakończenie przynosi wiele pytań, na które autor mógł, chociażby w epilogu, odpowiedzieć.

Szkoda że takie nagłe zakończenie. Przydałoby się dopowiedzieć jak "Miczuna" przyjęli znajomi, czy były jakieś procedury po wylądowaniu, czy spotykał się z politykami którzy mu pomogli, czy utrzymuje kontakt ze swoimi byłymi kumplami z więzienia. No i ciekawe co na to Ewa! Pewnie nieźle sobie pluje w brodę.
Słuchałem któregoś razu wywiadu z Michałem w Trójce. Mówił że mimo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Zapraszamy do Trójki Cezary Łazarewicz, Ewa Winnicka
Ocena 6,4
Zapraszamy do ... Cezary Łazarewicz,&...

Na półkach: ,

Brakuje mi kilku postaci i narratora, który by łączył poszczególne opowieści. Bez tego, niektóre wspomnienia są trochę "ni z gruszki, ni z pietruszki" i czasem ma się wrażenie małego chaosu w opowieściach. Nawet pomimo tego, że są poukładane tematycznie.

Brakuje mi kilku postaci i narratora, który by łączył poszczególne opowieści. Bez tego, niektóre wspomnienia są trochę "ni z gruszki, ni z pietruszki" i czasem ma się wrażenie małego chaosu w opowieściach. Nawet pomimo tego, że są poukładane tematycznie.

Pokaż mimo to