QWERTY

Profil użytkownika: QWERTY

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
12
Przeczytanych
książek
12
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
7
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Książka do zastanowienia się. Rzadko się takie książki w Polsce spotyka. Przewartościowuje ona większość książek, które Polacy napisali o Kaukazie. Na plus, to, że napisana prostym językiem. Jej największym mankamentem jest długość - mogłaby być skrócona i na pewno nic nie straciłaby ze swojej wartości. Mimo tego polecam.

Książka do zastanowienia się. Rzadko się takie książki w Polsce spotyka. Przewartościowuje ona większość książek, które Polacy napisali o Kaukazie. Na plus, to, że napisana prostym językiem. Jej największym mankamentem jest długość - mogłaby być skrócona i na pewno nic nie straciłaby ze swojej wartości. Mimo tego polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż. Książka jak dla mnie typu "nie znam się, ale napiszę swoje przemyślenia, aby wyglądały na naukowe i do tego napisze dużo, aby jeszcze bardziej było naukowo". Do książki straciłem "szacunek", już na samym początku, kiedy autor stwierdził, że Ibrahim-chan założył Szuszę, która obecnie nazywa się Stepanakertem. Czy autor naprawdę nie mógł zerknąć do atlasu, aby przekonać się, że to dwa różne miasta? Najśmieszniejsze poza tym jest to, że żadnego z nich nie założył Ibrahim-chan... Książka składa się z cytatów i luźnych przemyśleń autora. Problemem w tym, że autor rzuca jakimiś wydarzeniami i datami, ale w 95% brakuje jakichkolwiek przypisów (przykładowo dane z wyliczeń ile Polaków służyło na Kaukazie, wzięte z książki Cabana o rekrutach w armii carskiej, ale u Rohozińskiego żadnego odwołania na ten temat). Tak więc książkę należy traktować ją jako publicystykę. Napisana jest ona w schemacie: źli chrześcijanie (Rosjanie i Ormianie) kontra dobrzy muzułmanie. Na kpinę zakrawa fakt, że autor w jednym wersie opisał mordy Ormian w Imperium Osmańskim (uważane przecież za pierwsze ludobójstwo - wszakże muzułmanie wymordowali 1,5 mln Ormian o czym autor już niczego nie pisze) stwierdzając wyłącznie, że takie były, ale za to rozpisuje się jak oddział ormiański zamordował jakąś tam grupkę Turków w jakimś tam szpitalu. Autor w wielu miejscach sam sobie przeczy. Raz czytelnik otrzymuje wiadomość typu, że Rosjanie zamordowali Ibrahim-chana i całą jego rodzinę - żonę, dzieci, rodzeństwo, a kilka akapitów dalej dowiaduje się, że Rosjanie wyznaczyli na władcę chanatu syna Ibrahim-chana. Czyli, że co? Najpierw kogoś zabili, a potem wyznaczyli go na władcę? Dane przytoczone w książce przez Rohozińskiego, z powodu nie podania przypisów, są nieweryfikowalne. Nie są też zbytnio wiarygodne. Np. pisze, że Rosjanie w połowie XVIII w. zburzyli w Kazaniu 418 meczetów. Z ciekawości poszperałem ile ten Kazań liczył wówczas mieszkańców - okazało się, że niecałe 20 tys. Zakładając, że Rosjanie zburzyliby wszystkie meczety w mieście (co nie jest prawdą), okazałoby się, że jeden meczet przypadał na 50 osób. Kolejny z wielu kwiatków - autor, aby udowodnić, że spis przeprowadzony w Carskiej Rosji w 1897 r. zaniżał liczbę muzułmanów dowodzi, że w Dagestanie chowano przed urzędnikami dzieci płci męskiej, aby później nie wzięto ich do wojska. Rohoziński powinien przez napisaniem książki jednak doczytać, że w carskiej Rosji muzułmanów do armii to nie brali, a mogli w niej służyć wyłącznie jako ochotnicy, po których i tak nie zbyt często sięgano. Np. do sławnej Dzikiej Dywizji było o wiele więcej chętnych, niż miejsc. Można byłoby jeszcze dużo pisać. Moim zdaniem nie warto sięgać po tą pozycję. No chyba, że komuś zależy na zapoznanie się z przemyśleniami autora, a są one wyraźnie tendencyjne, długie i nużące - ponad 1 tys. stron.

No cóż. Książka jak dla mnie typu "nie znam się, ale napiszę swoje przemyślenia, aby wyglądały na naukowe i do tego napisze dużo, aby jeszcze bardziej było naukowo". Do książki straciłem "szacunek", już na samym początku, kiedy autor stwierdził, że Ibrahim-chan założył Szuszę, która obecnie nazywa się Stepanakertem. Czy autor naprawdę nie mógł zerknąć do atlasu, aby...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika QWERTY

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
12
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
7
razy
W sumie
wystawione
12
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
92
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]