Najnowsze artykuły
-
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński29 -
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant3 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać579 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2023-04-23
2023-04-23
Średnia ocen:
6,7 / 10
1342 ocen
Ocenił na:
6 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (4 plusy)
Czytelnicy: 2933
Opinie: 92
Zobacz opinię (4 plusy)
Zabrałem się po seansie bardzo dobrego filmu Wajdy. Prawdę mówiąc kompletnie zapomniałem, że ją przeczytałem dzisiaj dopiero sobie uświadomiłem. Dlatego też moja recenzja będzie pewnie krótsza niż powinna. Choć zasadniczo nie mam ani jakiejś wielkiej nienawiści do Popiołu i Diamentu ani jakiejś bardzo szczególnej sympatii więc dlatego też tekst nie będzie zbyt długi.
Z pewnością projekt filmowy zdobył większy rozgłos, popularność oraz sukces krytyczny niż jego pierwowzór. Wynika to zapewne z burzliwego okresu, kiedy powieść się ukazywała. Zwyczajnie nie dało się wtedy wydać dzieła nie wpisującego się jakoś w obraz świata jedynej słusznej partii. O ile w seansie kinowym kompletnie nie odczułem jakiś wpływów propagandy tak już w książce jest jej znacznie więcej.
Pawde mówiąc choć oczywiście widzę te wszystkie elementy trzeba oddać Andrzejewiczowi jakoś nad tym zapanował. Widzę, co jest przemilczane, a co zostało wykobrzymione lecz nie mogę się jakoś szczególnie przyczepić bo fabuła nie jest szyta grubymi nićmi spod szyldu socjrealizmu. Odbrązowienie mitu żołnierzy wyklętych wypada zdecydowanie gorzej niż w filmie, bo od razu utożsamia się ich z kolaburojącumi z Niemcami jednak pokazano to na pojedynczym przypadku nie na ogóle więc było to powiedzmy względnie możliwe. Po za tym o ile fabuła nie jest prowadzona bardzo łopatologicznie jestem w miarę w stanie przelknąć jakieś alternatywne nawet preklamame formy switotwrsta.
A jak już wspomniałem historia działa nieźle. Udało się zarysować konflikt między podziemieiem i komunistami pod kątem filozoficznym oraz zobrazować stan powojennego społeczeństwa. Książka niestety cierpi na za dużo wątków i trochę gubi się w swoich przemyśleniach części historii nawet nie doprowadzając do końca. Gdzieś w natłoku wydarzeń zapominamy trochę o bohaterach.
Andrzejwicz swoimi umiejętnościami pisarskimi ostatecznie dopełnia moje mimo wszystko dość pozytywne odczucia. Jego proza całkiem lekko chaotyczne, ale jednak rozwija opisywanie wielu wydarzeń w jednym momencie, co występowało już wcześniej w literaturze, ale zostało tutaj rozwniete. Pojawiają się ciekawe zmiany narracyjne przy niektórych bohaterach. Widać sporo umiejętności, które mam nadzieję autor lepiej pokazał w innych swoich dziełach.
Popiół i diament na pewno jest powieścią ważną z perspektywy historii polskiej literatury pod tym kątem wypada niezwykle ciekawie. Prawdę mówiąc jeśli ktoś nie siedzi w tym temacie można sobie śmiało odpuścić, bo niczego niezwykelgo nie uświadczycie. Jedna z tych książek, o których się ciekawiej mówi niż ją czyta.
Zabrałem się po seansie bardzo dobrego filmu Wajdy. Prawdę mówiąc kompletnie zapomniałem, że ją przeczytałem dzisiaj dopiero sobie uświadomiłem. Dlatego też moja recenzja będzie pewnie krótsza niż powinna. Choć zasadniczo nie mam ani jakiejś wielkiej nienawiści do Popiołu i Diamentu ani jakiejś bardzo szczególnej sympatii więc dlatego też tekst nie będzie zbyt długi.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ...