Opinie użytkownika
Koszmarna grafomania. Nie ma sensu drugi raz pisać - "dzieło" znakomicie przeanalizowała Marta Syrwid w książce "Koktajl z maku": "Mamy tu bowiem do czynienia, proszę państwa, z literaturą pełną powagi; literaturą zaangażowaną w siebie tak, że aż zwiniętą, zapętloną, literaturą jak farfocel z pępka"
Pokaż mimo toFantastyczne, niepowtarzalne krótkie historyjki spisane w słupku najczęściej, choć nie zawsze. Zajrzenie w język z przestrzeni ponadczasowej. Jest tam owszem trochę Białoszewskiego, ale to jednak Basiński, a nie Białoszewski. Arcydzieło
Pokaż mimo toKsiążka, która ukształtowała mnie jako człowieka. Opowieść o słodko-gorzkim zakończeniu, łącząca baśń, opowieść obyczajowo-kryminalną ze schyłkowego PRL, wreszcie fantasy, a nawet science-fiction...
Pokaż mimo toTo chyba najlepsza powieść Pilcha. Aż się skrzy - język, cała galeria niezwykłych bohaterów, relacje między nimi,humor. Realizm magiczny luterskiego świata.
Pokaż mimo toKompletny odlot. Stary, "totartowski" humor miesza się z głęboką refleksją - o narodzie, przodkach, geopolityce, Absolucie, i jeszcze nie wiadomo czym.
Pokaż mimo toPisanie lekkie, ciepłe, zabawne, a przy tym cholernie inteligentne. Jako mężczyzna słabo rozumiem książki chick-lit, a jednak od tej nie mogłem się oderwać. Szczególnie ujmujące wrażenie zrobiła na mnie główna bohaterka Marta - wrażliwa, zabawna, zagubiona, inteligentna, chaotyczna i seksowna zarazem.
Pokaż mimo toTom aż skrzy się od pomysłów, postaci, nawiązań. Jest tam Jack Sparrow, Frodo Baggins, tajemniczy Jaca, Charles Peguy i tytułowy Ian Curtis. Jest wchodzenie w wiek męski, wiek klęski. Jest wreszcie rytm, nieustanny rytm bębnów Jacka Oltera, a może Stephena Morrisa z Joy Division...
Pokaż mimo to