Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nieco zawodzi stosunek faktycznej treści książki do bibliografii i przypisów.

Nieco zawodzi stosunek faktycznej treści książki do bibliografii i przypisów.

Trochę bałam się tej książki i podeszłam do niej dość sceptycznie, ponieważ nie mam aż tak spolaryzowanych poglądów jak jej autor. Po przebrnięciu przez pierwsze rozdziały, na które składają się wspomnienia autora z dzieciństwa (miałam mieszane uczucia, chociaż zdaję sobie sprawę że są niezbędnym komponentem całości), książka robi się coraz ciekawsza. Przechodzi do polemiki z powszechnie przyjmowaną argumentacją myśliwych usprawiedliwiającą ich zajęcie, a kończy na rozmowach z osobami związanymi z myślistwem, bądź mającymi coś mądrego do powiedzenia w samym temacie zabijania. Powiem szczerze, że książka mnie poruszyła i zmusiła do refleksji. Na pewno warto po nią sięgnąć.

Trochę bałam się tej książki i podeszłam do niej dość sceptycznie, ponieważ nie mam aż tak spolaryzowanych poglądów jak jej autor. Po przebrnięciu przez pierwsze rozdziały, na które składają się wspomnienia autora z dzieciństwa (miałam mieszane uczucia, chociaż zdaję sobie sprawę że są niezbędnym komponentem całości), książka robi się coraz ciekawsza. Przechodzi do polemiki...

Nie rozumiem zachwytów nad tą książką i w pełni zgadzam się z opinią Dociekliwego Kotka na jej temat. Pomijając piękne zdjęcia, które znajdują się w wersji z twardą oprawą, większość zawartości tej książki to pseudonaukowy bełkot. Wizja piękna, czyta się łatwo i przyjemnie, natchniona narracja może się podobać... ale wciąż jest to tylko bełkot.

Nie rozumiem zachwytów nad tą książką i w pełni zgadzam się z opinią Dociekliwego Kotka na jej temat. Pomijając piękne zdjęcia, które znajdują się w wersji z twardą oprawą, większość zawartości tej książki to pseudonaukowy bełkot. Wizja piękna, czyta się łatwo i przyjemnie, natchniona narracja może się podobać... ale wciąż jest to tylko bełkot.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Dotrwałam do końca książki, ale muszę przyznać, że łatwo nie było. Nie mam pojęcia co ludzie w niej widzą i jakim cudem nazywana jest "dobrą fantastyką". Ja osobiście nie znalazłam w niej nic dobrego- jest naiwna, infantylna do granic możliwości i przewidywalna. Postać głównego bohatera jest po prostu głupia, a reszta potaci- nudna i płytka. Jest tyle wspaniałej fantastyki... nie traćcie czasu na coś takiego.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Dotrwałam do końca książki, ale muszę przyznać, że łatwo nie było. Nie mam pojęcia co ludzie w niej widzą i jakim cudem nazywana jest "dobrą fantastyką". Ja osobiście nie znalazłam w niej nic dobrego- jest naiwna, infantylna do granic możliwości i przewidywalna. Postać głównego bohatera jest po prostu głupia, a reszta potaci- nudna i płytka. Jest...

Ta książka trafia we wszystkie odpowiednie struny w sercu.

Ta książka trafia we wszystkie odpowiednie struny w sercu.

Jest to jedyna sensowna książka o herbacie w języku polskim.

Jest to jedyna sensowna książka o herbacie w języku polskim.