rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Po "Chłopaka na zastępstwo" sięgnęłam po serii książek z niezbyt szczęśliwym zakończeniem.
Ta książka była miłą odmianą.
Chociaż od początku można stwierdzić, jak cała seria wydarzeń wpłynie na zakończenie, to czytanie było dla mnie jak lek na zranioną duszę. Wraz z Gią przeżywałam wszystkie jej przemyślenia i decyzje. Pokochałam postać Haydena od momentu,UWAGA SPOILER kiedy poszedł na bal w ramach właśnie chłopaka na zastępstwo.
Czytanie sprawiło mi wielką frajdę, mimo przewidywalnego zakończenia.
Polecam wszystkim miłośnikom romansów dla nastolatków.
Pozdrawiam, Karolina

Po "Chłopaka na zastępstwo" sięgnęłam po serii książek z niezbyt szczęśliwym zakończeniem.
Ta książka była miłą odmianą.
Chociaż od początku można stwierdzić, jak cała seria wydarzeń wpłynie na zakończenie, to czytanie było dla mnie jak lek na zranioną duszę. Wraz z Gią przeżywałam wszystkie jej przemyślenia i decyzje. Pokochałam postać Haydena od momentu,UWAGA SPOILER...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie udało mi się nie płakać, czytając tę książkę.
Pokazała mi ona, że jeśli naprawdę chcemy się zmienić, to uda nam się to i dostrzezemy popełniane błędy.
Głównej bohaterce nie udaje się uciec przed jej przeznaczeniem, ale przechodzi wewnętrzną przemianę, którą możemy zauważyć z każdym kolejnym dniem.
Jedyne co boli mnie w tej książce (jako niepoprawnej romantyczce), jest brak szczęśliwego zakończenia, bo UWAGA SPOILER! zakochałam się w postaci Kenta. Kto by nie chciał takiego chłopaka?

Nie udało mi się nie płakać, czytając tę książkę.
Pokazała mi ona, że jeśli naprawdę chcemy się zmienić, to uda nam się to i dostrzezemy popełniane błędy.
Głównej bohaterce nie udaje się uciec przed jej przeznaczeniem, ale przechodzi wewnętrzną przemianę, którą możemy zauważyć z każdym kolejnym dniem.
Jedyne co boli mnie w tej książce (jako niepoprawnej romantyczce), jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Mimo iż nie jestem już nastolatką, taką jak główna bohaterka, to gdzieś tam w głębi duszy utożsamiam się z Poppy. Wczułam się w jej historię tak bardzo, że zakończenie całkiem mnie rozkleiło.

Opinia krótka, gdyż jestem jeszcze na kacu książkowym.

Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Mimo iż nie jestem już nastolatką, taką jak główna bohaterka, to gdzieś tam w głębi duszy utożsamiam się z Poppy. Wczułam się w jej historię tak bardzo, że zakończenie całkiem mnie rozkleiło.

Opinia krótka, gdyż jestem jeszcze na kacu książkowym.

Pokaż mimo to