-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
Historia Koniasza sama w sobie dość dobra jednak jak dla mnie tytułowy bohater za mocno lśnił ideałami czy powodami, których nie spodziewałam się po nim.
Historia Koniasza sama w sobie dość dobra jednak jak dla mnie tytułowy bohater za mocno lśnił ideałami czy powodami, których nie spodziewałam się po nim.
Pokaż mimo toMinusem książki jest zbytnia chęć autorek wywołania śmiechu u czytelnika. Poza tym oprócz protagonisty najemnika zwierzołaka i partnerki tego trzeciego miałam trudności z rozróżnieniem postaci. Porównywanie tego do twórczości Gromyko jest nieco przesadzone.
Minusem książki jest zbytnia chęć autorek wywołania śmiechu u czytelnika. Poza tym oprócz protagonisty najemnika zwierzołaka i partnerki tego trzeciego miałam trudności z rozróżnieniem postaci. Porównywanie tego do twórczości Gromyko jest nieco przesadzone.
Pokaż mimo to2018-01-21
2018-01-21
Mam tylko jedną uwagę dla zakończenia... czy po momencie w którym Asher zobaczył że Morgana raczej ciężko będzie zabić, to pytam czemu do cholery nie obciął mu głowy? I w całości poćwiartował a każdą część ciała odpowiednio zabezpieczył? Nie, lepiej poświęcić życie najlepszego przyjaciela....
PS: Biedny Gar niby taki mądry a głupotą wtedy zaświecił, każąc się zabić...
Mam tylko jedną uwagę dla zakończenia... czy po momencie w którym Asher zobaczył że Morgana raczej ciężko będzie zabić, to pytam czemu do cholery nie obciął mu głowy? I w całości poćwiartował a każdą część ciała odpowiednio zabezpieczył? Nie, lepiej poświęcić życie najlepszego przyjaciela....
PS: Biedny Gar niby taki mądry a głupotą wtedy zaświecił, każąc się zabić...
2018-01-01
Książka dobrze napisana jednak jak dla mnie demony miały zbyt wielką moc bardziej przypominały bogów. Ale czy w tej lekturze nie chodziło o równowagę? Tak jak Srebro i Czerń?
Książka dobrze napisana jednak jak dla mnie demony miały zbyt wielką moc bardziej przypominały bogów. Ale czy w tej lekturze nie chodziło o równowagę? Tak jak Srebro i Czerń?
Pokaż mimo to2017-10-22
Opowieść o człowieku starającym się przeżyć, z amnezją i próby odkrycia przeszłości, dorzućmy do tego jeszcze niezwykłe umiejętności głównego bohatera. Wszystko zmierza do Bezimiennego. Nie które elementy tak bardzo przypominające o Wieloświecie nadają czasowi lektury nieco sentymentu. Książkę czyta się przyjemnie, bohater myśli o własnych sprawach jednak autorka potrafi pokazać również że jest człowiekiem i popełnia błędy.
Jeśli szukasz pozycji na osłodzenie czasu po lekturze kotołaka bądź czekasz na 5 tom pogranicza to ta książka jest jaknajbardziej na miejscu
Opowieść o człowieku starającym się przeżyć, z amnezją i próby odkrycia przeszłości, dorzućmy do tego jeszcze niezwykłe umiejętności głównego bohatera. Wszystko zmierza do Bezimiennego. Nie które elementy tak bardzo przypominające o Wieloświecie nadają czasowi lektury nieco sentymentu. Książkę czyta się przyjemnie, bohater myśli o własnych sprawach jednak autorka potrafi...
więcej mniej Pokaż mimo toHistoria składna przyjemna, ale najbardziej urzekł mnie antagonista, czy nie może być więcej takich postaci??
Historia składna przyjemna, ale najbardziej urzekł mnie antagonista, czy nie może być więcej takich postaci??
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-30
2017-07-30
Książka niezła i warta polecenia, chociażby ze względu na nie typowy romans jakich ze świecą szukać.
Książka niezła i warta polecenia, chociażby ze względu na nie typowy romans jakich ze świecą szukać.
Pokaż mimo to2017-07-29
Książka z pewnością nie typowa. Nareszcie proteg który nie waha się zabić!(Najbardziej rozbawiła mnie opowieść o gwoździu) Jednak ile z tego co zrobił było faktycznie jego własnym dziełem? Ogółem wszystko mi pasuje ale kiedy spotkał sztuczną inteligencje to czemu nie przetłumaczył sobie znaczenia tak wielu słów których nie rozumiał? Skoro autor przedstawia go jako cwanego? Mam wrażenie że zabrało mu trochę wyobraźni ale z drugiej strony mogłobyć tak że to przez tą kontrolę maga... hmm mimo wszystko trochę szkoda. Jednakże jeśli szukacie głównego bohatera wychodzącego poza ustalone ramy to naprawdę polecam.
Książka z pewnością nie typowa. Nareszcie proteg który nie waha się zabić!(Najbardziej rozbawiła mnie opowieść o gwoździu) Jednak ile z tego co zrobił było faktycznie jego własnym dziełem? Ogółem wszystko mi pasuje ale kiedy spotkał sztuczną inteligencje to czemu nie przetłumaczył sobie znaczenia tak wielu słów których nie rozumiał? Skoro autor przedstawia go jako cwanego?...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-23
Czytałam pierwszy tom i krótko mówiąc nie spodobał mi się. Do sięgnięcia po kolejny i napisania tej recenzji skłoniły mnie bardzo pochlebne opinie o twórczości Tarana Matharu. Zaczynając od początku... Nasz protagonista siedzi sobie w celi dla najzwyklejszych przestępców (czyli nie magów, co z tego że głęboko? Był magiem wydostanie się stamtąd nie byłoby szczególnie trudne) i może korzystać z magii... i nikt w obawie przed jego tatuażami nie naciął chociażby mu dłoni aby przerwać kręgi (znaki)...i żaden ze strażników Diricka na jego rozkaz lub on osobiście nie pobili go, nie torturowali nie utopili w wiaderku no proszę przecież Dirick mógł robić całą masę rzeczy i nie uwierzę że nie wiedział o miejscu pobytu Fletchera…. Poza tym w późniejszych wydarzeniach nasz protagonista ma idealną okazję na pozbycie się trójki najbardziej niebezpiecznych osób i nikt by go nawet nie podejrzewał, ale nie bo to było by nie poprawne politycznie i w ogóle nie humanitarne zostawić ich na śmierć.
Czytałam pierwszy tom i krótko mówiąc nie spodobał mi się. Do sięgnięcia po kolejny i napisania tej recenzji skłoniły mnie bardzo pochlebne opinie o twórczości Tarana Matharu. Zaczynając od początku... Nasz protagonista siedzi sobie w celi dla najzwyklejszych przestępców (czyli nie magów, co z tego że głęboko? Był magiem wydostanie się stamtąd nie byłoby szczególnie trudne)...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-17
Przy końcówce miałam nie jasne wrażenie że Gentaj maczała w tym palce...
Przy końcówce miałam nie jasne wrażenie że Gentaj maczała w tym palce...
Pokaż mimo to2017-03-20
Nie wiem czy to wina tłumaczenia ale na papierze nie czytało się tego dobrze.
Nie wiem czy to wina tłumaczenia ale na papierze nie czytało się tego dobrze.
Pokaż mimo to