Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

To miłe w czytaniu dzieło fantasy zyskało sobie moje serce. Świat stworzony przez autora; jego historia, stworzenia i ludzie go zamieszkujący oraz moce nim władające, przypadły mi do gustu. Książka przywodzi mi na myśl dzieło Tolkiena- widać, że to z "Władcy pierścieni" Robert Jordan czerpał inspirację. Jednak to podobieństwo nie przeszkadza mi oraz liczę na to, że w dalszych tomach (których jest duużo)zniknie ono całkowicie, gdy akcja rozwinie się jeszcze bardziej. U swojego boku mam już następne części, a także przeczucie, że ta seria stanie się jedną z moich ulubionych, gdyż potencjał jest duży.

To miłe w czytaniu dzieło fantasy zyskało sobie moje serce. Świat stworzony przez autora; jego historia, stworzenia i ludzie go zamieszkujący oraz moce nim władające, przypadły mi do gustu. Książka przywodzi mi na myśl dzieło Tolkiena- widać, że to z "Władcy pierścieni" Robert Jordan czerpał inspirację. Jednak to podobieństwo nie przeszkadza mi oraz liczę na to, że w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dobra, przyznaję się -postanowiłam pozwiedzać burzowy świat, ze względu na wysoką ocenę, jaką seria ta posiada, a teraz, już po przeczytaniu nie mogę zrobić nic innego, jak obdarzyć ją równie wysoką, co reszta. Historia jaką serwuje swym czytelnikom autor dosłownie jest magiczna; nie zdarza mi się raczej, abym zwlekała z czytaniem książki ze względu na to jaka jest wspaniała, a jednak ze 'Słowami światłości' właśnie tak było - pragnęłam delektować się tym tworem jak najdłużej. Sanderson jest geniuszem - zgadza się wszystko; historia, akcja, dialogi, postaci, narracja, słownictwo, wymyślony na potrzeby książki świat: WSZYSTKO.
"Słowa.." odznaczają się szybkim rozwojem wydarzeń oraz ich dynamiką; mi momentów, na których bym podskakiwała z podniecenia zdecydowanie nie brakowało. Opisy starć są oszałamiające i pełne napięcia, a działania i podstępy Shallan wywołują podziw ze względu na ich błyskotliwość. Interludia natomiast jak zwykle wzbudziły moje zainteresowanie - chętnie poznałabym ich rozwinięcie. Kaladinowi i Dalinarowi znów udało się skraść moje serce, o dziwo stało się tak również w przypadku Adolina, co do którego moich uczuć podczas czytania części pierwszej nie potrafiłam zdefiniować. Teraz się to jednak zmieniło, a nawet, dzięki sposobowi zakończenia jego wątku jestem autentycznie ciekawa dalszych losów jego postaci. Trefniś, tak jak i "W drodze..", tak i teraz mnie zaintrygował i jest jedną z moich ulubionych postaci, dlatego też wyrażam głębokie ubolewanie, że nie było go w książce więcej; może kiedyś zasłuży na własny, pełnowymiarowy wątek. Mieszane uczucia żywię jedynie wobec Shallan - nie podobało mi się, że wychodziła z każdej sytuacji w aż tak spektakularny sposób - zabrakło mi odrobiny realizmu. Cóż..najwyraźniej cała niesprawiedliwość burzowego świata musiała spaść w tym tomie na Kaladina.
Skoro rozpisuję się w praktycznie samych superlatywach to dlaczego daję dziewięć, a nie dziesięć? Możliwe, że się najzwyczajniej w świecie czepiam, ale jednak liczyłabym na potraktowanie niektórych spraw i wątków z większą brutalnością. Okrutna prawda jest taka, że mimo, iż jak każdy szanowany czytelnik złorzeczę głośno i dosadnie na wszelkie niesprawiedliwości, jakie w książkach występuje to w cichości ducha je lubię oraz rodzaj zamętu, jaki wprowadzają. "Słowa światłości" zostały oczywiście zakończone z przytupem, ale jednak nie takiego rodzaju, jaki lubię najbardziej. Nie zmienia to oczywiście faktu, że książka rozrywki i przeżyć dostarczyła mi co niemiara i nie mogę się już wprost doczekać kolejnego, opasłego tomiszcza, którego przygotowywaniem dla nas zajmuje się już autor.

Dobra, przyznaję się -postanowiłam pozwiedzać burzowy świat, ze względu na wysoką ocenę, jaką seria ta posiada, a teraz, już po przeczytaniu nie mogę zrobić nic innego, jak obdarzyć ją równie wysoką, co reszta. Historia jaką serwuje swym czytelnikom autor dosłownie jest magiczna; nie zdarza mi się raczej, abym zwlekała z czytaniem książki ze względu na to jaka jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo że odrobinę zawyżyłam swą ocenę ze względu na sympatię, jaką żywię wobec serialu, to jednak jej nie zmienię. W swoim życiu zdążyłam już kilka kryminałów przeczytać, a ten odznacza się, co bardzo sobie w książkach cenię, nietypową narracją. Wszystko to oczywiście dzięki głównemu bohaterowi - cynicznemu, błyskotliwemu, okrutnemu i genialnemu Dexterowi, który nie raz rozbawił mnie swymi uwagami do łez -cóż mogę rzec -lubię czarny humor, a tego powieści nie brakuje. Dlatego też, dzięki zabawie, której mi utwór ten niewątpliwie dostarczył, pozostaję przy ósemce.

Mimo że odrobinę zawyżyłam swą ocenę ze względu na sympatię, jaką żywię wobec serialu, to jednak jej nie zmienię. W swoim życiu zdążyłam już kilka kryminałów przeczytać, a ten odznacza się, co bardzo sobie w książkach cenię, nietypową narracją. Wszystko to oczywiście dzięki głównemu bohaterowi - cynicznemu, błyskotliwemu, okrutnemu i genialnemu Dexterowi, który nie raz...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to