Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Pamiętam, jak parę lat temu zastanawiano się w mediach jak długo wystarczy na świecie ropy naftowej. Ostrzegano, że dostępne złoża są na wyczerpaniu i trzeba poszukać alternatywy. W ostatnich latach humor opinii publicznej poprawiły doniesienia o bogatych złożach w Ameryce Północnej i opracowanej metodzie pozyskiwania gazu z łupków. Przedstawiona w książce sytuacja wstrzymania dostaw ropy naftowej i tragicznych tego skutkach okazuje się jednak nadal aktualna. Uświadomiła to napięta sytuacja z Rosją. W prawdzie Polska ma jeszcze paliwa kopalne, ale ropa jest kluczowym czynnikiem rozwoju przemysłu. Do tego jeszcze dochodzą silne ruchy radykalnych ugrupowań islamskich na Bliskim Wschodzie i w Afryce... no i scenariusz Andy'ego Sutherlanda zaczyna mieć realne podstawy. Na ile rzeczywisty byłby ten scenariusz w przypadku Wielkiej Brytanii? Trudno powiedzieć. Skłania jednak czytelnika do refleksji na ile my, jako społeczeństwo, jako naród czy wreszcie my - jako każdy indywidualny obywatel, jesteśmy przygotowani na sytuację kryzysową? Czy zapewnienia Premiera odnośnie naszego bezpieczeństwa wewnętrznego są tyle warte, co w książce? Jak długo bylibyśmy kulturalnymi ludźmi w obliczu głodu i mrozów? Czy poradzilibyśmy sobie lepiej niż mieszkańcy Londynu?
Mimo aktualności poruszonego problemu, książka wydaje się niedopracowana. Brak rysów charakterystycznych poszczególnych postaci, Jake zachowuje się dosyć dziecinnie jak na swój wiek (a przynajmniej wypowiada się jak czterolatek...), Mike jest tak tajnym agentem, że nawet w starciu z Ashem nie uzewnętrznia oznak przeszkolenia bojowego (jak może "zawodowiec" dać się nabrać na tak banalny trik?, Premier Charles to nieprzygotowany półgłówek nieradzący sobie w kontaktach z prasą. Dużo scen godnych filmu sensacyjnego i mało mądrych dialogów (można było np. ciekawiej poprowadzić polemikę Mike'a z Faridem, a tu przebiegła ona dosyć banalnie). A na koniec jako polska m. in. gospodyni domowa: czy Anglicy nie wiedzą, że oprócz sardynek jest mnóstwo produktów puszkowanych o długim terminie do spożycia zjadliwych bez obróbki termicznej i zawierających gamę potrzebnych do życia składników (nie tylko białko)? Mogli sobie kupić też coś w rodzaju macy: sucha, nie psuje się i dobrze wchodzi z sardynkami, a wielocukry pomagają długo utrzymać energię życiową.

Pamiętam, jak parę lat temu zastanawiano się w mediach jak długo wystarczy na świecie ropy naftowej. Ostrzegano, że dostępne złoża są na wyczerpaniu i trzeba poszukać alternatywy. W ostatnich latach humor opinii publicznej poprawiły doniesienia o bogatych złożach w Ameryce Północnej i opracowanej metodzie pozyskiwania gazu z łupków. Przedstawiona w książce sytuacja...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Utarło się w świecie nauki, że badania bogate merytorycznie są przedstawiane w makabrycznie nudny sposób. Na szczęście nie wszyscy uczeni i badacze ulegają tej konwencji. "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" to książka wyjątkowa - porusza trudny temat zaburzeń neurologicznych pokazując przy tym osoby dotknięte zaburzeniem w kontekście społecznym. Różnice w postrzeganiu otoczenia, próby dostosowania do życia w społeczeństwie, a przede wszystkim bogactwo duchowe przedstawionych osób są fascynujące. Napisana lekko, z humorem, pełna zaskakujących historii, które zdarzyły się na prawdę. Pomaga dotknąć świata osób cierpiących na tego typu choroby z zachowaniem ich indywidualizmu i godności.

Utarło się w świecie nauki, że badania bogate merytorycznie są przedstawiane w makabrycznie nudny sposób. Na szczęście nie wszyscy uczeni i badacze ulegają tej konwencji. "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" to książka wyjątkowa - porusza trudny temat zaburzeń neurologicznych pokazując przy tym osoby dotknięte zaburzeniem w kontekście społecznym. Różnice w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to