rozwiń zwiń
Rivaille

Profil użytkownika: Rivaille

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
542
Przeczytanych
książek
554
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
12
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Na świecie występuje zjawisko zwane „cieniem”. Definicja tego słowa mówi nam, że jest to miejsce, do którego nie dociera światło. Czy jednak kiedykolwiek ktoś z nas zastanawiał się nad tym, czy posiadaczem cienia jest również wiatr?

Podczas mojej rutynowej wizyty w bibliotece natknęłam się na książkę o tytule „Cień
wiatru”. Nazwa ta zaintrygowała mnie natychmiastowo i postanowiłam przeczytać tę powieść. Była to dobra decyzja – bardzo rzadko zdarza mi się, aby książka tak mocno utkwiła mi w pamięci.

Carlos Ruiz Zafón przenosi nas do powojennej Barcelony. Na pierwszych stronach
poznajemy dziesięcioletniego Daniela Sempere, syna antykwariusza, który wraz z ojcem odwiedza tajemnicze miejsce o nazwie „Cmentarz Zapomnianych Książek”.
Według rodzinnej tradycji chłopiec ma wybrać jedną ze znajdujących się tam powieści i zadbać o to, aby opowiedziana przez nią historia ożyła na nowo. Daniel, podążając za intuicją, zabiera ze sobą dzieło nieznanego mu Juliana Caraxa o tytule „Cień wiatru”.
Chłopiec zafascynowany autorem, potrafiącym stworzyć tak wspaniały utwór, postanawia odnaleźć go. Nie wie jednak, że decyzja ta całkowicie odmieni jego życie.
W miarę zagłębiania się w fabułę powieści poznajemy dalsze dzieje dorastającego
Daniela. Razem z nim przeżywamy pierwszą miłość, cieszymy się z jego sukcesów, czujemy smutek towarzyszący wychowywaniu się bez matki. A co najważniejsze – coraz bardziej odkrywamy rąbek tajemnicy, którym owiana jest postać Juliana Caraxa.

Carlos Ruiz Zafón posługuje się językiem przepełnionym środkami stylistycznymi, przez co książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Mimo że dominującym wątkiem powieści jest historia Daniela, autor wprowadza bardzo dużo postaci drugoplanowych, których dzieje są rozbudowane równie mocno, co głównego bohatera. Nie odbiera to jednak książce wartości – a wręcz przeciwnie. Pisarz stworzył galerię różnorodnych
postaci o odmiennych charakterach i historiach, które bez problemu możemy
od siebie rozróżnić. Dzięki temu posunięciu lektura stała się niezwykle emocjonująca, ponieważ zależy nam na poznaniu dalszego losu każdego z bohaterów w jak najszybszym czasie. Autor „Cienia wiatru” w tej kwestii poradził sobie wyjątkowo dobrze, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że Zafón jest jednym
z najlepszych twórców literatury współczesnej.

Książka ta zauroczyła mnie także przepięknymi opisami krajobrazu Barcelony oraz
niesamowitym klimatem panującym na jej kartach. Czytając „Cień wiatru”, czułam się tak, jakbym przeniosła się w lata 50. dwudziestego wieku. Oczami wyobraźni widziałam wąskie uliczki oświetlone wysokimi latarniami, gotyckie budynki, wielki gmach szkoły Daniela czy wnętrze księgarni należącej do rodziny Sempere. Swoją wyjątkowość dzieło zawdzięcza również zabiegowi mającemu na celu przedstawienie życia codziennego różnych grup społecznych. Mamy okazję znaleźć się w domu
bogatego właściciela wielu instytucji, otaczającego się najdroższymi przedmiotami z egzotycznych krajów, który pieniądze wydaje z prędkością światła. Widzimy świat z perspektywy prostego zegarmistrza, piekarza czy antykwariusza, zmagających się z problemami finansowymi i nierównością wobec prawa, jak również wylądować pod mostem razem z czarującym bezdomnym, którego historia jest kluczowym elementem fabuły.

Powieść Carlosa Zafóna zachwyci każdego fana literatury. Łączy niesamowitą przygodęz romansem, intrygą, zdradą, dużą dawką humoru, a nawet elementami rodem z horroru. Powodem przemawiającym za natychmiastowym przeczytaniem tej lektury jest również fakt, że powieść ta jest autotematyczna: to książka o książkach. Prawie wszyscy bohaterowie „Cienia wiatru” są miłośnikami literatury, prowadzą częste konwersacje na temat popularnych dzieł, jak również pozycji dawno zapomnianych przez społeczeństwo. A najbardziej oczywistą przyczyną sięgnięcia po to dzieło jest możliwość poznania znaczenia tytułu książki, który stanowi kwintesencję całej powieści.

Na świecie występuje zjawisko zwane „cieniem”. Definicja tego słowa mówi nam, że jest to miejsce, do którego nie dociera światło. Czy jednak kiedykolwiek ktoś z nas zastanawiał się nad tym, czy posiadaczem cienia jest również wiatr?

Podczas mojej rutynowej wizyty w bibliotece natknęłam się na książkę o tytule „Cień
wiatru”. Nazwa ta zaintrygowała mnie natychmiastowo i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury Jacob Grimm, Wilhelm Grimm, Philip Pullman
Ocena 6,4
Baśnie Braci G... Jacob Grimm, Wilhel...

Na półkach:

Każdy z nas pamięta, jak w dzieciństwie rodzice albo dziadkowie czytali mu baśnie. Wśród nich na pewno znalazły się również te, braci Grimm. Nie każdy wie jednak, że bajki naszych czasów odbiegają od swoich oryginałów. XIX – wieczne utwory przepełnione były nienawiścią, strachem, bólem i przemocą, często pojawiał się motyw gwałtu, kanibalizmu, rytualnych mordów czy kazirodztwa.

Będąc w bibliotece, zauważyłam pozycję „Baśnie braci Grimm dla młodzieży i dorosłych. Bez cenzury.” autorstwa Philipa Pullmana. Byłam ciekawa tego, jak brzmiały oryginały lubianych przeze mnie w dzieciństwie bajek, dlatego sięgnęłam po tę pozycję.

Pisarz zaprezentował w swoim dziele 50 wybranych niemieckich baśni, które stworzył
poniekąd sam, po przeczytaniu różnych wersji pierwowzoru. Pullman nie kierował się tylko wersją niemieckich artystów – korzystał również z francuskich i austriackich odmian owych bajek, spisanych przez innych autorów XIX stulecia. Dlatego moim zdaniem tytuł książki nie powinien brzmieć „Baśnie braci Grimm…” lecz „Baśnie XIX wieku”.

Zabiegi pisarza miały na celu uporządkowanie fabuły, wyjaśnienie niektórych niedomówień. Niestety, Pullman sprawił, że baśnie straciły cały swój klimat. Unowocześnienie języka, dodanie własnych elementów historii odebrały utworom wartości.

W bajkach nie doszukałam się zapowiedzianej w tytule brutalności. Znalazłam jedynie trzy historie, w których przemoc była widoczna – reszta wygląda tak samo jak baśnie, które pamiętam z okresu dzieciństwa.

Element, który jako jedyny podoba mi się w dziele Pullmana, to dopiski po każdej baśni, zawierające datę powstania historii, osobę, od której bracia ją usłyszeli, alternatywne sposoby jej przebiegu u innych autorów, zmiany jakie nastąpiły w późniejszych wydaniach, ewentualne korekty ze strony autora oraz krótki opis morału.

Pullman w swoim dziele nie pokazał ani oryginalnych baśni spisanych 200 lat temu przez braci Grimm ani nie wniósł widocznych zmian swoimi poprawkami, a jedynie powielił listę złagodzonych historii, które możemy znaleźć w pozycjach
z opowiadaniami dla dzieci.

Każdy z nas pamięta, jak w dzieciństwie rodzice albo dziadkowie czytali mu baśnie. Wśród nich na pewno znalazły się również te, braci Grimm. Nie każdy wie jednak, że bajki naszych czasów odbiegają od swoich oryginałów. XIX – wieczne utwory przepełnione były nienawiścią, strachem, bólem i przemocą, często pojawiał się motyw gwałtu, kanibalizmu, rytualnych mordów czy...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Rivaille

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Haruki Murakami
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
4 cykle
4236 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
542
książki
Średnio w roku
przeczytane
49
książek
Opinie były
pomocne
12
razy
W sumie
wystawione
525
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
2 500
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
41
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]