-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2018-01-01
2019-06-01
2019-04-11
Kilka pierwszysch słów z rozdziału i już wiesz: tu nie będzie zen.
Ah jo.
(ale za kilka tzw. praktycznych rad, proszę - gwiazdki)
Kilka pierwszysch słów z rozdziału i już wiesz: tu nie będzie zen.
Ah jo.
(ale za kilka tzw. praktycznych rad, proszę - gwiazdki)
2019-03-05
Pierwsze opowiadanie ze zbioru - "Krótkie szczęśliwe życie Franciszka Macombera" to niesamowicie ujmujące studium ludzkiej odwagi (i strachu - przy okazji). Myślę, że w każdym z nas (a zwłaszcza w mężczyznach), ostatnie linijki opowiadania wzbudzą ciekawe drżenie w duszy : )
Pierwsze opowiadanie ze zbioru - "Krótkie szczęśliwe życie Franciszka Macombera" to niesamowicie ujmujące studium ludzkiej odwagi (i strachu - przy okazji). Myślę, że w każdym z nas (a zwłaszcza w mężczyznach), ostatnie linijki opowiadania wzbudzą ciekawe drżenie w duszy : )
Pokaż mimo to
Ktoś tu w swojej opinii napisał, że jest autorowi bezgranicznie wdzięczny za to, co ta książka odmieniła w jego sposobie patrzenia na codzienne życie.
Mnie zaintrygował jej tytuł i zamówiłem ją kiedyś w antykwariacie.
Wiem, że napisana pół wieku temu i w wielu miejscach nieaktualna (nie mam wystarczającej wiedzy, żeby wskazać te miejsca).
Jednak nie spotkałem się wcześniej z takim sposobem spojrzenia na to, czym jest i o co chodzi w życiu. Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że czytanie o toczkach i euglenach będzie mi przyśpieszać bicie serca... Autor wykorzystał swą rozległą wiedzę, przenikliwość i wrażliwość, by sprezentować nam coś bardzo ważnego – love story, które rozgrywa się przed naszymi oczami (no dobra, czasem przed naszymi mikroskopami) i którego bohaterami jesteśmy my wszyscy.
Panie von Ditfurth, serdecznie dziękuję.
Ktoś tu w swojej opinii napisał, że jest autorowi bezgranicznie wdzięczny za to, co ta książka odmieniła w jego sposobie patrzenia na codzienne życie.
więcej Pokaż mimo toMnie zaintrygował jej tytuł i zamówiłem ją kiedyś w antykwariacie.
Wiem, że napisana pół wieku temu i w wielu miejscach nieaktualna (nie mam wystarczającej wiedzy, żeby wskazać te miejsca).
Jednak nie spotkałem się...