Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Czym są „Ziarna czasu”, nowa powieść Artura K. Dormanna? Odpowiedź jest równie skomplikowana, jak treść książki. Wielowątkowa, rozpisana na głosy tworzy swego rodzaju opowieść gobelinową lub po prostu złożoną zagadkę. Nakreślone w pierwszej części motywy powoli zaczynają się łączyć, przeplatać, aż w końcu docierają do punktu, w którym stają się zrozumiałe. W pewien sposób zamykają układankę.
Książka zabiera nas w podroż między czasem i przestrzenią, mieszając realizm oraz fantastykę z rzeczywistością oniryczną. Główna myśl utworu wydaje się Hitchcock`owską wariacją na temat „zwykłych ludzi postawionych w niezwykłej sytuacji”, autor analizuje ich wybory, drogi, którymi podążają, by dotrzeć do pewnego miejsca. W swojej wędrówce bohaterowie spotykają przewodników albo mentorów, lecz kardynalne pytania o przyczynę i skutek pozostają bez odpowiedzi.
A może książka opowiada o tych alternatywnych historiach, by wskazać ich wspólny mianownik? Bo przecież życie każdego z nas to ziarenko na pustyni, jednak czymże byłaby owa pustynia bez owych ziaren ?
A może jest to historia o przeznaczeniu, które popycha nas, abyśmy wypełnili przygotowany przez nie scenariusz. Opowiada o tym, jak wiele trzeba poświęcić, by zrozumieć otaczającą nas magię.
Chyba, że jest to tylko opowieść przygodowa o poszukiwaniach zaginionych artefaktów lub kolejna odsłona w gatunku fantastyki naukowej.
Tymczasem sześciogłos wątków wykorzystuje formę splecionej narracji, żeby zaprowadzić nas na Saharę, do stóp wielkiej skały, gdzie setki nieznanych artystów tworzyło na przestrzeni wieków ogromne malowidło. Przyszłość i przeszłość w tym miejscu splatają się niczym kosmiczny warkocz.
W efekcie otrzymujemy pozycję, która nie jest ani łatwa w odbiorze, ani lekka stylistycznie. Sporo w niej czytelnych odwołań i ukrytych aluzji, nakazujących nam wędrować krętymi drogami wyznaczonymi przez autora, który trochę czaruje, trochę zmusza do myślenia.
Ostrzegam więc – jeśli szukacie prostych historii, ta książka nie jest dla Was.

Czym są „Ziarna czasu”, nowa powieść Artura K. Dormanna? Odpowiedź jest równie skomplikowana, jak treść książki. Wielowątkowa, rozpisana na głosy tworzy swego rodzaju opowieść gobelinową lub po prostu złożoną zagadkę. Nakreślone w pierwszej części motywy powoli zaczynają się łączyć, przeplatać, aż w końcu docierają do punktu, w którym stają się zrozumiałe. W pewien sposób...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

znakomita !!!

znakomita !!!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to