Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Książka bardzo mnie rozczarowała, być może dlatego, że uwielbiam serial. Co tu dużo mówić? Wielu bohaterów, mało akcji, postacie słabo wykreowane. Niekiedy bezsensowne sytuacje - Clarke całuje Bellamy'ego, aby kilka rozdziałów później naprawić swoje relacje z Wellsem i spędzić z nim sporo czasu sam na sam, SERIO? Sci-fi w książce jest jak na lekarstwo. Oczekiwałam od tej pozycji czegoś więcej niż ciągłych dramatów miłosnych bohaterów. W sumie to w tym tomie nic znaczącego się nie wydarzyło - mam wrażenie jakbym dopiero przeczytała kilka początkowych rozdziałów, a nie całą książkę.

Książka bardzo mnie rozczarowała, być może dlatego, że uwielbiam serial. Co tu dużo mówić? Wielu bohaterów, mało akcji, postacie słabo wykreowane. Niekiedy bezsensowne sytuacje - Clarke całuje Bellamy'ego, aby kilka rozdziałów później naprawić swoje relacje z Wellsem i spędzić z nim sporo czasu sam na sam, SERIO? Sci-fi w książce jest jak na lekarstwo. Oczekiwałam od tej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Książka pochłonęła mnie bez reszty już na samym początku. Nie zauważyłam upływających nieustannie minut i godzin. Wydawało mi się, że trzymam książkę w rękach dopiero parę chwil, a w rzeczywistości zbliżałam się do ostatnich jej stron. Jak dla mnie pozycja ta jest zjawiskowa głównie ze względu na Eliasa, którego polubiłam momentalnie. Pomimo życia między osobami - tak bardzo chce się to rzec - pozbawionymi serca i wrażliwości jemu udało się zachować dobro, które od zawsze w sobie nosił. Nawet w takim miejscu jak Czarny Klif potrafił praktycznie w każdym znaleźć coś dobrego - w każdym oprócz Heleny, która później mu to wypomina. Z kolei postać Lai z początku mnie irytowała tą swoją bezradnością i tchórzostwem. Jednak po przeczytaniu paru rozdziałów dotarło do mnie, że jest ona po prostu autentyczna. W większości książek fantasy dostajemy bohatera, który jest odważny, nieugięty i gotów poświęcić wszystko w walce o swój cel. W tej pozycji poznajemy zwykłą dziewczynę, która z jednej strony bardzo się boi a z drugiej z całego serca pragnie uratować swojego brata. Jej przemiana z tchórzliwej dziewczyny w zdecydowaną członkinię oporu jest jednym z lepszych zabiegów w książce.

Książka pochłonęła mnie bez reszty już na samym początku. Nie zauważyłam upływających nieustannie minut i godzin. Wydawało mi się, że trzymam książkę w rękach dopiero parę chwil, a w rzeczywistości zbliżałam się do ostatnich jej stron. Jak dla mnie pozycja ta jest zjawiskowa głównie ze względu na Eliasa, którego polubiłam momentalnie. Pomimo życia między osobami - tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poddałam się mniej więcej w połowie pierwszego tomu... Głównie ze względu na bardzo słabą postać głównej bohaterki. Skoro główna Achaja nie przypadła mi do gustu, może powinnam polubić jakiegokolwiek innego bohatera książki? Zadanie trudne, ponieważ pozostali bohaterowie nie zostali lepiej wykreowani niż postać Achaji. Opisy przeżyć wewnętrznych księżniczki w wykonaniu pana Ziemiańskiego także pozostawiają wiele do życzenia: co tu dużo mówić, niektórymi opisami byłam bardzo zniesmaczona (między innymi opisem ocierającego się o biust ubrania), bardzo często miałam dość powtarzanego w kółko: bogowie, bogowie, ach, bogowie. Para Sirius i Zaan... Czyli tępak i osoba oczytana, oboje pozbawieni jakichkolwiek zasad moralnych, irytują nie mniej niż główna bohaterka. Sirius jest chyba najmniej inteligentną osobą w całym przedstawionym przez autora świecie (jego intelekt ratuje scena, w której rozpoznaje służkę przebraną za córkę wielkiego księcia), z kolei Zaan, znudzony życiem świątynnego skryby 40-latek, sam nie wie co chce osiągnąć: z jednej strony obawia się praktycznie wszystkiego, zaś z drugiej strony knuje intrygę o jakiej świat jeszcze nie słyszał. Podczas jednej z rozmów z Siriusem zdradza swój plan - pragnie aby jego imię zostało pamiętane na wieki (tak samo jak imię człowieka, który podpalił swoją wioskę, wydał sam siebie, władze rozkazały, aby imię podpalacza zostało zapomniane, przez co wszyscy o nim wiedzieli i było pamiętane przez wiele wieków).

Ehh... Podsumowując: nie znalazłam w tej pozycji nic, co by choć w najmniejszym stopniu zachęcało mnie do dalszego czytania. Przez 16 rozdziałów zmuszałam się do dalszej lektury, aż w końcu powiedziałam "DOŚĆ". Najbardziej zawiniły słabo wykreowane postacie oraz opisy.

Poddałam się mniej więcej w połowie pierwszego tomu... Głównie ze względu na bardzo słabą postać głównej bohaterki. Skoro główna Achaja nie przypadła mi do gustu, może powinnam polubić jakiegokolwiek innego bohatera książki? Zadanie trudne, ponieważ pozostali bohaterowie nie zostali lepiej wykreowani niż postać Achaji. Opisy przeżyć wewnętrznych księżniczki w wykonaniu pana...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to