Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Już dawniej słyszałam o "Trylogii Czasu", jednak nie przyciągała mnie ona specjalnie mocno. Mimo tego, kiedy tylko siostra wypożyczyła pierwszą część, natychmiast podebrałam jej książkę, z zamiarem przeczytania tylko kilku rozdziałów, aby sprawdzić, czy warto czytać dalej. Okazało się, że jak najbardziej warto, co skończyło się na siedzeniu do drugiej w nocy i czytaniu.
Książka niesamowita, pełna tajemnic i naprawdę wciągająca. Świetnie wykreowane postacie, niektórych od początku darzę sympatią, inne ciekawią, a nawet przerażają, a do samego Gideona, jednego z głównych bohaterów, moje uczucia ciągle się zmieniają. Bardzo podoba mi się styl pisarki, bez problemów dosłownie pochłonęłam "Czerwień Rubinu".
Ogólnie, mimo trochę oklepanego wątku romantycznego, wielki plus dla Kerstin Gier. Z niecierpliwością czekam, aż wreszcie dopadnę drugą i trzecią część trylogii :)

Już dawniej słyszałam o "Trylogii Czasu", jednak nie przyciągała mnie ona specjalnie mocno. Mimo tego, kiedy tylko siostra wypożyczyła pierwszą część, natychmiast podebrałam jej książkę, z zamiarem przeczytania tylko kilku rozdziałów, aby sprawdzić, czy warto czytać dalej. Okazało się, że jak najbardziej warto, co skończyło się na siedzeniu do drugiej w nocy i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To moje pierwsze zetknięcie z książką Pawlikowskiej i przyznam, że spodziewałam się czegoś całkiem innego. Przed "Blondynką w Australii" z literaturą podróżniczą spotkałam się tylko dwa razy - z "Śniadaniem z kangurami" Bill'a Bryson'a, a potem z "Australią" Marka Tomalika, myślałam więc, że będzie coś w stylu tych książek. Książka Pawlikowskiej jest całkiem inna, sporą jej część zajmują "filozofie" i rozważania autorki. Część podróżnicza jednak jest na plus, tak jak fotografie.
Osobie niezainteresowanej Australią raczej nie przypadnie do gustu :P

To moje pierwsze zetknięcie z książką Pawlikowskiej i przyznam, że spodziewałam się czegoś całkiem innego. Przed "Blondynką w Australii" z literaturą podróżniczą spotkałam się tylko dwa razy - z "Śniadaniem z kangurami" Bill'a Bryson'a, a potem z "Australią" Marka Tomalika, myślałam więc, że będzie coś w stylu tych książek. Książka Pawlikowskiej jest całkiem inna, sporą jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to