Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Mam mieszane uczucia co do tej książki... z jednej strony odświeżające jest to, że zachowanie głównego bohatera jest inne od bohaterów poprzednich części... w końcu nie każdy facet jest maszyną sexu, z drugiej zaś strony w pewnym momencie zaczęły mnie irytować jego rozterki w stylu "czy ona mi się podoba?"... no wychodziła momentami z niego "dupa wołowa". Przyjemne w tej części było to że nie wszystko kręciło się wokół seksu i pokazywało, że nie każdy mężczyzna myśli w 99% czasu o spódniczkach 😉

Mam mieszane uczucia co do tej książki... z jednej strony odświeżające jest to, że zachowanie głównego bohatera jest inne od bohaterów poprzednich części... w końcu nie każdy facet jest maszyną sexu, z drugiej zaś strony w pewnym momencie zaczęły mnie irytować jego rozterki w stylu "czy ona mi się podoba?"... no wychodziła momentami z niego "dupa wołowa". Przyjemne w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jestem zachwycona tą książką. Do samego końca zastanawiałam się kto jest winny, po czym okazało się, że autorka totalnie mnie zaskoczyła! Moją ulubioną postacią stał się Marek... jego poczucie humoru wręcz wywoływało szeroki uśmiech na mojej twarzy. Z czystym sumieniem polecam lekturę "Obsesji".

Jestem zachwycona tą książką. Do samego końca zastanawiałam się kto jest winny, po czym okazało się, że autorka totalnie mnie zaskoczyła! Moją ulubioną postacią stał się Marek... jego poczucie humoru wręcz wywoływało szeroki uśmiech na mojej twarzy. Z czystym sumieniem polecam lekturę "Obsesji".

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka dobra zarówno dla osób które stawiają pierwsze kroki w walce z insulinoopornoscią jak i dla tych które po drodze gdzieś się zagubiły (tak jak ja) i potrzebują żeby ktoś znowu pokazał im w którym kierunku powinny podążać. Dzięki tej książce postanowiłam kontynuować walkę od teraz... nie od jutra, poniedziałku, albo pierwszego dnia kolejnego miesiąca. Polecam wszystkim którzy potrzebują informacji na temat insulinooporności.

Książka dobra zarówno dla osób które stawiają pierwsze kroki w walce z insulinoopornoscią jak i dla tych które po drodze gdzieś się zagubiły (tak jak ja) i potrzebują żeby ktoś znowu pokazał im w którym kierunku powinny podążać. Dzięki tej książce postanowiłam kontynuować walkę od teraz... nie od jutra, poniedziałku, albo pierwszego dnia kolejnego miesiąca. Polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ta książka złamała mi serce...

Ta książka złamała mi serce...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Cudowną książka... na pewno wrócę do nie jeszcze wiele razy, bo takich książek 0o prostu nie da się zapomnieć.

Cudowną książka... na pewno wrócę do nie jeszcze wiele razy, bo takich książek 0o prostu nie da się zapomnieć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Przepiękna książka przy której zarówno płakałam jak i się śmiałam. To druga książka napisana przez tą autorkę którą przeczytałam i teraz już wiem że nie ostatnia.... zdecydowanie warta powrotu i dodania do ulubionych autorek...

Przepiękna książka przy której zarówno płakałam jak i się śmiałam. To druga książka napisana przez tą autorkę którą przeczytałam i teraz już wiem że nie ostatnia.... zdecydowanie warta powrotu i dodania do ulubionych autorek...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jak dla mnie książka jest genialna. Uświadomiła mi rzeczy z pozoru błahe na które nigdy nie zwracałam większej uwagi, chociaż zastosowanie ich w tej chwili wydaje mnie się oczywistością.okazało się że ja i mój partner jesteśmy totalnymi przeciwieństwami. Ja jestem Zobligowanym buntownikiem który lubi wiele rzeczy zaczynać, ale nie koniecznie kończyć a on wątpiącym prymusem który lubi wszystko kończyć, chociaż ma problem z rozpoczęciem. Teraz już wiem jakie błędy popełniałam przy próbach samomotywowania się i dlaczego nigdy mi się nie udało wprowadzić pewnych nawyków, natomiast inne weszły mi w krew nawet nie wiem kiedy... Na pewno wrócę do tej pozycji jeszcze nie raz tylko po to żeby sobie odświeżyć co i jak powinnam robić żeby ułatwić sobie życie. Zdecydowanie polecam!

Jak dla mnie książka jest genialna. Uświadomiła mi rzeczy z pozoru błahe na które nigdy nie zwracałam większej uwagi, chociaż zastosowanie ich w tej chwili wydaje mnie się oczywistością.okazało się że ja i mój partner jesteśmy totalnymi przeciwieństwami. Ja jestem Zobligowanym buntownikiem który lubi wiele rzeczy zaczynać, ale nie koniecznie kończyć a on wątpiącym prymusem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Powiem szczerze, że jestem zachwycona tą książką. Czytałam ją kilka dni nie dlatego że tak się ciągnęła, wręcz przeciwnie. Gdybym tylko przysiadła to zapewne przeczytałabym ją w ciągu jednej nocy, ale wiedząc, że wszystkie książki tej pisarki niesamowicie mnie wciągały-postanowiłam ją sobie dawkować. Przy końcówce jednak nie dałam rady I siedziałam "aż do bólu" bo nie mogłam po prostu odstawić książki nie widząc jak się skończyła, a biorąc pod uwagę, że miała dwa różne zakończenia-tym bardziej chciałam je poznać. Żadne z nich mnie nie zawiodło I to było dla mnie zaskoczeniem. Nie wiem jak autorka to robi, ale kreuje swoje postacie w tak realistyczny sposób, że czytając jej książki mam wrażenie, że zagłębiam się w historiach konkretnych osób, a nie tylko wymyślonych postaci literackich. I to jest jedna z wielu cech, za które cenię twórczość Pani Lingas-Łoniewskiej, bo przeczytałam wszystkie jej książki I jak dotąd żadna mnie nie zawiodła.

Polecam!!!

Do widzenia.

Powiem szczerze, że jestem zachwycona tą książką. Czytałam ją kilka dni nie dlatego że tak się ciągnęła, wręcz przeciwnie. Gdybym tylko przysiadła to zapewne przeczytałabym ją w ciągu jednej nocy, ale wiedząc, że wszystkie książki tej pisarki niesamowicie mnie wciągały-postanowiłam ją sobie dawkować. Przy końcówce jednak nie dałam rady I siedziałam "aż do bólu" bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Czytam tą książkę po raz drugi. I po raz drugi zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Może nie przeżywałam losów głównej bohaterki równie mocno co za pierwszym razem, ale nie zmienia to faktu że nawet czytana po raz kolejny odcisnęła na mnie swoje piętno. Teraz zaczynam czytać część trzecią, której nie miałam okazji czytać wcześniej i aż się boję co tym razem przygotowała dla mnie autorka.

Czytam tą książkę po raz drugi. I po raz drugi zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Może nie przeżywałam losów głównej bohaterki równie mocno co za pierwszym razem, ale nie zmienia to faktu że nawet czytana po raz kolejny odcisnęła na mnie swoje piętno. Teraz zaczynam czytać część trzecią, której nie miałam okazji czytać wcześniej i aż się boję co tym razem przygotowała dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Dotyk ciemności" to pozycja którą już kiedyś czytałam zanim jeszcze pojawiła się w polskim przekładzie. Zarówno wtedy jak i dziś historia mocno mną wstrząsnęła. To historia dziewczyny która znalazła się w świecie z którego nie chcemy zdawać sobie sprawy że istnieje. Brutalna codzienność z jaką musi się mierzyć sprawiała że czytając jej historię coś ściskało mnie w środku i pomimo że wiedziałam jak się skończy ta część a także co będzie się działo w następnej, nie mogłam się od niej oderwać i zaraz zacznę czytać "Zapach ciemności".

"Dotyk ciemności" to pozycja którą już kiedyś czytałam zanim jeszcze pojawiła się w polskim przekładzie. Zarówno wtedy jak i dziś historia mocno mną wstrząsnęła. To historia dziewczyny która znalazła się w świecie z którego nie chcemy zdawać sobie sprawy że istnieje. Brutalna codzienność z jaką musi się mierzyć sprawiała że czytając jej historię coś ściskało mnie w środku i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Kolejna piękna historia od której ciężko było mi się oderwać. Były momenty w których uśmiechałam się zz rozmarzeniem, takie w których w oczach stawały mi łzy, a także takie w których na moment serce przestawało mi bić.
"Bez słów" to pierwsza książka tej autorki po którą sięgnęłam zachęcona komentarzem znajomej. Teraz wiem że na pewno nie ostatnia, ponieważ dostarczyła mi tak wielu emocji, że niemożliwością byłoby postąpić inaczej, jak przeczytanie pozostałych książek tej pisarki. Czas poświęcony na lekturę powieści Mii Sheridan na pewno nie będzie stracony.

Kolejna piękna historia od której ciężko było mi się oderwać. Były momenty w których uśmiechałam się zz rozmarzeniem, takie w których w oczach stawały mi łzy, a także takie w których na moment serce przestawało mi bić.
"Bez słów" to pierwsza książka tej autorki po którą sięgnęłam zachęcona komentarzem znajomej. Teraz wiem że na pewno nie ostatnia, ponieważ dostarczyła mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tą książkę czytałam już od dłuższego czasu po kilka stron. Było kilka ciekawych "porad" godnych zapamiętania. Może kiedyś znowu ją sobie poczytam.... zobaczymy

Tą książkę czytałam już od dłuższego czasu po kilka stron. Było kilka ciekawych "porad" godnych zapamiętania. Może kiedyś znowu ją sobie poczytam.... zobaczymy

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś lepszego. "Anna i pocałunek w Paryżu" mi się podobała i miałam nadzieję, że skoro pojawiają się główni bohaterowie z poprzedniej części, to ta pozycja też mnie zaciekawi. Faktycznie czytało się ją równie szybko co poprzednia, ale jakoś brakowało mi tu "dreszczyku emocji"... wręcz przeleciałam przez tą książkę i niestety obawiam się, że już w przyszłym tygodniu nie będę pamiętała o co w niej chodziło.

To pozycja, która nie wymaga skupienia... idealna na podróż.

Szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś lepszego. "Anna i pocałunek w Paryżu" mi się podobała i miałam nadzieję, że skoro pojawiają się główni bohaterowie z poprzedniej części, to ta pozycja też mnie zaciekawi. Faktycznie czytało się ją równie szybko co poprzednia, ale jakoś brakowało mi tu "dreszczyku emocji"... wręcz przeleciałam przez tą książkę i niestety obawiam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

To trzecia książka tej Pisarki którą miałam okazję przeczytać i wiem na miliard procent, że nie będzie ostatnia...

Początkowo książka mnie nie zachwyciła i miałam w pewnym momencie ją odłożyć na potem (czyt. nie-wiadomo-czy-kiedykolwiek), ale postanowiłam dać jej jeszcze szansę i przeczytać jeszcze dwa rozdziały... i to było to! Nagle nie wiadomo kiedy tak mocno wsiąknęłam w wydarzenia, że bardzo często siedziałam wpatrzona niewidzącym wzrokiem w ścianę ponad książką z miną mówiącą "ale jak to? to nie możliwe! tak nie może być!" Pani Moyes tak zgrabnie przeplatała ze sobą czasy w których działa się akcja, że musiałam się czasami mocno skupić, a dzięki temu odbierałam wszystkie wydarzenia jeszcze intensywniej.

Teraz wiem dlaczego moja mama oddając mi tą książkę (zabrała ją z mojej półki zanim sama zdążyłam ją przeczytać) zapytała czy mam jeszcze jakieś książki tej autorki bo strasznie spodobał się jej język jakim "Ostatni list od kochanka" został napisany... Kiedy przeczytałam ostatnią stronę w głowie miałam tylko jedno pytanie: "dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie nie piszą już do siebie listów?"

Podsumowując... ja absolutnie i niezaprzeczalnie jestem zakochana w twórczości tej Pisarki. Znalazła się Ona w gronie moich ulubionych autorów i zajmuje zaszczytne miejsce w pierwszej trójce. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji przeczytać żadnej książki Jojo Moyes to zdecydowanie polecam "Ostatni list od kochanka", lub"Zanim się pojawiłeś", ale ostrzegam, że przy drugiej pozycji potrzebny będzie karton (jeśli nie dwa) chusteczek higienicznych.

To trzecia książka tej Pisarki którą miałam okazję przeczytać i wiem na miliard procent, że nie będzie ostatnia...

Początkowo książka mnie nie zachwyciła i miałam w pewnym momencie ją odłożyć na potem (czyt. nie-wiadomo-czy-kiedykolwiek), ale postanowiłam dać jej jeszcze szansę i przeczytać jeszcze dwa rozdziały... i to było to! Nagle nie wiadomo kiedy tak mocno wsiąknęłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przez całą książkę się zastanawiałam czym wszyscy się tak zachwycają I na końcu stwierdziłam, że to bardzo dziwne, ale faktycznie jest w niej coś co sprawia, że na końcu nie wiadomo co powiedzieć. Nie ma jako takiej akcji i tego mi niestety brakowało. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy cała historia nie jest opowiadana po wielu latach przez jakąś starszą osobę, która wpomina stare odległe czasy. Po zakończeniu książki zaczęłam się zastanawiać co by było gdyby wydarzenia w niej opisane faktycznie miały miejsce?

Zapewne nigdy więcej jej już nie przeczytam, ale stwierdzam, że warto po nią sięgnąć.

Przez całą książkę się zastanawiałam czym wszyscy się tak zachwycają I na końcu stwierdziłam, że to bardzo dziwne, ale faktycznie jest w niej coś co sprawia, że na końcu nie wiadomo co powiedzieć. Nie ma jako takiej akcji i tego mi niestety brakowało. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy cała historia nie jest opowiadana po wielu latach przez jakąś starszą osobę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każdą kolejną część czyta mi się coraz lepiej, ale wiem również, że już nigdy więcej nie wrócę do tej Sagi... w planie miałam pooglądać również ekranizację, ale to już ponad moje siły. Postać Belli irytuje mnie tak mocno, że w połączeniu z równie irytującą aktorką odgrywającą role Belli są już ponad moje siły. Chyba jeszcze w żadnej książce nie było głównej bohaterki która denerwowała mnie tak bardzo, że sama miałam ochotę zrobić jej krzywdę. Jej niezdecydowanie było po prostu żałosne... Pomijając kwestię głównej bohaterki cała historia jest nawet ciekawa. Przynajmniej coś cały czas się dzieje więc to wynagradza dziecinne zagrywki Belli...

Każdą kolejną część czyta mi się coraz lepiej, ale wiem również, że już nigdy więcej nie wrócę do tej Sagi... w planie miałam pooglądać również ekranizację, ale to już ponad moje siły. Postać Belli irytuje mnie tak mocno, że w połączeniu z równie irytującą aktorką odgrywającą role Belli są już ponad moje siły. Chyba jeszcze w żadnej książce nie było głównej bohaterki która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zupełnie nie rozumiem fenomenu tej książki. Zmęczyłam ją to mało powiedziane... W bibliotece znalazłam ją w dziale "horror"(!) ale gdybym to ja rozmieszczała tam książki-ta pozycja znalazłaby się na półce"NUDA"! Bo jaki to horror skoro żaden wampir ani razu nie pokazał kłów? To raczej bajka dla dzieci :( przez 300stron brnęłam jak przez błoto, a nawet bagno, na szczęcie całość uratowało ostatnie 100 stron i tylko dlatego książka nie otrzymała ode mnie tylko jednej gwiazdy. Aż się boję co na mnie czeka w kolejnym tomie, ale że zawsze czytam książki seriami, to pozostałe części od razu wypożyczyłam z biblioteki, żeby mieć pewność że je przeczytam, chociaż coraz bardziej obawiam się że to jednak strata czasu.

Zupełnie nie rozumiem fenomenu tej książki. Zmęczyłam ją to mało powiedziane... W bibliotece znalazłam ją w dziale "horror"(!) ale gdybym to ja rozmieszczała tam książki-ta pozycja znalazłaby się na półce"NUDA"! Bo jaki to horror skoro żaden wampir ani razu nie pokazał kłów? To raczej bajka dla dzieci :( przez 300stron brnęłam jak przez błoto, a nawet bagno, na szczęcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak "Zanim się pojawiłeś" ale również mi się podobała. Można powiedzieć że była gorzko słodka. Przez większość czasu czytałam ją z lekkim uśmiechem na ustach, ale była też spora część w której ten uśmiech po prostu nie miał prawa się pojawić. Problemy z jakimi borykała się rodzina nigdy nie powinny się pojawić, ale niestety życie nie zawsze jest takie jakie chcielibyśmy aby było i bardzo często musimy się starać wiązać koniec z końcem tak aby nikt przy tym nie ucierpiał a to niestety wcale nie jest takie proste, choć głównej bohaterce prawie się to udaje... Prawie...

Ta książka nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak "Zanim się pojawiłeś" ale również mi się podobała. Można powiedzieć że była gorzko słodka. Przez większość czasu czytałam ją z lekkim uśmiechem na ustach, ale była też spora część w której ten uśmiech po prostu nie miał prawa się pojawić. Problemy z jakimi borykała się rodzina nigdy nie powinny się pojawić, ale niestety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cóż mogę powiedzieć? Chyba żadna książka w życiu nie wpłynęła na mnie nigdy tak mocno jak ta. Płakałam prawie cały czas po przeczytaniu mniej więcej 2/3. Nie mogę znaleźć słów, które mogły by opisać to co teraz czuje i wiem że jeszcze długo nie będę się mogła po niej otrząsnąć. To pozycją którą zdecydowanie trzeba przeczytać. Nic więcej nie mam do dodatnia.

Cóż mogę powiedzieć? Chyba żadna książka w życiu nie wpłynęła na mnie nigdy tak mocno jak ta. Płakałam prawie cały czas po przeczytaniu mniej więcej 2/3. Nie mogę znaleźć słów, które mogły by opisać to co teraz czuje i wiem że jeszcze długo nie będę się mogła po niej otrząsnąć. To pozycją którą zdecydowanie trzeba przeczytać. Nic więcej nie mam do dodatnia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa, choć smutna historia-a może tylko ja ją tak odebrałam, bo sama jestem matką 3-letniego chłopca?

Opowieść przedstawiona jest przez dwie osoby: Claire-dziennikarkę, która próbuje rozwikłać zagadkowe zaginięcie 3 letniego chłopca sprzed osiemdziesięciu lat, i Very- matki owego chłopca.Czytałam opowieść Very z łzami w oczach, bo wiem, że ja również poruszyłabym niebo i ziemię, żeby tylko odnaleźć swoje dzieciątko. Natomiast opowieść Claire pozwala nam zobaczyć z jakimi demonami sama musi się mierzyć. Odnalezienie prawdy jest dla niej drogą, którą musi przejść, aby zrozumieć, że złe rzeczy zdarzają się w życiu i nie mamy na nie żadnego wpływu, musimy przeboleć naszą stratę i iść przez życie dalej.
Ta historia (choć w pewnym momencie doskonale wiedziałam jaki będzie finał) sprawiła, że wielokrotnie wycierałam łzę spływającą po moim policzku... a na koniec nie była to tylko jedna zła...
Pomimo całego bólu i smutku z jakim mamy do czynienia w tej książce uważam że cała historia kończy się szczęśliwie. Polecam!

Bardzo ciekawa, choć smutna historia-a może tylko ja ją tak odebrałam, bo sama jestem matką 3-letniego chłopca?

Opowieść przedstawiona jest przez dwie osoby: Claire-dziennikarkę, która próbuje rozwikłać zagadkowe zaginięcie 3 letniego chłopca sprzed osiemdziesięciu lat, i Very- matki owego chłopca.Czytałam opowieść Very z łzami w oczach, bo wiem, że ja również poruszyłabym...

więcej Pokaż mimo to