Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ale że już koniec :( To ostatnia z przeczytanych przeze mnie ksiażek w ostatnim czasie i jestem wyjątkowo niezadowolona, że skończyła się tak szybko. Czasem jest tak że nie da się powiedzieć co dokładnie tak bardzo nam się spodobało, ale spodobało się i już. Polecam, myślę że sposoba się każdemu. No, może prawie każdemu :)

Ale że już koniec :( To ostatnia z przeczytanych przeze mnie ksiażek w ostatnim czasie i jestem wyjątkowo niezadowolona, że skończyła się tak szybko. Czasem jest tak że nie da się powiedzieć co dokładnie tak bardzo nam się spodobało, ale spodobało się i już. Polecam, myślę że sposoba się każdemu. No, może prawie każdemu :)

Gdzieś przeczytałam że Magda Witkiewicz pisze ksiązki "ku pokrzepieniu serc". Ciężko się z tym nie zgodzić czytając w jak lekki sposób pisze o wojnie. No i z tym że jej książki zawsze dobrze się kończą. Czasem lepiej czasem gorzej, ale jednak nie da się powiedzieć że źle. Mnie tam się podoba. Moge polecić.

Gdzieś przeczytałam że Magda Witkiewicz pisze ksiązki "ku pokrzepieniu serc". Ciężko się z tym nie zgodzić czytając w jak lekki sposób pisze o wojnie. No i z tym że jej książki zawsze dobrze się kończą. Czasem lepiej czasem gorzej, ale jednak nie da się powiedzieć że źle. Mnie tam się podoba. Moge polecić.

Nic dziwnego że książka ta leżała w szufladzie Harper Lee. Ukazała się tylko przez chciwość wydawcy, ale nie jest wcale aż taka zła. Może trochę niedopracowana i nudnawa, ale swój klimat ma.

Nic dziwnego że książka ta leżała w szufladzie Harper Lee. Ukazała się tylko przez chciwość wydawcy, ale nie jest wcale aż taka zła. Może trochę niedopracowana i nudnawa, ale swój klimat ma.