Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Cudowna! Przejmująca i pełna namiętności. Liryczne, barwne opisy. Bardzo obrazowe. Szczerze polecam. :)
Coraz częściej przekonuję się, że niektórych autorów nie bez powodu omawia się w szkole. :P Szkoda, że wtedy nie potrafiłam tego docenić. :)

Cudowna! Przejmująca i pełna namiętności. Liryczne, barwne opisy. Bardzo obrazowe. Szczerze polecam. :)
Coraz częściej przekonuję się, że niektórych autorów nie bez powodu omawia się w szkole. :P Szkoda, że wtedy nie potrafiłam tego docenić. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo fajna książka.
Dużo uwagi poświęcono różnicy między perspektywą dziecka a dorosłego w spojrzeniu na podziały, uprzedzenia, różnice klasowe. Opowiada o tym jak ważne jest robienie tego co słuszne i że czasem pozory mylą, a to co dobre często jest niewidoczne na pierwszy rzut oka.
Wzruszająca, refleksyjna, przejmująca. Piękna.

Bardzo fajna książka.
Dużo uwagi poświęcono różnicy między perspektywą dziecka a dorosłego w spojrzeniu na podziały, uprzedzenia, różnice klasowe. Opowiada o tym jak ważne jest robienie tego co słuszne i że czasem pozory mylą, a to co dobre często jest niewidoczne na pierwszy rzut oka.
Wzruszająca, refleksyjna, przejmująca. Piękna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała przygoda pełna morza, kopry i wilków morskich. Narratorka opowiada o latach swojego dzieciństwa spędzonych na okręcie ojca. Prostym, przyjemnym językiem (choć pełnym żeglarskiej terminologii ) opisuje nam wszystkie swoje przygody - handel z dzikimi na wyspach, walkę z szalejącym sztormem, naukę pływania, pierwszą miłość. Czyta się szybko, bawi się świetnie. :)

Wspaniała przygoda pełna morza, kopry i wilków morskich. Narratorka opowiada o latach swojego dzieciństwa spędzonych na okręcie ojca. Prostym, przyjemnym językiem (choć pełnym żeglarskiej terminologii ) opisuje nam wszystkie swoje przygody - handel z dzikimi na wyspach, walkę z szalejącym sztormem, naukę pływania, pierwszą miłość. Czyta się szybko, bawi się świetnie. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo przyjemna, szybko się czyta. Autorka nakłania, aby otaczać się tylko tymi rzeczami, które dają nam radość. Stawia na minimalizm i podkreśla, że porządek w domu to również porządek w życiu. Polecam osobom, które nie lubią sprzątać. :)

Sądzę, że jej niska ocena na LC wynika z różnic kulturowych. Japończycy zupełnie inaczej podchodzą do życia i to widać chociażby w dziękowaniu przedmiotom za ich pracę. Są też bardzo zaangażowani w to co robią, np. poświęcają swoje życie doskonaleniu sztuki sprzątania i porządkowania. Należy wziąć to pod uwagę oceniając tę książkę. ;)

Bardzo przyjemna, szybko się czyta. Autorka nakłania, aby otaczać się tylko tymi rzeczami, które dają nam radość. Stawia na minimalizm i podkreśla, że porządek w domu to również porządek w życiu. Polecam osobom, które nie lubią sprzątać. :)

Sądzę, że jej niska ocena na LC wynika z różnic kulturowych. Japończycy zupełnie inaczej podchodzą do życia i to widać chociażby w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Długi Mars Stephen Baxter, Terry Pratchett
Ocena 6,9
Długi Mars Stephen Baxter, Ter...

Na półkach: ,

Trzeci tom serii. Całkiem ciekawy, ale mam wrażenie, że autorzy troszkę miotają się w fabule i jej możliwościach. Nie jestem pewna jak na tę i kolejne książki wpłynęła postępująca choroba Pratchetta. Możliwe, że więcej czasu poświęcił jej Baxter, teraz już sam z końcówką serii. Sądzę, że po kolejne tomy sięgnę raczej z sentymentu.

Trzeci tom serii. Całkiem ciekawy, ale mam wrażenie, że autorzy troszkę miotają się w fabule i jej możliwościach. Nie jestem pewna jak na tę i kolejne książki wpłynęła postępująca choroba Pratchetta. Możliwe, że więcej czasu poświęcił jej Baxter, teraz już sam z końcówką serii. Sądzę, że po kolejne tomy sięgnę raczej z sentymentu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Świetna! Narracja lekka i przyjemna, postacie barwne (niektóre aż przesadnie, ale to tylko dodaje smaku). Tytułowych bohaterek nie da się nie lubić. :)
Polecam przede wszystkim kobietom, ale nie tylko. ;)

Świetna! Narracja lekka i przyjemna, postacie barwne (niektóre aż przesadnie, ale to tylko dodaje smaku). Tytułowych bohaterek nie da się nie lubić. :)
Polecam przede wszystkim kobietom, ale nie tylko. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie potrafiłam się od niej oderwać. Polecam. :)

Nie potrafiłam się od niej oderwać. Polecam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam jednym tchem. Na pewno spodoba się fanom poprzednich części, ale nie jest już tak jajcarska. Zaczęło się robić naprawdę poważnie. Pan Proper rządzi!
Polecam. :)

Przeczytałam jednym tchem. Na pewno spodoba się fanom poprzednich części, ale nie jest już tak jajcarska. Zaczęło się robić naprawdę poważnie. Pan Proper rządzi!
Polecam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

I jak ja mam teraz napisać projekt inżynierski, skoro drugi tom leży tuż obok i aż prosi się o przeczytanie!?
Cudowna! Przyznam, że miałam pewne trudności z przejściem przed początkową podróż hobbitów. Jednak od chwili dotarcia do Rivendell książka nabiera tempa i najzwyczajniej nie da się jej odłożyć przed skończeniem ostatniego rozdziału.
Zaczęłam czytać "Władcę Pierścieni" z myślą o uzupełnieniu zaległości w klasyce. Ot, kolejna pozycja do odhaczenia na liście "Muszę przeczytać". Teraz mogę śmiało powiedzieć, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałam. Polecam z całego serca. :)

I jak ja mam teraz napisać projekt inżynierski, skoro drugi tom leży tuż obok i aż prosi się o przeczytanie!?
Cudowna! Przyznam, że miałam pewne trudności z przejściem przed początkową podróż hobbitów. Jednak od chwili dotarcia do Rivendell książka nabiera tempa i najzwyczajniej nie da się jej odłożyć przed skończeniem ostatniego rozdziału.
Zaczęłam czytać "Władcę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z każdą kolejną książką z tej serii dochodzę do wniosku, że wszystkie są o tym samym. Mam wrażenie, że niektóre fragmenty zostały żywcem przepisane z wcześniejszych książek.
Ćwiczenia bardzo fajne, ale po co dziesięć razy pisać to samo? Albo zamieszczać dwa razy ten sam, 20-stronicowy test? Moim zdaniem wszystkie części serii można by zamienić w jedną, góra dwie książki opisujące drogę do osiągnięcia szczęścia. Oszczędzilibyśmy czas, pieniądze i papier.

"Rozumiesz?"

Nie wiem czy sięgnę po kolejne tomy serii. Zobaczymy. Niemniej jednak książka jest bardzo pozytywna i skłania do refleksji nad naszym życiem, co czasem bardzo się przydaje.

Z każdą kolejną książką z tej serii dochodzę do wniosku, że wszystkie są o tym samym. Mam wrażenie, że niektóre fragmenty zostały żywcem przepisane z wcześniejszych książek.
Ćwiczenia bardzo fajne, ale po co dziesięć razy pisać to samo? Albo zamieszczać dwa razy ten sam, 20-stronicowy test? Moim zdaniem wszystkie części serii można by zamienić w jedną, góra dwie książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjna, zabawna. Nie polecam feministkom. ;)

Rewelacyjna, zabawna. Nie polecam feministkom. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Skoro w pierwszym tomie zdefiniowaliśmy źródło wszystkich nieszczęść - błędnie zapisane kody podświadomości - to teraz wypadałoby wyjaśnić w jaki sposób należy je zmienić w źródło obfitości. W skrócie: jedynym sposobem na przekodowanie naszej podświadomości jest bycie równie upartym jak ona i trwanie w tym stanie. Przy dobrych wiatrach za pół roku Twoja podświadomość stwierdzi "Cóż, może zmiana poglądów jednak nie będzie taka zła?" i zacznie się wstępny proces przekodowywania, który na zawsze odmieni Twoje życie. Albo nie.
Niektóre fragmenty książki to powtarzanie w kółko tego samego (łapałam się na tym, że przelatuję oczami po tekście właściwie go nie czytając). Sądzę jednak, że takie powtarzanie jest poniekąd potrzebne, żeby czytelnik był pewny o co w tym wszystkim chodzi i że tak jak pani Pawlikowska nam, tak i my musimy w kółko nawijać o tym samym, aby nasza podświadomość zakodowała to jako prawdę.
Książka generalnie lekka, tylko miejscami męcząca. Warto ją przeczytać, bo skłania do refleksji nad życiem i nad szczęściem, a nawet jeżeli znajdzie się ktoś, kto nic z niej nie wyciągnie to na pewno mu nie zaszkodzi.

Skoro w pierwszym tomie zdefiniowaliśmy źródło wszystkich nieszczęść - błędnie zapisane kody podświadomości - to teraz wypadałoby wyjaśnić w jaki sposób należy je zmienić w źródło obfitości. W skrócie: jedynym sposobem na przekodowanie naszej podświadomości jest bycie równie upartym jak ona i trwanie w tym stanie. Przy dobrych wiatrach za pół roku Twoja podświadomość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka i przyjemna. Autorka podjęła próbę przekazania czytelnikowi, że całe zło w jego życiu bierze się ze złego sposobu myślenia (a właściwie sposobu, w jaki myśli jego podświadomość). Nie w pełni zgadzam się z panią Pawlikowską, ale sądzę, że każdy powinien przeczytać tę książkę chociażby po to, aby naładować się pozytywną energią oraz spojrzeć na świat (i siebie) trochę bardziej przychylnym okiem. Polecam.

Lekka i przyjemna. Autorka podjęła próbę przekazania czytelnikowi, że całe zło w jego życiu bierze się ze złego sposobu myślenia (a właściwie sposobu, w jaki myśli jego podświadomość). Nie w pełni zgadzam się z panią Pawlikowską, ale sądzę, że każdy powinien przeczytać tę książkę chociażby po to, aby naładować się pozytywną energią oraz spojrzeć na świat (i siebie) trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wbrew temu co mówią wszyscy dookoła, uważam, że ta książka nie jest aż tak zła. Co nie zmienia faktu, że i tak zła pozostaje.
Narracja jest koszmarna, ilość powtórzeń przytłacza, a ewentualne wczucie się w pikantniejsze momenty psują przebijające się co chwile myśli głównej bohaterki. Jej wewnętrzna bogini tańczy, warga zagryza się sama i jedyne co w takiej chwili Ana ma do powiedzenia to „O, święty Barnabo!”.
Historia właściwie nie jest najgorsza. To po prostu wyciągnięcie części wspólnej ze wszystkich kobiecych fantazji dotyczących miłości. Jak to powiedziała sama autorka w wywiadzie dla LC, „Która kobieta nie lubi myśleć, że jej miłość może ocalić mężczyznę?” i o tym właśnie jest ta książka, chociaż ubrana w nie najlepszą oprawę. Jednocześnie to sprawia, że staje się kompletnie niewymagająca i właściwie czyta się sama. Dlatego, jeżeli masz wolny wieczór i chcesz się odmóżdżyć, oto idealna książka dla Ciebie! Tylko nie jęcz potem, że było nudnawo, nierealnie albo niesmacznie. Nikt nie kazał Ci tego czytać, a jedynym sposobem na czerpanie jakiejkolwiek przyjemności z tej książki („Naszym celem jest sprawianie przyjemności, Panno Steele.” ) jest niestawianie jej jakichkolwiek wymagań.

Wbrew temu co mówią wszyscy dookoła, uważam, że ta książka nie jest aż tak zła. Co nie zmienia faktu, że i tak zła pozostaje.
Narracja jest koszmarna, ilość powtórzeń przytłacza, a ewentualne wczucie się w pikantniejsze momenty psują przebijające się co chwile myśli głównej bohaterki. Jej wewnętrzna bogini tańczy, warga zagryza się sama i jedyne co w takiej chwili Ana ma do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie wiem czy jestem w stanie powiedzieć o tej książce więcej niż już zostało powiedziane.

Rok 1984 opowiada o tym, że każdego, absolutnie każdego człowieka da się złamać. Nie ma wyjątków. I nie pomoże ci ani silna wola, ani wiara, ani miłość.

Nie wiem czy jestem w stanie powiedzieć o tej książce więcej niż już zostało powiedziane.

Rok 1984 opowiada o tym, że każdego, absolutnie każdego człowieka da się złamać. Nie ma wyjątków. I nie pomoże ci ani silna wola, ani wiara, ani miłość.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak właściwie to sama nie wiem co napisać. Historia nigdy się nie kończy. Sapkowski ujął to w swoim własnym, uwielbiany przeze mnie stylu, który pozwolił mi wybaczyć mu zakończenie piątego tomu sagi. Dziękuję.
Gorąco polecam wszystkim, ale dopiero po przeczytaniu opowiadań i sagi, aby w pełni móc docenić magię "Sezonu burz".

Tak właściwie to sama nie wiem co napisać. Historia nigdy się nie kończy. Sapkowski ujął to w swoim własnym, uwielbiany przeze mnie stylu, który pozwolił mi wybaczyć mu zakończenie piątego tomu sagi. Dziękuję.
Gorąco polecam wszystkim, ale dopiero po przeczytaniu opowiadań i sagi, aby w pełni móc docenić magię "Sezonu burz".

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W przeciwieństwie do większości moich rówieśników, za cykl o Harrym Potterze wzięłam się dopiero teraz, w wieku lat dwudziestu dwóch, pechowo omijając tę przygodę jaką było dorastanie wraz z kolejnymi tomami serii. Nie zmienia to jednak faktu, że zachwyca mnie ona do granic możliwości.
Pierwsze trzy części czytało mi się niezwykle przyjemnie. W czwartej części historia nabiera tempa, pod koniec zrobiło się już całkiem poważnie. Gdy tylko skończyłam ostatni akapit "Czary Ognia" od razu (dość łapczywie) rzuciłam się na tom piąty. I wtedy dopiero zaczęło się tak naprawdę.
Muszę szczerze przyznać, że to najlepsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie części cyklu. Akcja postępuje bardzo szybko, wręcz lawinowo wyłaniają się kolejne wątki, spiski, tajemnice. Okazuje się, że nie wszystko jest tak kolorowe jak nam się do tej pory wydawało. Postacie są bardzo wyraziste, ale przede wszystkim nie są czarno-białe. Każdy ma swoje dobre i złe strony, chwile chwały i chwile słabości. Momentami trudno jest nam jasno określić czy lubimy danego bohatera czy nie. Chociaż są też tacy, co do których nie mamy wątpliwości. Wśród nich króluje Dolores Umbridge, którą ma się ochotę zamordować ilekroć autor o niej wspomni.
Książkę polecam każdemu. Zawsze i wszędzie. Jest cudowna.

W przeciwieństwie do większości moich rówieśników, za cykl o Harrym Potterze wzięłam się dopiero teraz, w wieku lat dwudziestu dwóch, pechowo omijając tę przygodę jaką było dorastanie wraz z kolejnymi tomami serii. Nie zmienia to jednak faktu, że zachwyca mnie ona do granic możliwości.
Pierwsze trzy części czytało mi się niezwykle przyjemnie. W czwartej części historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To idealna książka dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z gotowaniem. Przepisy są proste i jasne, każdy powinien spokojnie sobie z nimi poradzić. Książka zawiera również dokładne opisy składników i podstawowe zasady ich dobierania (np. gdzie zwykle używa się poszczególnych przypraw). Gorąco polecam.

To idealna książka dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z gotowaniem. Przepisy są proste i jasne, każdy powinien spokojnie sobie z nimi poradzić. Książka zawiera również dokładne opisy składników i podstawowe zasady ich dobierania (np. gdzie zwykle używa się poszczególnych przypraw). Gorąco polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Krótko: najlepsza książka jaką czytałam.

Krótko: najlepsza książka jaką czytałam.

Pokaż mimo to