rozwiń zwiń
ookaminofantasy

Profil użytkownika: ookaminofantasy

Kraków Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
162
Przeczytanych
książek
178
Książek
w biblioteczce
21
Opinii
83
Polubień
opinii
Kraków Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Recenzja w ramach klubu Smocze Języki grupy Książki Fantasy
„Nie zakładaj, że twój przeciwnik jest szalony tylko dlatego, że ma inne priorytety niż ty”

Odkąd pamiętam, elfy stanowią moją ukochaną fantastyczną rasę – do tego stopnia, że już jako dziecko chciałam być jedną z nich. Niestety ostatnimi czasy nie miałam zbyt dobrej passy z książkami z tym motywem, może nie licząc Gwaine’a od Marcina Mortki. Dlatego wiedziona ciekawością, sięgnęłam po “Elfy Londynu” autorstwa Marty Dziok-Kaczyńskiej, znanej pod pseudonimem Riennahera. Czy było warto, czy może to kolejna pozycja próbująca zniechęcić mnie do tego szlachetnego ludu?

Londyn, 2016 rok, w świecie, w którym elfy, ludzie, a także krasnoludy i driady starają się jakoś koegzystować. Tym pierwszym nie pomaga naturalna wyniosłość i fakt istnienia organizacji terrorystycznej, głoszącej wyższość swojej rasy nad pozostałymi. Oczywiście po drugiej stronie barykady znajdziemy ugrupowanie działające legalnie, pragnące utrzymać kruchą neutralność. A w tych krwawych przepychankach musi odnaleźć się Arianrhod - młoda elfka, której zadaniem została infiltracja terrorystów. Jak sobie z tym poradzi?

Od samego początku książka wrzuca nas w wir akcji, zamiast powoli wprowadzać w szczegóły konfliktu. Wraz z ogromną liczbą bohaterów tworzy to bardzo wysoki próg wejścia, przez który przebrną jedynie najwytrwalsi. Na plus zaliczam drzewa genealogiczne rodów i krótkie notki o pozostałych bohaterach na samym początku książki. Myślę, że bez ciągłego wracania do tych informacji przez około sto pierwszych stron bardzo szybko zgubiłabym się w tej historii i gdybym mogła, zapewne bym ją odłożyła. Tym bardziej, że sporo postaci ma imiona zaczynające się na literę A, przez co na początkowym etapie mi się mylili.

Kolejnym pozytywem są tutaj kreacje bohaterów. Kiedy już nauczymy się, kto jest kim, podążanie za nimi staje się o wiele łatwiejsze, a i ich motywacje są bardziej zrozumiałe. Przede wszystkim, mimo swoich pięknych twarzyczek, możemy zauważyć, że w środku już nie są tak idealni. Każdy posiada jakąś skazę, która dodaje mu realności, a z pozoru czarny charakter może nie do końca jest taki zły? Osobiście z całego grona najbardziej polubiłam Sheridana O’Neilla, przyszłą głowę rodu, tak uroczo zapatrzonego w główną bohaterkę, że aż było mi go szkoda, widząc, jak dziewczyna z nim pogrywa.

To, co najmocniej rzuciło mi się w oczy, to brak odrębności kulturowej elfów. Mimo że mamy do czynienia z alternatywną rzeczywistością, co daje duże pole do popisu, od zwykłych ludzi elfy odróżniają tylko uszy, jakaś wrodzona złośliwość i czasem zachowania godne bohaterów Jane Austen, ale poza tym są mało elfickie. Jak na istoty żyjące po kilkaset lat, ich dorobek kulturowy jest zwyczajnie nikły. Król jest lennikiem angielskiej monarchii, poszczególne rody mają swoje szlacheckie siedziby, ale wydaje mi się, że oprócz cyklicznych wojenek i przepychanek, żaden elf niczego znaczącego nie osiągnął. Tak jakby marnowanie na intrygach nieograniczonego czasu, jaki został im dany, mieli wpisane w swój kod genetyczny. Stąd nie dziwię się głosom, iż mało fantastyki w tej fantastyce, bohaterowie mogliby być równie dobrze ludźmi, od pewnych wydarzeń sprzed wieku mogłoby minąć dziesięć lat, a magia – to nie w tym świecie.

Książka napisana jest prostym, raczej przyjemnym w odbiorze językiem, z kilkoma mniejszymi potknięciami redaktorskimi. Niemniej, jest to zbiór krótkich scen, liczących sobie średnio po jedną, czasem dwie strony, wyraźnie oddzielonych od siebie kolejnymi numerami. Dla tych, którzy lubią czytać w podróży i nie chcą przerywać w połowie rozdziału, na pewno będzie to wygodne rozwiązanie. W moim odczuciu taka budowa przypomina raczej notatnik z pomysłami niż pełnoprawną historię.

Powieść promowana jest jako stand alone. Okładka, opisy, nawet profil książki na Lubimy Czytać nie wskazuje na to, by mogło być inaczej. Nic bardziej mylnego. Historia jest preludium do dalszych wydarzeń, zakończenie jest otwarte, wiele wątków nie doczekało się zamknięcia, a konflikt, na który bardzo czekałam, wydarzy się w przyszłości. Sama autorka na swoim Instagramie chwali się, jakoby cała fabuła była od początku rozpisana na około trzy, może nawet cztery tomy! Ale o tym czytelnik dowie się, grzebiąc w jej social mediach, nie z egzemplarza, na którym powinno być wyraźnie zaznaczone, że możliwa jest kontynuacja. Sama podchodziłam raczej optymistycznie do lektury, licząc na jednotomową przygodę, a tu, niestety, czekała mnie niemiła niespodzianka. I rozumiem, łatwiej coś promować jako jednotomówkę niż serię, ale tak się zwyczajnie nie robi!

Pomijając aspekt oszustwa wydawnictwa, „Elfy Londynu” nie wywołały we mnie żadnych emocji. Ani nie były pasjonującą lekturą, ani nie irytowały głupotami, za które chciałabym wyrzucić książkę przez okno. Ot, kwintesencja średniości, na którą jednak trochę szkoda było mi swojego czasu, bo po miesiącu za wiele z lektury nie pamiętałam. Jak więc można się domyślać, po kontynuację raczej nie sięgnę, chociaż fanów political fiction i samego Londynu (odwzorowanego niczym na mapach Google) może ta pozycja zainteresować.

Recenzja w ramach klubu Smocze Języki grupy Książki Fantasy
„Nie zakładaj, że twój przeciwnik jest szalony tylko dlatego, że ma inne priorytety niż ty”

Odkąd pamiętam, elfy stanowią moją ukochaną fantastyczną rasę – do tego stopnia, że już jako dziecko chciałam być jedną z nich. Niestety ostatnimi czasy nie miałam zbyt dobrej passy z książkami z tym motywem, może nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To Ty? Ty jesteś Mroczną Nowiną?

Rezkin powraca i to w jakim stylu! Powolna podróż na turniej zbliża się ku końcowi, a drużyna Powiernika powiększa się o maga bojowego i adwersarza, który w młodym wojowniku widzi swojego króla. Rezkin, chcąc utrzymać swoją tożsamość w tajemnicy, dołącza do turnieju pod pseudonimem, ukrywając swoje oblicze pod magicznym przebraniem. Czy uda mu się odnaleźć Farsona? Czy dowie się, kim tak naprawdę jest i jaki jest cel jego istnienia?

Do drugiego tomu Kronik Mroku podchodziłam z dużym dystansem. Pierwsza częśćodrzuciła mnie swoim humorem, ale jakaś cząstka mnie stwierdziła, że dam jej szansę, czego nie żałuję. Oczywiście, dalej jest to fantasy z wyidealizowanym bohaterem, nierozumiejącym konwenansów, dalej niektóre “śmieszne” sytuacje balansują na granicy żenady, aczkolwiek widać pewną zmianę w narracji. Autorka bowiem tym tomem naprowadziła swoją powieść na tory klasycznego fantasy, spychając parodię na dalszy tor.

Mam nadzieję, że pozostałe części tej sagi będą już tylko lepsze i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po Legendy Ahn, aby razem z Rezkinem odkrywać karty jego przeszłości. Królestwo Obłędu czytałam jako luźną odskocznię od stresu związanego z zakończeniem studiów i obroną, i jako taka lektura, sprawdziło się wyśmienicie. Jak pokazuje ta pozycja, czasem warto dać serii drugą szansę.

To Ty? Ty jesteś Mroczną Nowiną?

Rezkin powraca i to w jakim stylu! Powolna podróż na turniej zbliża się ku końcowi, a drużyna Powiernika powiększa się o maga bojowego i adwersarza, który w młodym wojowniku widzi swojego króla. Rezkin, chcąc utrzymać swoją tożsamość w tajemnicy, dołącza do turnieju pod pseudonimem, ukrywając swoje oblicze pod magicznym przebraniem. Czy uda...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś chciałabym przedstawić Wam najbardziej słowiańską książkę, jaką miałam okazję przeczytać ostatnimi czasy. „Powiernik” opowiada historię Marka, cenionego mecenasa, a także poganina i to właśnie jego wiara sprowadza na niego nieziemskie kłopoty.

Lektura nie powala pod względem językowym. Jest dość prosto i czuć, że to debiut autora. Mimo to sama fabuła ma w sobie pierwiastek budzący zaintrygowanie, przez co przymykałam oko na warstwę stylistyczną.

Na specjalną uwagę zasługuje tu ogrom wiedzy autora na temat rodzimej wiary. Opisywane obrzędy, stwory i ich wpływ na świat materialny brzmią przekonująco. Sam sposób przekazywania informacji jest fabularnie uzasadniony, poprzez nauczanie Marka przez Rokickiego.

Największym problemem, jaki mam z tą powieścią jest postać ukochanej głównego bohatera – Asią. Kobieta przeważnie jest gdzieś z boku, stanowi wsparcie dla Marka, ale… miewałam wrażenie, że ich związek oparty jest głównie na kwestiach łóżkowych. Nie jest to oczywiście nic złego, ale przez całą historię miewałam wrażenie, jakby Asia była jedynie napaloną laską, niemającą za wiele więcej do zaoferowania.

Niemniej jednak cieszę się, że uległam namowom autora i wybrałam się w tą słowiańską podróż wraz z Powiernikiem.

Dziś chciałabym przedstawić Wam najbardziej słowiańską książkę, jaką miałam okazję przeczytać ostatnimi czasy. „Powiernik” opowiada historię Marka, cenionego mecenasa, a także poganina i to właśnie jego wiara sprowadza na niego nieziemskie kłopoty.

Lektura nie powala pod względem językowym. Jest dość prosto i czuć, że to debiut autora. Mimo to sama fabuła ma w sobie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika ookaminofantasy

z ostatnich 3 m-cy
ookaminofantasy
2024-03-14 16:21:59
ookaminofantasy dodała książkę Otchłań. Księga II na półkę Przeczytane
2024-03-14 16:21:59
ookaminofantasy dodała książkę Otchłań. Księga II na półkę Przeczytane
Otchłań. Księga II Peter V. Brett
Cykl: Cykl Demoniczny (tom 5.2)
Średnia ocena:
7.5 / 10
2807 ocen
ookaminofantasy
2024-03-14 16:21:38
ookaminofantasy dodała książkę Otchłań. Księga I na półkę Przeczytane
2024-03-14 16:21:38
ookaminofantasy dodała książkę Otchłań. Księga I na półkę Przeczytane
Otchłań. Księga I Peter V. Brett
Cykl: Cykl Demoniczny (tom 5.1)
Średnia ocena:
7.4 / 10
3006 ocen

ulubieni autorzy [2]

Karolina Żuk-Wieczorkiewicz
Ocena książek:
8,6 / 10
5 książek
1 cykl
Pisze książki z:
9 fanów
Agnieszka Kulbat
Ocena książek:
7,2 / 10
6 książek
1 cykl
34 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
162
książki
Średnio w roku
przeczytane
20
książek
Opinie były
pomocne
83
razy
W sumie
wystawione
28
ocen ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
1 214
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
27
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]