-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-01
2023-01
2023-12
2023-12
2023-12
2023-11
Zaskakująco urocza, ciepła i zabawna książka będąca czymś w rodzaju kolażu historii różnych ludzi, które zbiegają się w jednym punkcie - studni świętej Anny, której istnieniu zagraża planowana budowa drogi. Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o bohaterach tych opowiastek. Sporo z nich ma zaskakujące zakończenie, a większość sprawiła, że poczułam ciepło i satysfakcję, że losy postaci ostatecznie ułożyły się dobrze. Dziękuję autorce książki za to ciepło i odrobinę radości, jaką wniosła w ponurą, listopadową szarość.
Zaskakująco urocza, ciepła i zabawna książka będąca czymś w rodzaju kolażu historii różnych ludzi, które zbiegają się w jednym punkcie - studni świętej Anny, której istnieniu zagraża planowana budowa drogi. Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o bohaterach tych opowiastek. Sporo z nich ma zaskakujące zakończenie, a większość sprawiła, że poczułam ciepło i satysfakcję,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11
2023-10
2023-09
Zachęcona pozytywnymi opiniami, wyposażyłam się w tę książkę, mając nadzieję na jakiś miły czasoumilacz podczas podróży samolotem. A to właściwie kawał miałkiej literackiej paszy nieodstający jakością od fanfików produkowanych przez nastoletnie aspirujące pisarki (zresztą, główna bohaterka we własnej osobie takową jest, co może rzucać nieco światła na to, jak autorka postrzega samą siebie bądź swój obraz z nastoletnich czasów). Zamiast lekkiej, zabawnej lektury dostałam ziewanie i facepalmy. Mały plusik za polski wątek oraz częste wspominanie o pierogach. Poza tym nie warto.
Zachęcona pozytywnymi opiniami, wyposażyłam się w tę książkę, mając nadzieję na jakiś miły czasoumilacz podczas podróży samolotem. A to właściwie kawał miałkiej literackiej paszy nieodstający jakością od fanfików produkowanych przez nastoletnie aspirujące pisarki (zresztą, główna bohaterka we własnej osobie takową jest, co może rzucać nieco światła na to, jak autorka...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07
2023-07
2023-06
2023-06
2023-05
Dziękuję pani Joannie Chmielewskiej za to, że jej historia pozwoliła mi zimą, podczas przemierzania kilometrów na bieżni, poczuć się jak podczas najbardziej upalnego i pełnego przygód lata :) Historia sama w sobie jest całkiem ciekawa, ale to klimat książki, te wszystkie jeziora, zarośla, krzaki i sitowia są tu najistotniejsze. Słuchając nagrania, czułam się tak, jakbym tam była. To naprawdę wspaniałe przeżycie, polecam gorąco.
Dziękuję pani Joannie Chmielewskiej za to, że jej historia pozwoliła mi zimą, podczas przemierzania kilometrów na bieżni, poczuć się jak podczas najbardziej upalnego i pełnego przygód lata :) Historia sama w sobie jest całkiem ciekawa, ale to klimat książki, te wszystkie jeziora, zarośla, krzaki i sitowia są tu najistotniejsze. Słuchając nagrania, czułam się tak, jakbym tam...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05
2023-04
2023-03
2023-03
2023-01
2023-01
Książka ciekawa ze względu na temat, ale niestety bardzo jednostronna. Sama będąc osobą o raczej lewicowych poglądach, nie mogę nie zauważyć, jak bardzo autor faworyzuję tę stronę sporu politycznego. I nie poradzą na to ciągłe wtręty o tym, że to nie jest tak jednoznaczne czy że nazywanie wszystkich ludzi głosujących na prawicę zmanipulowanymi nie jest dobrą strategią. To oczywiście prawda, ale osoby przekonane o własnej racji nadal będą to robić. Książka zawiera wiele ciekawych przemyśleń na temat tego, dlaczego ludzie wybierają populistyczne hasła prawicowych partii, natomiast kompletnie pomija lewicową bańkę, która również ulega bardzo prostym i prymitywnym emocjom. Trzeba mieć jednak na uwadze, że książka ma już kilka lat, więc siłą rzeczy pewne rzeczy nie mogły się w niej znaleźć, jak choćby narastający problem cancel culture, który również jest przykładem źle ukierunkowanego i destrukcyjnego gniewu. Ciekawa jestem, czy autor dzisiaj również napisałby tę książkę w tym samym tonie, czy jednak poświęciłby choć jeden rozdział przypadkom z drugiej strony barykady.
Książka ciekawa ze względu na temat, ale niestety bardzo jednostronna. Sama będąc osobą o raczej lewicowych poglądach, nie mogę nie zauważyć, jak bardzo autor faworyzuję tę stronę sporu politycznego. I nie poradzą na to ciągłe wtręty o tym, że to nie jest tak jednoznaczne czy że nazywanie wszystkich ludzi głosujących na prawicę zmanipulowanymi nie jest dobrą strategią. To...
więcej Pokaż mimo to