-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-05-05
2024-05-05
Przeczytane w formie żartu, ale uszczerbki na tle psychicznym jakich doznałam, nie są już żartem.
Przeczytane w formie żartu, ale uszczerbki na tle psychicznym jakich doznałam, nie są już żartem.
Pokaż mimo to2024-05-04
Treści zawarte w książce zdecydowanie powinny być +18, a nie jak pokazuje opis +16.
Bardzo płytko osadzone relacje. Czułam, że nawet jeżeli przedstawiono jakieś cechy pozytywne (te które pokazywać by miały, że to jest ta osoba z którą bohater CHCE BYĆ), to było to tak miernie opisane, że jedyna rzecz jaka wychodziła na pierwszy plan, to obustronne pożądanie. Ja nie neguje że takie relacje mają miejsce, ale wydźwięk zapowiadanych wydarzeń nie wskazywał, że będzie to w aż takiej skali.
Myślałam, że będzie to bardziej "age-gap szukali i znaleźli", a wyszło "age-gap fajnie że na łóżku".
Treści zawarte w książce zdecydowanie powinny być +18, a nie jak pokazuje opis +16.
Bardzo płytko osadzone relacje. Czułam, że nawet jeżeli przedstawiono jakieś cechy pozytywne (te które pokazywać by miały, że to jest ta osoba z którą bohater CHCE BYĆ), to było to tak miernie opisane, że jedyna rzecz jaka wychodziła na pierwszy plan, to obustronne pożądanie. Ja nie neguje...
2024-05-03
Bawiłam się dobrze, chociaż opis przekłamuje zarys fabuły.
Bawiłam się dobrze, chociaż opis przekłamuje zarys fabuły.
Pokaż mimo to2024-05-03
2024-05-02
Kanoniczny dark-romans ociekający nieprzyjemnymi opisami.
Opisy do tego stopnia nieprzyjemne, że zdążało mi się przerywać czytanie albo skipować fragmenty.
Kanoniczny dark-romans ociekający nieprzyjemnymi opisami.
Opisy do tego stopnia nieprzyjemne, że zdążało mi się przerywać czytanie albo skipować fragmenty.
2024-05-03
Spędziłam dobrze popołudnie. Nie są to wyżyny literackie, ale nie było źle.
Spędziłam dobrze popołudnie. Nie są to wyżyny literackie, ale nie było źle.
Pokaż mimo to2024-05-02
2024-05-02
2024-05-02
Jakość dialogów tak znikoma, że przy tym wattpadowe dzieła to Tolkien.
~Euda
Jakość dialogów tak znikoma, że przy tym wattpadowe dzieła to Tolkien.
~Euda
2024-05-01
2024-04-20
Już trochę przetrawiłam całość zawartych w tej książce informacji i... uhh.
(będą spojlery)
Staram się zrozumieć tytuł książki. Bez usprawiedliwiania czynów jakie zostały popełnione!!!!
Czy jedna kradzież jest kradzieżą, a ta sama kradzież wykonana przez kogoś innego jest określana tytułowym Yellowface?
Nie neguje tego że tytułowe zjawisko istnieje, ale w aspekcie wydarzeń jakie miały miejsce w książce, nie jestem w stanie brać tego jako poprawnie użyte.
Akcja z pseudonimem, zdjęcie z opalona skóra, wizyta w lokalnej społeczności. Są to niedopowiedzenia i akurat w tych punktach uważam, że bohaterka albo została wmanewrowana "bo się sprzeda", albo to są czyjeś wnioski bo się nie zapytał i przyjął , że taka jest prawda.
Typeczka jest złym człowiekiem (to jest fakt), ale inni są portretowani na tak samo złych. Czyja kradzież jest bardziej istotna i kogo bardziej boli? Czyja zmiana wyglądu jest bardziej "ish"? Kto jest bardziej złym człowiekiem i czy nie wychodzi na to że każdy kradnie od każdego? Czy jeżeli każdy coś kradnie od każdego, to czy nie jesteśmy tacy sami?
Gryzie mi się tytułowe "yellowface" i jego oryginalne pojęcie, z tym co zostało zaprezentowane.
Już trochę przetrawiłam całość zawartych w tej książce informacji i... uhh.
(będą spojlery)
Staram się zrozumieć tytuł książki. Bez usprawiedliwiania czynów jakie zostały popełnione!!!!
Czy jedna kradzież jest kradzieżą, a ta sama kradzież wykonana przez kogoś innego jest określana tytułowym Yellowface?
Nie neguje tego że tytułowe zjawisko istnieje, ale w aspekcie...
2024-05-01
Nie wiem co napisać. Wszystko co przychodzi mi na myśl piastuje wilczy bilet z lubimy.
Słabiutka treść i słabiutkie opisy.
Nie wiem co napisać. Wszystko co przychodzi mi na myśl piastuje wilczy bilet z lubimy.
Słabiutka treść i słabiutkie opisy.
Nijako.
Do zapomnienia.
Nijako.
Pokaż mimo toDo zapomnienia.