Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[4]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2018
2018
Cykl:
Retrospektywa (tom 2)
Średnia ocen:
7,3 / 10
169 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 481
Opinie: 10
Przeczytał:
2018
2018
Cykl:
Retrospektywa (tom 3)
Średnia ocen:
7,5 / 10
169 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 509
Opinie: 8
Średnia ocen:
7,7 / 10
883 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1874
Opinie: 75
Przeczytał:
2017-12-10
2017-12-10
Średnia ocen:
5,7 / 10
246 ocen
Ocenił na:
1 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (19 plusów)
Czytelnicy: 486
Opinie: 71
Zobacz opinię (19 plusów)
Popieram
19
Rozczarowanie to za mało powiedziane. Autor we wstępie do książki ostrzega, że jest to pozycja inna niż wszystko co do tej pory opublikował. Że jest długa, nudna, bez fabuły i specjalnie ciekawych obserwacji. Ani prawdziwie podróżnicza, ani autobiograficzna. Głównego bohatera czyli siebie określa jako „sfrustrowanego kolesia” o kontrowersyjnych poglądach, który tych poglądów nie zamierza autocenzurować. Przyznaje, że napisał ją głównie po to „by coś z siebie zrzucić”, „odgryźć się” a wydał dlatego,że mogł. I niestety nie ma w tym ostrzeżeniu słowa przesady.
Na pierwszą książkę Andrzeja Pilipiuka trafiłam kilkanaście lat temu i połknęłam bakcyla. Mam na półce komplet wydanych przez niego książek. Są wśród nich pozycje genialne (szczególnie niektóre tomy opowiadań), do których wracałam już po kilka razy. Nawet te moim zdaniem mniej udane dają się czytać z przyjemnością. Poza tą jedną.
Nie chodzi o to, że jest to książka zupełnie innego gatunku, niż ta do których Pilipiuk przyzwyczaił swoich czytelników. Otwierając książkę wiedziałam, że nie mam co liczyć na pojawienie się ulubionych postaci i wciągającą fabułę. Nie przerażają mnie nudne opisy, o Skandynawii mogę czytać bez końca.
Jako czytelnik potrafię naprawdę wiele wybaczyć ulubionym autorom. Nie zrażam się łatwo, wracam do nich nawet jeśli czasami zdarza im się obniżać poziom. Ale ta pozycja po prostu nie powinna była zostać wydana. Mimo wyrażonej przez autora nadziei jednak „odstrasza”. Będzie chyba pierwszą w historii książką, która zwyczajnie wyrzucę do kosza. I raczej ostatnią książką autorstwa Pana Pilipiuka jaką kupiłam…
Rozczarowanie to za mało powiedziane. Autor we wstępie do książki ostrzega, że jest to pozycja inna niż wszystko co do tej pory opublikował. Że jest długa, nudna, bez fabuły i specjalnie ciekawych obserwacji. Ani prawdziwie podróżnicza, ani autobiograficzna. Głównego bohatera czyli siebie określa jako „sfrustrowanego kolesia” o kontrowersyjnych poglądach, który tych...
więcej Pokaż mimo to