Cytaty
Związki nigdy nie dostarczają nam wszystkiego. dostarczają niektórych rzeczy. Masz pełną listę rzeczy, których oczekujesz od drugiej osoby - zgrania seksualnego, powiedzmy, albo dobrej rozmowy, albo wsparcia finansowego, albo odpowiedniego poziomu intelektualnego, albo miłego usposobienia, albo lojalności - i wolno ci wybrać trzy z tych rzeczy. trzy i koniec. może cztery, jeżel...
RozwińA poza tym czy przyjaźń to większe uzależnienie niż związek z kobietą? Dlaczego wydaje się godna podziwu, kiedy ma się dwadzieścia siedem lat, a budzi zgorszenie u trzydziestosiedmiolatka? Dlaczego przyjaźni nie traktuje się na równi ze związkiem? A może jest lepsza? Dwoje ludzi pozostaje razem przez lata, a wiążą ich nie seks, nie atrakcyjność fizyczna, nie pieniądze, nie dzie...
RozwińPosiadanie dzieci wzbogaciło ich dorosłość o natychmiastowe i niezaprzeczalne poczucie celu i kierunku: dzieci determinują długość i miejsce spędzania wakacji, od potrzeb dzieci zależy, czy zostaną jakieś pieniądze, a jeżeli tak, to na co je wydać, dzieci nadają kształt dniom, tygodniom, latom, życiu. Dzieci są swoistym rodzajem kartografii – trzeba kierować się mapą, którą wrę...
Rozwiń...w każdej relacji jest element niespełnienia i rozczarowania i coś, czego trzeba szukać poza nią.
Ale czy nie jest tak, że każdy opowiada własne życie - naprawdę opowiada własne życie - tylko jednej osobie? Jak często można odeń oczekiwać, że będzie się powtarzał, kiedy on z każdym opowiadaniem zdziera ubranie z własnej skóry i ciało z własnych kości, aż staje się bezbronny jak mała różowa myszka?
... nie ma terminu ważności na potrzebę pomocy czy potrzebę bliskości innych ludzi. To nie jest tak, że osiągamy pewien wiek i ona ustaje.
Jak się zastanowić, wioślarstwo jest prawie tym samym, co wychowywanie dzieci. Jedno i drugie wymaga cierpliwości, wytrzymałości, siły i zaangażowania. I ani jedno, ani drugie nie pozwala nam zobaczyć, dokąd dążymy... widzimy tylko, gdzie już byliśmy. Moim zdaniem, to bardzo krzepiące, nie sądzi pani?
Ja tak sobie myśle, że żyjąc dla kogoś innego, to się jednak cierpi. Przecież każdy z natury pragnie rozwinąć skrzydła. Latać po niebie zupełnie wolny. Tylko jak człowiek ma przed sobą kogoś, kogo strasznie kocha, to składa skrzydła, żeby się dopasować, macha nimi nie szybciej niż druga osoba. Jak to inaczej nazwać, jeżeli nie cierpieniem?
Była jeszcze słaba, zbyt niezdarna, by sama utrzymać się na nogach, dlatego potrzebowała idola, ideału. Znalazła go i zaczęła wspierać. Nie dlatego, że była silna - właśnie dlatego, że siły jej brakowało. Wspierając go, chciała się upewnić, gdzie są jej kontury. Potrzebowała czasu, by znaleźć w sobie sens.