-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
Jest to moja ulubiona książka ex aequo z "Amelką" Katarzyny Majgier. Składa się z dwóch części. Pierwsza opowiada o Celinie, którą musi na jakiś czas przeprowadzić się do babci na wieś. Na początku nie umie odnaleźć się w nowym otoczeniu, lecz za niedługo znajduje wielu nowych przyjaciół i zakochuje się (z wzajemnością zresztą) w Andrzeju. Razem z nim wygrywa nawet konkurs przyrodniczy.
Druga część opowiada o trzynastoletniej Misi, mieszkającej w Warszawie. Jej mama postanawia na ich wspólne wakacje w Portugalii zabrać nowego partnera. Jednak Misia nie chce na to pozwolić i zostaje sama w domu bez żadnych przyjaciół ani żadnej opieki. Poznaje jednak tak jak w przypadku Celiny nowych przyjaciół i znajduje swoją miłość.
Jest to moja ulubiona książka ex aequo z "Amelką" Katarzyny Majgier. Składa się z dwóch części. Pierwsza opowiada o Celinie, którą musi na jakiś czas przeprowadzić się do babci na wieś. Na początku nie umie odnaleźć się w nowym otoczeniu, lecz za niedługo znajduje wielu nowych przyjaciół i zakochuje się (z wzajemnością zresztą) w Andrzeju. Razem z nim wygrywa nawet konkurs...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążkę tę czytałam w języku czeskim. Po polsku jest bardzo głupia, a po czesku to horror pomieszany z komedią. W języku czeskim nazywa się ona "Ďábelská zubařka". To jest FATALNE!!! I jeszcze do tego te kościotrupy latające na miotłach. Brrr!!! Nie polecam!!!
Książkę tę czytałam w języku czeskim. Po polsku jest bardzo głupia, a po czesku to horror pomieszany z komedią. W języku czeskim nazywa się ona "Ďábelská zubařka". To jest FATALNE!!! I jeszcze do tego te kościotrupy latające na miotłach. Brrr!!! Nie polecam!!!
Pokaż mimo toNie wiem dlaczego większość opinii jest na TAK. Mi się bardzo nie podobało. ...a ten koniec... to jest po prostu masakra. Jakieś porywanie dzieci i nie powiem co jeszcze. Według mnie jest to książka dla osób po uzyskaniu dorosłości. Stanowczo nie polecam!
Nie wiem dlaczego większość opinii jest na TAK. Mi się bardzo nie podobało. ...a ten koniec... to jest po prostu masakra. Jakieś porywanie dzieci i nie powiem co jeszcze. Według mnie jest to książka dla osób po uzyskaniu dorosłości. Stanowczo nie polecam!
Pokaż mimo toNie wiem czemu, ale z tej książki ( przynajmniej w moim odczuciu) wypływa magia. Nienia jedzie na wakacje do dziadków, do Leśniczówki Zielone Marzenie. Jest inna niż wszystkie dzieci. Zamiast ciągłego cykania na tablecie i telefonie lubi czasem odpocząć w przyrodzie i pomarzyć. Pewnego dnia do leśniczówki przyjeżdża nierozgarnięta, młodzieżowa kuzynka Manuela. Na początku obie dziewczyny trzymają się od siebie z daleka, lecz pod koniec Manuela wytrzymuje kilka dni bez swojego tableta, a na koniec staje się całkiem taka jak Nienia. Książka bardzo mi się podobała, ponieważ czytając ją da się uciec od całej tej techniki XXI wieku. Polecam! ☺
Nie wiem czemu, ale z tej książki ( przynajmniej w moim odczuciu) wypływa magia. Nienia jedzie na wakacje do dziadków, do Leśniczówki Zielone Marzenie. Jest inna niż wszystkie dzieci. Zamiast ciągłego cykania na tablecie i telefonie lubi czasem odpocząć w przyrodzie i pomarzyć. Pewnego dnia do leśniczówki przyjeżdża nierozgarnięta, młodzieżowa kuzynka Manuela. Na początku...
więcej mniej Pokaż mimo toJest to jak na razie moja ulubiona książka (ex aequo) z Jagodowym niebem Katarzyny Ziemnickiej, którą dopiero czytam, ale sądzę, że przeczytam ją w trzy dni 😊. Amelka to "normalnym życiem żyjąca" dziewczynka, której największe marzenie się spełnia. Zostaje słyną aktorką. Lecz sława uderza jej do głowy. Rozpoczyna niezbyt korzystne dla niej przyjaźnie, a te stare kończy. Pod koniec książki Amelka staje się znów taka jak była. Była to książka o spełnianiu marzeń.
Jest to jak na razie moja ulubiona książka (ex aequo) z Jagodowym niebem Katarzyny Ziemnickiej, którą dopiero czytam, ale sądzę, że przeczytam ją w trzy dni 😊. Amelka to "normalnym życiem żyjąca" dziewczynka, której największe marzenie się spełnia. Zostaje słyną aktorką. Lecz sława uderza jej do głowy. Rozpoczyna niezbyt korzystne dla niej przyjaźnie, a te stare kończy. Pod...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo mi się podobało. Książka opisuje zwykłe życie zwykłej dziewczyny mieszkającej w Karwinie (Zaolzie). Lecz nie jest to zwykłe życie. Julka była bardzo szalona i razem ze swoją bandą niepokoiła wszystkich w mieście. Polecam ją wszystkim, którzy bardziej lubią zabawne książki, bez dużej ilości zdarzeń 😊
Bardzo mi się podobało. Książka opisuje zwykłe życie zwykłej dziewczyny mieszkającej w Karwinie (Zaolzie). Lecz nie jest to zwykłe życie. Julka była bardzo szalona i razem ze swoją bandą niepokoiła wszystkich w mieście. Polecam ją wszystkim, którzy bardziej lubią zabawne książki, bez dużej ilości zdarzeń 😊
Pokaż mimo to
Cała ta książka poświęcona była historii. Każdy rozdział opowiadał o innym polskim władcy. Za najlepszego króla króla uważam Jadwigę Andegaweńską, ponieważ była nie tylko piękna, ale i dobra. Za to za najgorszych królów uważam Henryka I Walezego, ponieważ tuż po koronacji uciekł z Polski do Francji, aby objąć tam władzę oraz Stanisława Augusta Poniatowskiego, ponieważ caryca Rosji Katarzyna kierowała nim jak marionetką. Dowiedziałam się też o tym, że Michał Korybut Wiśniowiecki umarł przez nadmierne ilości zjedzonych przez niego korniszonków, Władysław III Warneńczyk miał 6 palców, a Władysław II Jagiełło codziennie się mył, co było w tych czasach wielką rzadkością.
Książka bardzo mi się podobała, ponieważ nauczyłam się z niej wielu ciekawostek o historii Polski.
Polecam ją wszystkim, którzy interesują się historią naszego kraju, i tym, którzy niekoniecznie sobie z nią radzą 😊.
Cała ta książka poświęcona była historii. Każdy rozdział opowiadał o innym polskim władcy. Za najlepszego króla króla uważam Jadwigę Andegaweńską, ponieważ była nie tylko piękna, ale i dobra. Za to za najgorszych królów uważam Henryka I Walezego, ponieważ tuż po koronacji uciekł z Polski do Francji, aby objąć tam władzę oraz Stanisława Augusta Poniatowskiego, ponieważ...
więcej Pokaż mimo to