Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo duży niedosyt po jej przeczytaniu. Główny bohater Merlin jest .. bo jest, czytelnik nie ma z nim takiej więzi. Kroniki Corwina czytało się jednym tchem, przy Merlinie trzeba się wysilić. W tej książce radnom nie jest jak Oberon, intrygi są tworzone na siłę, bardzo dużo niepotrzebnych wydłużek. Końcówka beznadziejna. Przeraża mnie w drugim tomie postać Corwina. Merlin go ratuje, jest cześć, cześć i wszystko, brak jakiejś relacji, po prostu zaprowadź mnie do pokoju i daj mi jeść. Nielogiczne zachowania Merlina bardzo irytują. Masz wrażenie jakbyś czytał młodsze wydanie Harry Pottera. Tu machne czar, tam polece, tu zrobię to najpierw, tu zaszantażuje i co najważniejsze, nigdy nic mi sie nie stanie i wszystkich uratuję!! Najbardziej nie podobał mi się motyw upiorów. Dziwny pomysł. Szkoda, bo po Corwinie liczyłem na kolejną dobrą zabawę.

Bardzo duży niedosyt po jej przeczytaniu. Główny bohater Merlin jest .. bo jest, czytelnik nie ma z nim takiej więzi. Kroniki Corwina czytało się jednym tchem, przy Merlinie trzeba się wysilić. W tej książce radnom nie jest jak Oberon, intrygi są tworzone na siłę, bardzo dużo niepotrzebnych wydłużek. Końcówka beznadziejna. Przeraża mnie w drugim tomie postać Corwina. Merlin...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka bardzo przypadła mi do gustu, przeczytałem ją bardzo szybko. Ciekawy świat, bohaterowie, tajemnica. Drugi tom utrzymał poziom. Jednak jestem bardzo rozczarowany tomem trzecim. Książkę nadal czyta się przyjemnie, szybko, ale szczerze mówiąc nie poznaję autora, którego po przeczytaniu Drogi królów kupiłem wszystkie książki, które napisał. Nawet czytam dłuuugą serię Koła czasu, 15 tomów, których 3 ostatnie napisał Sanderson. Wracając do Calamity, zakończenie przyprawiło mnie o mdłości. Czułem rozczarowanie, pustkę, zagubienie. Z powieści, która mogła mieć o wiele lepsze zakończenie, wybrał iście filmowe. Tak aby młodzież w kinie była zadowolona. Nie, nie tego oczekiwałem. bardzo zirytował mnie ojciec z równoległego świata. Taki happy end. Wszystko się pięknie ułożyło, jego ojciec umarł, ale żyje i sobie rozmawiają oraz uczą się nowych epickich umiejętności. Epik nad epikami tytułowy Calamity mógłby być kultową postacią, a zrobił z niego niedorozwiniętego obcego. Jestem zły, podirytowany oraz lekko oszukany. Książka pisana pod publikę, pod film, pod producentów. Brak klimatu, mdłe zakończenie.

Pierwsza książka bardzo przypadła mi do gustu, przeczytałem ją bardzo szybko. Ciekawy świat, bohaterowie, tajemnica. Drugi tom utrzymał poziom. Jednak jestem bardzo rozczarowany tomem trzecim. Książkę nadal czyta się przyjemnie, szybko, ale szczerze mówiąc nie poznaję autora, którego po przeczytaniu Drogi królów kupiłem wszystkie książki, które napisał. Nawet czytam dłuuugą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to