Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jest 2023 rok. Dziecko w 3 klasie, które musi przeczytać ten szajs urodziło się w 2014 roku. Książka jest z 1948 roku! Napisana tak archaicznym językiem, że nawet ja, czterdziestoparolatek znający realia wiejskie (wykopki, łowienie ryb, bociany na dachach, radła, motyki, pokrzywy dla świń) nie jestem w stanie przebić się przez ten niezrozumiały bełkot. Słowa, których nikt dziś nie używa i nie użyje. Szyk zdań taki, którego dziś nikt nie używa. Dziewięciolatek, który poznaje świat, uczy się czytać i pisać nagle jest rzucony w średniowieczną przeszłość. Czego on się z tego nauczy?! NICZEGO! Chciałbym wiedzieć, czym kierują się decydenci, którzy dalej uważają, że to jest lektura do III klasy w dzisiejszych czasach. Ta książka, co najwyżej, powinna być przerabiana jako ciekawostka literacka do jakieś analizy literackiej.

Omijać! Nic mnie tak ostatnio nie wkurzyło jak męczące się dziecko, które próbuje się przez to przebić. Jeżeli ktoś wystawia tej książce wysoką ocenę powinien iść do geriatry, bo pewnie strzyka mu w kolanach a na książkę patrzy przez różowe okulary sentymentu. Ja patrzę przez pryzmat współczesnego, zmuszonego do jej czytania czytelnika w wieku 9 lat.

Jest 2023 rok. Dziecko w 3 klasie, które musi przeczytać ten szajs urodziło się w 2014 roku. Książka jest z 1948 roku! Napisana tak archaicznym językiem, że nawet ja, czterdziestoparolatek znający realia wiejskie (wykopki, łowienie ryb, bociany na dachach, radła, motyki, pokrzywy dla świń) nie jestem w stanie przebić się przez ten niezrozumiały bełkot. Słowa, których nikt...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mruczando na trzy rodziny i jedną kamienicę Grzegorz Kasdepke, Joanna Kłos
Ocena 7,7
Mruczando na t... Grzegorz Kasdepke, ...

Na półkach:

Bardziej głupiej książki nie czytałem. W szkole mojego siedmiolatka wybrano to do czytania w ramach konkursu czytelniczego. Taki chaos myślowy i natłok idiotyzmów kompletnie nie nadaje się dla trzeźwo stąpającego po ziemi pierwszoklasisty. Polecam dorosłym z jakimś gramem zioła, czy czego tam naćpał się autor.

Bardziej głupiej książki nie czytałem. W szkole mojego siedmiolatka wybrano to do czytania w ramach konkursu czytelniczego. Taki chaos myślowy i natłok idiotyzmów kompletnie nie nadaje się dla trzeźwo stąpającego po ziemi pierwszoklasisty. Polecam dorosłym z jakimś gramem zioła, czy czego tam naćpał się autor.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to