-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Książka słabiutka. Taki zbiór gazetowy. Nie jest to ocena kobiet w niej występujących. ONE zasługują na prawdziwe opracowanie.
Nie polecam, szkoda czasu - i żal naszych pań, których historie tak płytko potraktowano.
Książka słabiutka. Taki zbiór gazetowy. Nie jest to ocena kobiet w niej występujących. ONE zasługują na prawdziwe opracowanie.
Nie polecam, szkoda czasu - i żal naszych pań, których historie tak płytko potraktowano.
Książka napisana świetnie. Dzieła Kapuścińskiego pasjonujące.
Co do krytyki skierowanej do autora p. Domosławskiego, uważam, że napisał wyważoną biografię pisarza - reportera.
Nie pamiętam kto to powiedział: ...zmarłym należy się prawda, żyjącym nie koniecznie... (niedokładny cytat, sens zachowany).
Biografia winna być prawdziwa, a że prawda jest kłująca? no cóż, tak to jest.
Kapuścińskiego pisarza oceniam na 9, człowieka na 5. Co mnie razi w życiu Kapuścińskiego:
1. bezkrytyczne podejście do władz w PRL, z małym wyjątkiem;
2. brak działań w sprawie aresztowanej koleżanki, wsadzonej do więzienia za żart;
3. zastępowanie braków faktów, zmyśleniami;
4. korzystanie ze znajomości do realizacji własnych fantazji, własnych celów, a następnie niepoznawanie kolegów z KC i nie tylko, kiedy komunizm odjechał.
Po zmianie władzy, to co pozostawało za nim było be. Przesiada się szybko do nowego pociągu z Lechem W.
Trzeba uczciwie stwierdzić, że Kapuściński był mistrzem dostosowywania do zmieniających się warunków politycznych, dla własnych korzyści. Pytanie: czy to wada, błąd? a może zaleta?
Książkę polecam, bo to nie tylko biografia ale próba analizy PRLu.
Książka napisana świetnie. Dzieła Kapuścińskiego pasjonujące.
Co do krytyki skierowanej do autora p. Domosławskiego, uważam, że napisał wyważoną biografię pisarza - reportera.
Nie pamiętam kto to powiedział: ...zmarłym należy się prawda, żyjącym nie koniecznie... (niedokładny cytat, sens zachowany).
Biografia winna być prawdziwa, a że prawda jest kłująca? no cóż, tak to...
Przeczytałem, i mam niedosyt. Brakuje mnie w tej pracy (to nie jest biografia, bardziej poszerzony życiorys) Kobusza; za mało Kobusza w Kobuszu.
Zastanawiam się, dlaczego nie ma tam wspomnień o Kobuszu napisanych przez p.p. Janusza Gajosa, Piotra Fronczewskiego, Barbarę Wrzesińską, i innych współpracowników, kolegów. To Oni byliby solą tej biografii.
Książkę można przeczytać, ale nie poczujecie zapachu lasu, jeziora, szumu morza w Bułgarii.
Nie ma tam zapachu, czy odoru dymu tytoniowego.
Brak jest ukazania trudów prac nad rolami, spierania się z kolegami ze sceny, bo przecież były zgrzyty - jak to w życiu.
Żal mam do Pana Jana, za potraktowanie naszej miłości do Niego za coś niemożliwego?
Brak mi Jego prywatnych wspomnień, zawodowych, uchylenia drzwi do garderoby. Nie chodzi mnie o bardzo osobiste i intymne wspomnienia, ale o spojrzenie na pracę aktora z Jego strony.
Nie powtórzę dosłownie to co mówił do małej swojej córki w momentach, jak była "uciążliwa"; cytuję ...jak się nie uspokoisz to wezmę gałąź, i tą gałęzią ci przyłożę, że będzie jeszcze gorzej... koniec cytatu. Drugim razem mówi do córki, która Go wkurzyła "...dobry Boże spuść swą Boską nogę i kopnij ją tą nogą w dupę..."
Mam nadzieję, że nie przekręciłem- jeżeli jednak, to proszę o wybaczenie, sens zachowałem.
Kochani pisząc to nie mogę powstrzymać się od rechotu, bo śmiech to za mało powiedziane.
Pracę zwaną biografią oceniam na 4. PANA Jana Kobuszewskiego aktora na 10.
Przeczytałem, i mam niedosyt. Brakuje mnie w tej pracy (to nie jest biografia, bardziej poszerzony życiorys) Kobusza; za mało Kobusza w Kobuszu.
Zastanawiam się, dlaczego nie ma tam wspomnień o Kobuszu napisanych przez p.p. Janusza Gajosa, Piotra Fronczewskiego, Barbarę Wrzesińską, i innych współpracowników, kolegów. To Oni byliby solą tej biografii.
Książkę można...
Autobiografia, czy na pewno?
Kilka rzeczy mnie przeszkadzały czytając książkę. Zaangażowana komunistka walcząca o lepszy świat pozostawia dwoje małych dzieci i przenosi się do Londynu.
Stosunek do rodziców, szczególnie jej niechęć do matki. W czasie gdy mama potrzebuje pomocy od dzieci one jej nie udzielają. Mama zamieszkuje u przyjaciółki, w Rodezji. Dla mnie jest to straszne, nawet biorąc pod uwagę podobno trudny charakter mamy.
Mama swoim dzieciom pozostawiła dom a Doris otrzymała dodatkowo 1000 funtów.
Nie mogę tego zrozumieć, jak osoba chcąca naprawiać świat, jest nieczuła dla rodziców.
Mam niesmak i czuję się zażenowany.
Sama książka (dwa tomy) jest literacko poprawna.
Autobiografia, czy na pewno?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKilka rzeczy mnie przeszkadzały czytając książkę. Zaangażowana komunistka walcząca o lepszy świat pozostawia dwoje małych dzieci i przenosi się do Londynu.
Stosunek do rodziców, szczególnie jej niechęć do matki. W czasie gdy mama potrzebuje pomocy od dzieci one jej nie udzielają. Mama zamieszkuje u przyjaciółki, w Rodezji. Dla mnie jest to...