Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Oj, rozczarowanie. Sama historia nie wciągnęła mnie w ogóle. Żadnych zwrotów akcji, żadnych zaskoczeń. Odpychająca postać główna. Do tego mnóstwo błędów jezykowych:
- milion razy użyte "ciężko" zamiast "trudno",
- moje ulubione "tudzież" w znaczeniu "lub",
- zwroty typu "zeszła w dół" (to można zejść w górę?), "pochyliła się do przodu" (do tyłu raczej się odchylamy),
-określenie "upośledzony intelektualnie" też nie powinno być stosowane (no ok, nie wszyscy muszą wiedzieć to akurat).
Przecież zanim książka ta pojawiła się na półkach, musiała przejść przez kilka par rąk, w tym ręce korektora. Jak można puścić takie błędy?

Gdybym miała opisać tę książkę jednym zdaniem, powiedziałabym, że jest to przeciętna obyczajówka z kiepskim wątkiem kryminalnym. Nie wiem też po co tak dokładny opis seksu. Co to za moda się zrobiła?

Oj, rozczarowanie. Sama historia nie wciągnęła mnie w ogóle. Żadnych zwrotów akcji, żadnych zaskoczeń. Odpychająca postać główna. Do tego mnóstwo błędów jezykowych:
- milion razy użyte "ciężko" zamiast "trudno",
- moje ulubione "tudzież" w znaczeniu "lub",
- zwroty typu "zeszła w dół" (to można zejść w górę?), "pochyliła się do przodu" (do tyłu raczej się...

UWAGA, SPOJLERY, SPOJLERY
Pierwszy raz od bardzo dawna rozwiązanie zagadki aż tak bardzo mnie rozczarowało. Odniosłam wrażenie, że autorka w pewnym momencie zorientowała się, że zapisała już 500 stron, do tego może wydawca zaczął pospieszać ją, no i postanowiła jak najszybciej zakończyć wątki. A mogło być tak pięknie.

SPOJLERY SPOJLERY SPOJLERY
Można by pociągnąć wątek zielonego człowieka z lasu, można by połączyć przeszłość z teraźniejszością. Myśl, że w miasteczku mieszka ktoś zły, kto morduje z jakiegoś powodu dzieci z tego samego domu, zachęcała mnie do pochłaniania kolejnych stron powieści. A tu taki finał. Ech. Po pisarce, która ma na swoim koncie tyle dobrych utworów, można było spodziewać się czegoś więcej.

Do tego wątek uchodźców i mściwych, skrzywdzonych nastolatków - to tak, jakby podczas oglądania wiadomości w TV, autorka doszła do wniosku, że warto by dorzucić coś, co budzi wiele emocji wśród ludzi, dzięki czemu książka może lepiej się sprzeda.

Na plus historia Elin. Przy takim "wydobywaniu prawdy" większość z nas przyznałaby się do bycia czarownicą.

Książkę przeczytałam bardzo szybko, bo, nauczona poprzednimi tomami, wiem, że po wątkach obyczajowych oraz opisach narad na posterunku, można tylko przejechać wzrokiem, bez krzywdy dla zrozumienia fabuły.

UWAGA, SPOJLERY, SPOJLERY
Pierwszy raz od bardzo dawna rozwiązanie zagadki aż tak bardzo mnie rozczarowało. Odniosłam wrażenie, że autorka w pewnym momencie zorientowała się, że zapisała już 500 stron, do tego może wydawca zaczął pospieszać ją, no i postanowiła jak najszybciej zakończyć wątki. A mogło być tak pięknie.

SPOJLERY SPOJLERY SPOJLERY
Można by pociągnąć wątek...

Zaczęłam czytać, jednak w połowie stwierdziłam, że zgubiłam się i już nie wiem kto jest kim. Mam zamiar drugi raz przysiąść, być może z większym skupieniem. Póki co ocena przeciętna.

Zaczęłam czytać, jednak w połowie stwierdziłam, że zgubiłam się i już nie wiem kto jest kim. Mam zamiar drugi raz przysiąść, być może z większym skupieniem. Póki co ocena przeciętna.