-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
„Masz na Facebooku 438 przyjaciół.
I jednego wroga.
Przyjaciele są wirtualni,
wróg jest prawdziwy.
Namierzy Cię.
Wytropi.
Zabije.
Masz na Facebooku 438 przyjaciół, ale żaden z nich nie zorientuje się, że nie żyjesz”.
Takim tekstem Wydawnictwo Akurat próbuje nas zachęcić do przeczytania książki Veita Etzolda "Cięcie". Jest to debiutancka książka niemieckiego autora, którą miałem okazję przeczytać jakiś czas temu. Sam opis bardzo zachęca do zajrzenia we wnętrze książki - wspomnienie o tak znanym portalu jakim jest Facebook i o jego słabej stronie, jaką są wirtualne znajomości. Czyż nie ciągle na nasze prywatne konta przychodzą zaproszenia do znajomości od całkowicie nieznanych nam osób? Otóż to. Autor książki doskonale o tym wie, że tak jest i wykorzystuje to jako pomoc dla mordercy. Portale społecznościowe zbierają o nas mnóstwo informacji, które mogą zostać bardzo łatwo wykorzystane przez inne osoby. Zdecydowanie niepowołane. Prześladowcę? Mordercę? Autor książki bardzo dobrze to wie i jego główny bohater - „Morderca, który jest jak wirus komputerowy: niewidzialny i wchechobecny” wykorzystuje te informacje do znalezienia – wytropienia swoich ofiar.
Uważam, że nie tylko okładka w tej książce jest świetna! Chociaż naprawdę jest to interesujące wydanie - na zdjęciach może tego nie widać, ale front książki ma przedziurawienia po.. być może ostrzu noża, a pod spodem czerwony kolor - symbol pewnej cieczy. 😁
Komisarz Clara Vidalis - tak, jest to kryminał, a nie thriller - pracuje na wydziale psychopatologii komendy policji w Berlinie. Widziała wiele ofiar na swoje oczy, ale to, co proponuje jej Bezimienny, przekracza wszelkie granice. Clara domyśla się, że jest on pełen okrucieństwa, ale doskonale wie, że jest to człowiek bezgranicznie inteligentny. Przez ogrom czasu pozostaje nieuchwytny dla policji. Pozostawia wiele fałszywych tropów, a policja się w nich plącze i gubi. Przede wszystkim jednak perfidnemu mordercy zależy na jednym.. na bezwzględnej grze nie tylko z policją, ale przede wszystkim z jedną osobą... Czy nią jest Clara Vidalis?
Zdecydowanie warto się o tym przekonać, czytając tę książkę.
Książka dla osób, które naprawdę uwielbiają mocną literaturę. Jest to jedna z tych książek, w których po przeczytaniu jednej strony nie wiemy, czy jesteśmy gotowi, by przejść na następną stronę! Jestem niemal pewien, że jeśli uważacie się za miłośników krwawych historii, ta książka Was nie rozczaruje, a może nawet przewyższy Wasze oczekiwania.
Mówi się, że książek nie ocenia się po okładce.. Jednak ta okładka.. Prawdziwe „Cięcie”.
Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania.
K.
„Masz na Facebooku 438 przyjaciół.
I jednego wroga.
Przyjaciele są wirtualni,
wróg jest prawdziwy.
Namierzy Cię.
Wytropi.
Zabije.
Masz na Facebooku 438 przyjaciół, ale żaden z nich nie zorientuje się, że nie żyjesz”.
Takim tekstem Wydawnictwo Akurat próbuje nas zachęcić do przeczytania książki Veita Etzolda "Cięcie". Jest to debiutancka książka niemieckiego autora,...
Czy zwiędnięte kwiaty symbolizują konających? „Im coś jest głębiej, tym dłużej przetrwa. Martwe ciało odcięte od światła, powietrza i ciepła może trwać prawie wiecznie”.
Ta książka pozwoliła mi pierwszy raz spotkać się z Simonem Beckettem – jej autorem, a także Davidem Hunterem – jej głównym bohaterem. Jestem pewien, że nie było to nasze ostatnie spotkanie, choć muszę przyznać się, że na początku byłem do niej sceptycznie nastawiony. Jednak strona po stronie wiedziałem, że warto zajrzeć do księgarni po następne tytuły z serii, tj. „Chemia śmierci”, „Zapisane w kościach”, a także „Szepty zmarłych”. Jednym z ciekawych atutów tych tytułów jest możliwość czytania książek w dowolnej kolejności, wówczas nie ma takiego parcia na czytanie całej serii, a wiadomo, że różnie z tym bywa.
Doktor David Hunter był szczęśliwym ojcem, mężem. Był genialnym antropologiem sądowym. Jednak w jego życiu osobistym stała się tragedia. Na zawsze pożegnał się z marzeniami o dorastającej córce i kwitnącej żonie w pięknym domu. Stracił je, a z nimi wszystko co miał.
Po ośmiu latach od tragicznego wypadku Jerome Monk ucieka z więzienia. Kim on był? Dlaczego dr Hunter ponownie ma się zająć sprawą sprzed ośmiu lat? Czy to będzie nie tylko poszukiwanie Monka, ale także przeprawa przez własną pamięć? Jaki związek będzie miała ucieczka Monka z dr Hunterem? Kto będzie zabójcą, a kto niewinną ofiarą? Tego nie wiemy do samego końca.
Te wszystkie pytania naprawdę porywają do przerzucania strony za stroną.
„Bo nic nie pozostaje ukryte na zawsze…”
"Wołanie grobu" jest zdecydowanie powieścią wartą uwagi czytelniczka szukającego czegoś więcej niż tylko prostej fabuły i dobrze znanych kryminalnych reguł. Jest to książka pełna napięcia, ciekawostek z pracy dr Huntera, a był on antropologiem sądowym.
Książkę zdecydowanie polecam.
K.
www.instagram.com/mensbooks
www.themensbooks.blogspot.com
www.facebook.com/themensbooks
Czy zwiędnięte kwiaty symbolizują konających? „Im coś jest głębiej, tym dłużej przetrwa. Martwe ciało odcięte od światła, powietrza i ciepła może trwać prawie wiecznie”.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka pozwoliła mi pierwszy raz spotkać się z Simonem Beckettem – jej autorem, a także Davidem Hunterem – jej głównym bohaterem. Jestem pewien, że nie było to nasze ostatnie spotkanie, choć muszę...