Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Dobry kryminał z klimatem.
Napisany pięknym językiem. Widoczna znajomość realiów opisywanych czasów i dbałość o szczegóły.
Nie sposób pominąć faktu, iż współcześnie piszący autor powstrzymał się od taniej politykierki i utrzymuje się konsekwentnie w konwencji kryminału.

Polecam nie tylko jako wakacyjną lekturę.

Dobry kryminał z klimatem.
Napisany pięknym językiem. Widoczna znajomość realiów opisywanych czasów i dbałość o szczegóły.
Nie sposób pominąć faktu, iż współcześnie piszący autor powstrzymał się od taniej politykierki i utrzymuje się konsekwentnie w konwencji kryminału.

Polecam nie tylko jako wakacyjną lekturę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z nielicznych książek kupionych pod wpływem reklamy która mnie nie rozczarowała, wręcz przeciwnie! Jestem zachwycona!

Pozornie spokojna narracja stopniująca napięcie i usypiająca czujność. Gd już jesteś pewien, że wytypowałeś zabójcę okazuje się, że ... miałeś rację. Tyle, że wcale nie do tego celu zmierzałeś przez całą lekturę.

Serdecznie polecam.

Jedna z nielicznych książek kupionych pod wpływem reklamy która mnie nie rozczarowała, wręcz przeciwnie! Jestem zachwycona!

Pozornie spokojna narracja stopniująca napięcie i usypiająca czujność. Gd już jesteś pewien, że wytypowałeś zabójcę okazuje się, że ... miałeś rację. Tyle, że wcale nie do tego celu zmierzałeś przez całą lekturę.

Serdecznie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mniej więcej w połowie lektury "Prokuratora" naszła mnie refleksja, że w ocenie autorki prawnicy różnią się od swoich klientów jedynie strojem jaki zakładają w sądzie, niestety w drugiej połowie autorka ubrała przestępców w togi.

Wulgarny język jakim operują bohaterowie (w założeniu: crème de la crème każdego społeczeństwa) sytuuje ich poniżej poziomu przysłowiowych łepków spod budki z piwem.
Relacja pomiędzy dwojgiem prawników (prokurator i adwokatka) została sprowadzona do poziomu seksu na pograniczu gwałtu i wulgarnego języka, który autorka stara się nam przedstawić jako dowcipny i wyzywający intelektualnie. W kontrapunkcie mamy bossa mafii "Szarego" i ukochaną/zakochaną Małgorzatę współuczestniczącą w Jego zbrodniach.

Zachowanie głównej bohaterki przywodzi na myśl raczej określenie "blachara" niż "mecenas", trudno zresztą byłoby z Kongi Błońskiej zrobić wschodzącego tuza palestry po tym jak na Jej - ujmując to bardzo delikatnie - nieporadności w kwestiach kryminalnych zbudowana została intryga, przynajmniej jej część kryminalna.
Co do tytułowego Prokuratora "Zimnego" - chciałabym wierzyć, że takich niestabilnych emocjonalnie kandydatów odsiewa się na etapie aplikacji, choć pewnie są to tylko moje pobożne życzenia.

Doceniam lekkie pióro autorki, naleciałości pisanego języka prawniczego są sporadyczne. Naprawdę dobry pomysł na ciekawą intrygę moim zdaniem został popsuty przez nadmiar seksu - nawiązanie do Grey'a jest zresztą wprost wyrażone w treści powieści.
Pomysł był na dobry thriller psychologiczno-prawniczy, wyszedł soft-porno w togach.

Po aktorskich wyczynach sędzi AMW jest to dla mnie kolejny dowód potwierdzający tezę iż kobiety nie nadają się do niektórych zawodów, w tym do zawodów prawniczych i nie tyle mam na myśli bohaterkę co raczej autorkę w której głowie narodził się: "ostry seks, ostry język, ostra jazda".

Mniej więcej w połowie lektury "Prokuratora" naszła mnie refleksja, że w ocenie autorki prawnicy różnią się od swoich klientów jedynie strojem jaki zakładają w sądzie, niestety w drugiej połowie autorka ubrała przestępców w togi.

Wulgarny język jakim operują bohaterowie (w założeniu: crème de la crème każdego społeczeństwa) sytuuje ich poniżej poziomu przysłowiowych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to