Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Dawno nie czytałam książki, która wzbudziłaby we mnie tak skrajne emocje. W "Pokoleniu Ikea" znajdzie się kilka zabawnych stwierdzeń, czy sytuacji, jednak większą część treści uznałabym za depresyjną. Domyślam się, że zachowania bohaterów nie są kompletnie wyssane z palca i mają swoje pokrycie w rzeczywistości, jednak jest to raczej zatrważające. Przedstawiony punkt widzenia mężczyzny po trzydziestce uważam za wulgarny i obraźliwy dla kobiet. Nie sądziłam, że ludzi można traktować tak przedmiotowo. Większość bohaterów, nie tylko płci męskiej, to niewyżyci seksualnie, wulgarni trzydziestolatkowie, których największym życiowym osiągnięciem jest zakup ekstrawagancko drogiego wystroju mieszkania. Jest w tym wszystkim jednak coś boleśnie prawdziwego. Szkoda tylko, że bohaterowie reprezentują tak zwaną "elitę" i są przedstawicielami przynajmniej średniej klasy społecznej.
Jeżeli ktoś szuka lektury, która brutalnie prezentuje życie w XXI-wieku, to jest to książka dla niego. Jeśli lubicie żyć w błogiej nieświadomości, to odłóżcie "Pokolenie Ikea" na półkę i poczytajcie coś innego.

Dawno nie czytałam książki, która wzbudziłaby we mnie tak skrajne emocje. W "Pokoleniu Ikea" znajdzie się kilka zabawnych stwierdzeń, czy sytuacji, jednak większą część treści uznałabym za depresyjną. Domyślam się, że zachowania bohaterów nie są kompletnie wyssane z palca i mają swoje pokrycie w rzeczywistości, jednak jest to raczej zatrważające. Przedstawiony punkt...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Musiałam się zastanowić, zanim wystawiłam ocenę tej książki. Doszłam jednak do wniosku, że "słaba" to określenie, którego bym użyła opisując ją znajomemu. Nie mogę odmówić autorowi kilku dobrych spostrzeżeń odnośnie nowojorczyków, czy ich idiotycznych zachowań, jednak sam główny bohater nie był moim ulubieńcem. W wielu sytuacjach, kiedy opisywał jak to mu nie wyszło, w mojej głowie rodziło się pytanie "a dziwisz się?". Nie uważam lektury tej książki za stracony czas, jednak nikomu jej nie polecam.

Musiałam się zastanowić, zanim wystawiłam ocenę tej książki. Doszłam jednak do wniosku, że "słaba" to określenie, którego bym użyła opisując ją znajomemu. Nie mogę odmówić autorowi kilku dobrych spostrzeżeń odnośnie nowojorczyków, czy ich idiotycznych zachowań, jednak sam główny bohater nie był moim ulubieńcem. W wielu sytuacjach, kiedy opisywał jak to mu nie wyszło, w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to