„Powierniczka opowieści”. Niebanalny antydepresant na jesień

Remigiusz Koziński Remigiusz Koziński
26.09.2022

Powieść Sally Page ogrzewa. Nakłania do otwarcia się na to, co dookoła nas. Na słuchanie bez podsłuchiwania, na patrzenie bez podglądania. Powierzoną im po angielsku opowieść przekazują nam w jej polskiej wersji tłumacze: Robert Kędzierski i Anna Krochmal.

„Powierniczka opowieści”. Niebanalny antydepresant na jesień

Historie unoszą się wokół

Na stronie internetowej pisarki znajdziecie informację o jej książkach, których bohaterkami są lokalne… kwiaciarnie. Bardzo to „angielskie”, prawda?

Sally Page pisze, że to właśnie owe kwiaciarnie stanowią niezwykłe okno, pozwalające zerknąć w głąb społeczności, którym służą. Miejsca, w których sprzedawane są symbolizujące namiętność róże, ślubne wiązanki i pogrzebowe wieńce, pomagają w opowiadaniu historii życia okolicznych mieszkańców od narodzin aż po śmierć. Opowieści są więc wszędzie. W zatłoczonym i rozdyskutowanym autobusie… Unoszą się tam: strzępy małżeńskich kłótni, fragmenty rozmów rekrutacyjnych, narzekania na codzienność, okrzyki radości.

Janice, główna bohaterka „Powierniczki opowieści”, chwyta te kawałeczki w czasie jazdy z pracy do pracy. Jedne zapamiętuje, chowa na później, inne przędzie na bieżąco. Snuje własną nić ze znalezionego w powietrzu kawałka. Delikatną…

„Ta książka to skarb” – Phaedra Patrick

Mówicie, że w autobusie nikt już dzisiaj nie rozmawia? Że każdy pasażer gapi się w ekran smartfona? Nawet jeśli, to być może słucha muzyki z internetu, a jego ciało rezonuje. Muzyka to emocje, a lekko zaznaczający się rytm – ruch stopy, biodra czy ramienia – przekazuje historię dalej. Można opowieść tańczyć, a wprawny zbieracz zapamięta urwane zdania pojedynczych, rytmicznych ruchów. I powtórzy, jak Janice. Dopełni wypowiedzią własnych mięśni, śmiałym krokiem, lekkim gestem. 

Janice patrzy i słucha. Janice nie podgląda i nie podsłuchuje.

Nie każda zbieraczka jest powierniczką

Janice jest jedną i drugą. Zbiera strzępy historii, odkłada je na później, dopowiada wątki. Są też opowieści powierzane jej przez innych ludzi: operowego tenora, zrozpaczoną wdowę, starszą, zgryźliwą damę. Słowo „zgryźliwa” jest w tym wypadku eufemizmem. Nawiasem mówiąc, ta bohaterka miała dla mnie twarz doskonałej brytyjskiej aktorki Maggie Smith i już do końca lektury właśnie ona wyglądała do mnie z zadrukowanych stron. Mam nadzieję, że autorka, wydawca i sama aktorka wreszcie wybaczą mi tę personifikację, a Państwo, czytając, zrozumieją.

„Uwielbiam tę książkę! Jest taka inna, mądra, zabawna i urocza” – Katie Fforde

Aby jeden człowiek zechciał powierzyć drugiemu swoją historię, musi mu zaufać. Rzadko dzieje się to od razu. To nie jest zwykłe zbieranie kawałeczków latających dookoła, tylko świadome odsłanianie skomplikowanych wątków osnutych wokół przeszłości. To proces. Budowa więzi, uchylanie nieruszanych od dawien dawna okiennic. Trzeba to robić ostrożnie, żeby niczego nie uszkodzić. Cierpliwie, żeby nie zerwać zetlałej nici. Nie każdy nadaje się na powiernika. Janice to potrafi.

Skłania ludzi do tego, by powierzali jej coraz większe kawałki, misternie utkane z ich losów. Skoro zostały świadomie darowane, powierniczka nie może ich spruć, by na nowo zawiązać osnowę. Taką tkaninę można co najwyżej złapać, jak najdelikatniej i powolutku ciągnąć ku sobie, odsłaniając centymetr po centymetrze.

„Zabawna, mądra, wzruszająca i pełna cudownych chwil” – Hazel Prior

Zaufanie bywa obopólne. Czy Janice zdecyduje się powierzyć innym swoją opowieść? Jak duży jej fragment? Czy ktoś tę opowieść podsłucha? Czy ktoś będzie Janice podglądał? 

Opowiada każdy, każda i każde

W książce Sally Page swoje historie snują nie tylko ludzie. Janice staje się powierniczką psiej opowieści… Nie, nie bójcie się! Strony książki nie są sklejone lukrem. Odrobina cukru poprawia smak, ale nie ma go na tyle dużo, żeby was zemdliło, bez obawy. Foksterier Decjusz używa bardzo gardłowych spółgłosek, szczególnie dźwięcznie brzmiących w pewnym polskim słowie, zastępującym nieraz przecinek. Nie wiem, jak brzmią słowa Decjusza po angielsku, ale ich polska wersja do foksteriera pasuje jak ulał.

„Zrozumiałem już dawno temu, że jeśli słucham tych nielicznych ludzi, którzy na mnie krzyczą, sprawiam, że stają się ważniejsi niż są w rzeczywistości. To, co powiedzą, zostanie w mojej głowie, będzie mnie denerwować i te krzykliwe głosy wciąż będą ze mną, nawet kiedy krzyki się skończą. A więc zamiast tego bardzo uważnie wsłuchuję się w ciche głosy, czyli głosy większości ludzi. Osób, które właśnie przeprowadziły idealną lekcję, choć nikt nigdy się o tym nie dowie. Dzieci, które zjadają swoje smarki. Artysty, który oddaje komuś swój kapelusz. Albo pastorki, która czasem chciałaby, żeby ludzie zapytali, jak się czuje. Ci ludzie, te ciche głosy, wydają się mieć ważniejsze rzeczy do powiedzenia”.

Wiedzą już Państwo, że „Powierniczka opowieści” pełna jest historii. 

Nie tylko ludzkich. Janice potrafiła ich słuchać. Nie wszystkie jednak zasługiwały na to, żeby je przechować. Ot, po prostu. Jednak jeśli już nad jakąś się pochyliła i wzięła ją w dłonie, robiła to zawsze z delikatnością i szacunkiem.

„Powierniczka opowieści” to książka o dobru. Niekoniecznie ustrojonym w białe koronki i różowe serduszka. To powieść o tym, że warto zobaczyć innych dookoła siebie. Zobaczyć, nie podglądając, i usłyszeć, nie podsłuchując. Proszę spróbować. 

Lektura tego, co napisała Sally Page, powinna to Państwu ułatwić.

Sally Page – mieszkająca w Dorset pisarka, miłośniczka kwiatów i wiecznych piór, a czasami również malarka (co wychodzi jej z lepszym lub gorszym skutkiem). Po ukończeniu studiów historycznych przeprowadziła się do Londynu, by pracować w reklamie. W wolnym czasie uczyła się florystyki w szkole wieczorowej i w końcu otworzyła własną kwiaciarnię. Szybko uświadomiła sobie, że ten mały biznes umożliwia jej unikalny wgląd w opowieści z życia innych ludzi. To dzięki nim powstała jej debiutancka powieść Powierniczka opowieści, która stałą się bestsellerowym fenomenem w Wielkiej Brytanii, utrzymując się przez bardzo długi czas na szczycie list sprzedaży. Prawa do Powierniczki opowieści zostały sprzedane do 17 krajów. Przed belektrystycznym Wcześniej Sally Page wydała serię albumowych, pamiętnikowo-poradnikowych książek o prowadzeniu kwiaciarni.

Przeczytaj fragment książki „Powierniczka opowieści”:

 

 

Książka jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [8]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
andeś  - awatar
andeś 28.09.2022 16:29
Czytelniczka

Jasne, książki mogą poprawiać nastrój, ale reklamowanie książki jako "niebanalny antydepresant", i to jeszcze na głównej stronie, to przesada. Depresja to poważna choroba, nie chwilowe przygnębienie, na które pomoże ciepła lektura. Antydepresanty to leki, prawdziwe leki. Porównanie działania książki - nawet najlepszej, najmilszej, najprzyjemniejszej, wywołującej najbardziej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Remigiusz Koziński - awatar
Remigiusz Koziński 28.09.2022 23:59
Redaktor

Ma Pani rację. Redakcja kontaktowała się ze mną w tej sprawie. Zgodziłem się na zmianę, ale sam tego zrobić nie mogę. Mają zmienić, z tego co wiem. Absolutnie nie było moją intencją lekceważyć choroby, tym bardziej, że mam  bliskie osoby, które się z nią zmagają. 
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Patrycja  - awatar
Patrycja 27.09.2022 20:54
Czytelniczka

Już sama okładka działa antydepresyjnie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Falko  - awatar
Falko 27.09.2022 09:44
Czytelnik

Jeżeli to jest recenzja, to oczekiwałbym wskazania - prócz litanii świetności - jakiejś wadliwości tej książki. 
Jeżeli to nie jest recenzja, to mamy do czynienia ze zwykłą reklamą. A te jak się zdaje, należy odpowiednio oznaczać  

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis Gracki - awatar
Lis 28.09.2022 15:39
Bibliotekarz

To nie recenzja. To artykuł sponsorowany  😈 Jest oznaczony. Na samym dole, nad działem komentarzy  😎

Mam nadzieję, że pomogłem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Falko  - awatar
Falko 28.09.2022 19:27
Czytelnik

Racja, podali in fine, że to reklama ;) Niemniej - to oznaczenie jest ledwo widoczne, na samym końcu tekstu. Wprowadzające, przez jego niewyeksponowanie, w błąd. UOKiK by mógł mieć zastrzeżenia, o ;) 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński - awatar
Remigiusz Koziński 29.09.2022 00:01
Redaktor

Jako, że jestem autorem... Proszę mi uwierzyć, że naprawdę nie zauważyłem słabych stron. A nie jest to ksiązka "z mojej bajki". Jest naprawdę świetnie napisana, dodaje wiary w ludzi i nie jest ani odrobinę przesłodzona. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Remigiusz Koziński - awatar
Remigiusz Koziński 26.09.2022 16:00
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post