Na skróty po miłość

Malwina Malwina
16.09.2015
Okładka książki Romanse w Paryżu Barbara Rybałtowska
Średnia ocen:
5,2 / 10
150 ocen
Czytelnicy: 317 Opinie: 17

Paryż to miasto miłości, nie dziwi więc, że tak wielu pisarzy czy reżyserów czyni je tłem swoich romantycznych historii. Sam Paryż nie wystarczy jednak, by opowieść o miłości zrobiła na nas wrażenie. Tak jest z „Romansami w Paryżu”, bardzo przeciętną książką uznanej ponoć autorki powieści dla kobiet.

Barbarze Rybałtowskiej, twórczyni cyklu Saga, który spotkał się z ciepłym przyjęciem sporej grupy czytelniczek, tym razem powinęła się noga. „Romanse…” sprawiają wrażenie napisanych na kolanie w przeciągu co najwyżej kilku dni. I co gorsza, trącą naiwnością i ignorancją właściwą raczej dla debiutantki niż autorki mającej na koncie kilkanaście książek. Co takiego poszło nie tak? „Romanse w Paryżu” to historia Ewy, aktorki, piosenkarki, artystki, a także matki i żony, która dostaje od pewnej fundacji teatralnej 8-miesięczne stypendium w Paryżu. Tam, szybko, sama sobie niedowierzając, dostaje angaże w kolejnych kabaretach, gdzie śpiewa tytułowe romanse rosyjskie. Jako Słowianka z egzotycznej Polski szybko podbija serca Francuzów i nim stypendium się kończy ma już podpisane umowy na kolejne występy. Przy okazji nawiązuje znajomość z Danielem Sauvalem, największą gwiazdą francuskiej estrady, bożyszczem tłumów i łamaczem damskich serc. Początkowo niechętna, ostatecznie ulega urokowi Francuza i zakochuje się po uszy. W jej małżeństwie i tak źle się dzieje, więc jakieś usprawiedliwienie jest…       

W tym problem, że historia Ewy jest zupełnie niewiarygodna. Kariera na Zachodzie zrobiona w okamgnieniu (a dzieje się to w latach 80., a nie współcześnie w dobie You Tube i Facebooka), rozpoznawalność i pieniądze, wszystko z dnia na dzień. Ale nie to razi najbardziej. Bardziej w oczy rzucają się niedopatrzenia i nielogiczności, jakich dopuszcza się autorka, podążając wyraźnie na skróty do finału powieści. Oto przykłady: nie wiemy ile lat ma córka Ewy, lecz możemy się domyślać, że jest mała, w wieku ucznia szkoły podstawowej. W pewnym momencie rodzice zostawiają ją samą na kilka dni, bo mają zawodowe wyjazdy.  Jakiś problem? Rodzicielskie rozterki, wyrzuty sumienia? Nie, nikt tu nie widzi problemu, a dziecko oczywiście ma się pod nieobecność rodziców bardzo dobrze. Inna sprawa: w pewnym momencie w książce pojawia się wzmianka o niejakim Frycku. Gdy zachodząc w głowę kim on może być zaczynam obstawiać, że to drugie dziecko bohaterki, okazuje się, że to pies, o którym przez ponad połowę książki narracja milczała. A Ty, czytelniku, bądź mądry i sam się domyśl, że Frycek to nie człowiek, choć autorka w sumie nawet nie określa go psem. Drażni też to, z jaką łatwością Ewa nazywa przyjaciółmi dopiero co poznane osoby. Autorka chyba niewiele sama wie o tym jak wyjątkowym i niepowtarzalnym uczuciem jest przyjaźń. Ale chyba najbardziej denerwujące są relacje między Ewą a jej mężem. Mając niezbite dowody na to, że mąż ją zdradza (a właściwie zdradził z niejedną kobietą), Ewa jedzie z nim na wakacje, na chwilę zamiatając całą sprawę pod dywan, bo mąż mówi, żeby się tym nie przejmowała (dobry żart!). A o przebiegu wakacji nie dowiadujemy się nic, to przecież mało istotne jak udało się Ewie przetrwać kilka dni u boku człowieka, który okazał się być kimś innym niż ten, za którego go uważała. Autorka, jak już wspomniałam, się śpieszy – nie wiedzieć czemu. Dlatego też czas w jej książce galopuje. Niemal każdy rozdział dzieje się kilka tygodni lub kilka miesięcy później od wydarzeń z rozdziału poprzedniego. W tym pędzie autorka chce nam zapewne opowiedzieć mającą nas pokrzepić historię kobiety, która uświadamia sobie, że tkwi w nieszczęśliwym związku i odnajduje prawdziwą miłość w romantycznej stolicy Francji. A przy tym zostaje gwiazdą estrady. Tyle, że mało która z czytelniczek będzie się mogła z nią utożsamić, także dlatego, że Ewa jest postacią papierową i mało przekonującą, a autorka nie daje nam szansy na to, by zajrzeć w głąb jej duszy i poznać jej prawdziwe rozterki, wątpliwości, marzenia. Zarówno cała ta postać, jak i cała fabuła książki to jeden wielki skrót, jakby dopiero zarys czegoś, co mogło by być powieścią.

Trzeba jednak sprawiedliwie oddać autorce, że udało się jej dość wiarygodnie nakreślić polską rzeczywistość lat 80., z kolejkami w sklepach i stanem wojennym na czele. Chyba dużo bardziej niż oddać romantycznego ducha Paryża, który jest tu niby tłem dla większości akcji, ale jakimś takim niewyraźnym. Ale wiadomo, czasu nie było, by się nad tym pochylać. Książkę szybko napisano, to i szybko się ją czyta. Można by to uznać za plus, gdyby nie fakt, że jest to na ogół domena książek słabych i źle napisanych. Już teraz wiem, czemu nie czytam polskich autorek piszących o miłości.

Nie polecam „Romansów w Paryżu” nikomu. To książka nudna, pozbawiona emocji, bardzo powierzchownie traktująca przedstawioną w niej historię. Irytuje infantylizmem i nie daje żadnej przyjemności z czytania. A czy nie o to chodzi podczas lektury?

Malwina Sławińska

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja