Na kilkudziesięciu grubych, bogato ilustrowanych stronach będziemy poznawać sekrety kosmicznej armady: niezwykłe statki, sposoby walki, pirackie święta. Fantazyjne obrazki pomogą rozwinąć wyobraźnię młodego czytelnika i staną się pretekstem do snucia długich, wieczornych opowieści. Pomogą też przypomnieć najmłodszym, żeby dbali o higienę — nie mogą być w końcu gorsi od kosmicznych piratów!

Życie pirackiej załogi ukazano z dużą dozą humoru, pokreśloną żartobliwym charakterem ilustracji. Jedynym, co mnie frapowało w trakcie czytania książki, okazał się wiek czytelnika, dla którego przeznaczona została publikacja. Treść wydaje się odpowiednia dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym, raczej chłopców niż dziewczynek (chociaż wśród tych drugich na pewno znajdą się małe piratki). Natomiast forma graficzna, twarde strony są bardziej wygodne dla przedszkolaków.

Nie jest to jednak wielkim mankamentem, ponieważ dowcipna forma przemówi do wyobraźni nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Sądzę, że ci ostatni będą się całkiem dobrze bawić przy zabawnych perypetiach, jakie na bohaterów książki czekają podczas ich międzygwiezdnych podróży. W świecie korsarzy odnajdziemy zresztą wyraźne echo naszej ziemskiej cywilizacji.

Podsumowując, po „Fakty i plotki o kosmicznych piratach” warto sięgnąć w długie, jesienne wieczory. Schowani pod ciepłym kocykiem z kubkiem ciepłego kakao, z całą pewnością chętnie zwrócimy swe oczy ku gwiazdom, by móc wyobrazić sobie, jak przez odległe galaktyki mknie dzielna piracka ekipa.

Ewa Szymczak