O kondycji ludzkości w błyskotliwym technothrillerze „Pharmacon” Marleny i Mariana Siwiaków

LubimyCzytać LubimyCzytać
09.04.2021

Gdyby podsumować globalne wydarzenia ostatniego roku jednym słowem, byłoby to słowo „kryzys”. Chyba nie ma na świecie miejsca, w którym nie zagościłby jeden z czterech jeźdźców Apokalipsy: kryzys epidemiologiczny, kryzys gospodarczy, kryzys polityczny lub kryzys humanitarny. Tym razem pieczęcie złamał koronawirus, ale czy jest to jedyna możliwość? Czy można wyobrazić sobie coś dobrego i wartościowego, co może doprowadzić do katastrofy? Na to pytanie próbują odpowiedzieć Marlena i Marian Siwiakowie w swoim debiutanckim thrillerze socjologicznym „Pharmacon”.

O kondycji ludzkości w błyskotliwym technothrillerze „Pharmacon” Marleny i Mariana Siwiaków

W „Pharmaconie” losy bohaterów rozgrywają się na tle epokowych medycznych odkryć, które na zawsze zmienią oblicze świata. Bardzo szybko okazuje się, że gdy ludzkość na przestrzeni zaledwie jednego pokolenia spełni swoje największe marzenie, konsekwencje mogą okazać się poważne, a koszty zbyt wysokie…

„Wiesz, jakie jeszcze sny miała ludzkość? Wyrżnąć tych z sąsiedniej wioski. Zerżnąć żonę sąsiada. Schlać się jak świnia. Nie opowiadaj mi o snach ludzkości! [...] Macie tendencję do marzenia o rzeczach, których nie potrzebujecie, które i tak nie są w stanie przywrócić wam spokoju ducha, które wręcz wam szkodzą! To jakiś autodestruktywny gen w całym tym popieprzonym gatunku!”

Początek historii jawi się jak wstęp do utopii. Pełen młodzieńczego idealizmu biolog Niv Sokol przyjeżdża na konferencję naukową, by przedstawić światu prototyp nanotechnologii, która ma szansę wydłużyć ludzkie życie. Liczy, że opinie kolegów po fachu pomogą mu dopracować odkrycie, ale naukowcy są powściągliwi w wyrażaniu zachwytu, a bardziej niż na udoskonalaniu cudzego wynalazku zależy im na pielęgnowaniu własnej kariery. Tymczasem odkrycie Niva wzbudza niezdrowe zainteresowanie firm farmaceutycznych, które dostrzegłszy możliwość zysku, przestają przebierać w środkach. Przyparty do muru Niv decyduje się na niespodziewany ruch, zapewniający ludziom równy dostęp do końcowego produktu.

„Gdybyś odkryła coś naprawdę wartościowego, coś, co mogłoby dać człowiekowi władzę nad życiem i śmiercią drugiego człowieka… Komu byś to przekazała? Jak odróżniłabyś ludzi, którzy wykorzystaliby to odkrycie dla dobra ogółu, od tych, którzy użyliby go tylko do zdobycia pieniędzy lub władzy?”

Pięć lat później losy Niva i jego korporacyjnych adwersarzy krzyżują się ponownie, gdy szlachetny gest naukowca doprowadza do szeregu dramatycznych wydarzeń, które mogą wywrócić do góry nogami globalny ład. W sieci intryg snutych przez przedstawicieli koncernów farmaceutycznych, polityków, finansistów, agentów tajnych służb, a także terrorystów i waszyngtońską mafię interes społeczny zawsze przegrywa w starciu z makiawelizmem. A prawda?

„Obaj wiemy, że prawda oglądana przez pryzmat manipulowalnych faktów jest trudniejsza do uchwycenia niż dym unoszący się z pańskiego papierosa [...] Jednocześnie potrafi być równie zabójcza!”

„Pharmacon” to pełen rozmachu i dopracowany w najmniejszych szczegółach thriller socjologiczny. Wiele z opisanych w nim zjawisk może wydać się Czytelnikowi aż nazbyt znajomych: utrata zaufania do autorytetów, rozkwit teorii spiskowych i fake newsów, postępujące nierówności, korupcja, populizm, rozkład demokracji, czyli wszystko to, co składa się na bardzo współczesny, lecz daleki od optymizmu pejzaż.

„Media to współczesne Koloseum! Tłum pohukuje jak stado małp, upija się każdym wyrwanym z kontekstu słowem jak wyszarpniętym flakiem! [...] Żyjemy u schyłku epoki rozumu... Gdyby rozum był pokazywany masom jako wzór, a nie jako kuriozum równoważne szarlatańskim zabobonom… albo jako słabość poglądów przeciwstawiana tępemu zdecydowaniu troglodyty... Co wybierze dzicz?”

Jednocześnie „Pharmacon”, choć imponuje rozbudowaną fabułą, jest wciąż opowieścią o człowieku i okazją do refleksji nad sprawami ostatecznymi.

„Przywilej balansowania na granicy bycia i niebycia, w tym jednym jedynym miejscu, gdzie pytanie o istotę rzeczy ma rację istnienia, gdzie uczynki mają niewybaczalne konsekwencje, a przez to nabierają znaczenia, gdzie wreszcie wciąż jest miejsce na jakiś wybór – oto najwyższa gratyfikacja, zaś paląca potrzeba nieśmiertelności to wyłącznie zew gadziego mózgu, nieprzystosowanego do myślenia w kategoriach nieskończoności, dla którego apoteoza śmierci – nie jako wyrwania się z koszmarnej doczesnej egzystencji, ale jako ucieczki przed jeszcze bardziej przerażającą wiecznością – musi być bluźnierstwem. To Bóg [...] zazdrości człowiekowi śmiertelności!”

Marian Siwiak i Marlena Siwiak – bioinformatycy, doktorzy biofizyki, pisarze. Obecnie mieszkają w Londynie, gdzie pracują jako badacze danych. Autorzy opowiadań z gatunku fantastyki naukowej, satyr korporacyjnych, felietonów o tematyce społecznej oraz publikacji naukowych. „Pharmacon” (Wydawnictwo Key Text, 2021) jest ich pierwszą powieścią.

Pobierz prolog (80 stron!) z pharmacon.mmsiwiak.com albo przeczytaj go tutaj:

Pharmacon

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Artykuł sponsorowany


komentarze [3]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 09.04.2021 12:02
Czytelniczka

Aj, aj, jak korci aby przeczytać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytamfotografuje komentuje - awatar
Czytelnik

Zapowiada się wyjątkowo interesująco:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 08.04.2021 15:31
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post