Kroki, teraz wyraźne, zdecydowanie zmierzały w jego kierunku. Z początku był to amorficzny kształt schodzący? dół zbocza. Ubrany w jakąś ciemną szatę. Twarz miał ukryta w cieniu głęboko nasuniętego kaptura. To stworzenie szło prosto na niego. Było coraz większe. Wydawało się, że przynosi ze sobą mrok. Był przerażony. Odwrócił się, by uciekać, ale potknął się o walizkę. Poturlał się po śniegu, a postać pochyliła się nad nim.
...Znalazłeś się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Nie ma nikogo wśród żyjących, kto mógłby ci pomóc. Pozostaje jedynie Tamta Strona. Czy wiesz, co to oznacza? To, co proponuję, jest niebezpieczne. Ludzie umierają od tego gwałtowną śmiercią, niektórzy nigdy stamtąd nie wracają. Czy gotów jesteś skorzystać z tej szansy? [z okładki]