Właściwie całą, obszerną książkę, da się sprowadzić do jednego stwierdzenia, że w życiu występują zdarzenia nieprzewidywalne, a w przypadku inwestowania może oznaczać to bankructwo i całkowitą bezużyteczność modeli prognostycznych. O ile rozumie to każdy przeciętny człowiek inteligentniejszy od wiadra, o tyle mają z tym problem liczni ekonomiści, bankierzy i doradcy. Książka porusza tematykę z zakresu filozofii, matematyki i ekonomii, ale nie jest poradnikiem, dla przyszłego inwestora, choć na pewno warto, aby takowy ją przeczytał. Na pewno jest rozwijająca, momentami ciekawa (choć nieco przegadana) i z tego powodu warto po nią sięgnąć.

Właściwie całą, obszerną książkę, da się sprowadzić do jednego stwierdzenia, że w życiu występują zdarzenia nieprzewidywalne, a w przypadku inwestowania może oznaczać to bankructwo i całkowitą bezużyteczność modeli prognostycznych. O ile rozumie to każdy przeciętny człowiek inteligentniejszy od wiadra, o tyle mają z tym problem liczni ekonomiści, bankierzy i doradcy. ...

Ciekawa, jednak nieco chaotyczna oraz styl Taleba jest dość ciężki :(

Ciekawa, jednak nieco chaotyczna oraz styl Taleba jest dość ciężki :(

Prawdopodobnie ze względu na wykształcenie nie znalazłem w tej książce zbyt wiele nowatorskich rzeczy. Jednakże dobrze, że taka książka powstała

Prawdopodobnie ze względu na wykształcenie nie znalazłem w tej książce zbyt wiele nowatorskich rzeczy. Jednakże dobrze, że taka książka powstała

Świetna książka, bardzo żałuję, że nie przeczytałem jej ZANIM zająłem się rynkiem finansowym... :)

Świetna książka, bardzo żałuję, że nie przeczytałem jej ZANIM zająłem się rynkiem finansowym... :)

Ciekawe spojrzenie na to, że bardzo duży wpływ na nasze życie, także na gospodarkę, mają zdarzenia rzadkie - Czarne Łabędzie. Jednak w prognozach przyszłości i w planach zazwyczaj (lub nigdy) nie uwzględnia się ich. Główną przyczyną tego jest stosowanie rozkładu normalnego do obliczeń. Jednak rozkład normalny działa tylko w świecie "przeciętnostanu" - dobrze opisuje takie statystyki jak np wzrost człowieka, gdzie wartości skrajne nie mają wielkiego wpływu na średnią. Nie przystaje to jednak do świata "ekstremistanu", gdzie wartości skrajne, rzadkie wywracają całą statystykę - np zarobki. Autor analizuje przykłady z życia oraz snuje własne obrazujące jego tezy przypowieści. Podpiera się także teoriami psychologicznymi, które obrazują jak i dlaczego my, ludzie, mamy utarte sposoby myślenia, które nie sprawdzają się w przewidywaniu przyszłości.

Styl pisania jest trochę bałaganiarski i potrafił mnie zmęczyć. Wydaje się, że sam autor dobrze wie co i kiedy, ponieważ często odsyła nas do tego co było wcześniej, ja jednak nie potrafiłem znaleźć tych fragmentów, do których odsyłał. Można także odpaść od książki przez ego autora i kategoryczne stwierdzenia. Pastwi się nad rozkładem Gaussa jakby był bez sensu, a chodzi mu tylko o to, że ekonomiści przykładają go tam gdzie nie powinni - co okazuje się znacznie później.

Nie była to łatwa lektura, ale satysfakcjonująca. Czytanie zajęło mi kilka miesięcy, ponieważ tylko ze świeżym umysłem nie gubiłem się w tekście. Czytanie wieczorem w łóżku odpadało.

Warto dać tej książce szansę, bo daje do myślenia i może wpłynąć na to jak postrzegamy świat.

Ciekawe spojrzenie na to, że bardzo duży wpływ na nasze życie, także na gospodarkę, mają zdarzenia rzadkie - Czarne Łabędzie. Jednak w prognozach przyszłości i w planach zazwyczaj (lub nigdy) nie uwzględnia się ich. Główną przyczyną tego jest stosowanie rozkładu normalnego do obliczeń. Jednak rozkład normalny działa tylko w świecie "przeciętnostanu" - dobrze opisuje takie...

Dobrnęłam w bólach do połowy .
Na pewno wpłynęło na to mój brak wiedzy ze statystyki itp.
Ale nadal uważam że ta książka jest nudna, bałaganiarska i za długo.
Mogłaby być super lektura dla każdego jakby ja skrócić i uporządkować

Dobrnęłam w bólach do połowy .
Na pewno wpłynęło na to mój brak wiedzy ze statystyki itp.
Ale nadal uważam że ta książka jest nudna, bałaganiarska i za długo.
Mogłaby być super lektura dla każdego jakby ja skrócić i uporządkować

Miałem bardzo duże oczekiwania i niestety się zawiodłem, teorie można streścić w jednym zdaniu, a dostajemy mnóstwo treści, często powtarzanej. Nie pomaga też zawiły język, brak definicji niektórych terminów albo przykładów które by wyjaśniły o co chodzi.

Miałem bardzo duże oczekiwania i niestety się zawiodłem, teorie można streścić w jednym zdaniu, a dostajemy mnóstwo treści, często powtarzanej. Nie pomaga też zawiły język, brak definicji niektórych terminów albo przykładów które by wyjaśniły o co chodzi.

Turbo ciężka do czytania książka, za to bardzo ciekawa. Daje trochę praktycznej wiedzy, którą można zastosować w życiu i odkrywa inną perspektywę na rzeczywistość. Treść książki dałoby się przedstawić w 1/3 jej objętości, jest przepełniona trudnymi słowami i zawiłymi sformułowaniami i zbędnymi dywagacjami.

Turbo ciężka do czytania książka, za to bardzo ciekawa. Daje trochę praktycznej wiedzy, którą można zastosować w życiu i odkrywa inną perspektywę na rzeczywistość. Treść książki dałoby się przedstawić w 1/3 jej objętości, jest przepełniona trudnymi słowami i zawiłymi sformułowaniami i zbędnymi dywagacjami.

Nie lubię wystawiać niskich ocen, szczególnie tak dobrze zapowiadającym się książkom. Niestety, było to jedno z większych rozczarowań czytelniczych. Zamiast literatury popularnonaukowej dostaje się duże ego autora, kilka anegdot i masę niezrozumiałego bełkotu. Przykro mi, ale nie polecam.

Nie lubię wystawiać niskich ocen, szczególnie tak dobrze zapowiadającym się książkom. Niestety, było to jedno z większych rozczarowań czytelniczych. Zamiast literatury popularnonaukowej dostaje się duże ego autora, kilka anegdot i masę niezrozumiałego bełkotu. Przykro mi, ale nie polecam.

Autor w prosty, zabawny momentami sposób wyjaśnia na czym polega koncepcja "czarnych łabędzi". Wiele w niej humoru i anegdot z życia autora i nie tylko. Być może część czytelników uzna to za męczące, ale mi te wstawki bardzo się podobały. Humoru też jest w książce sporo.
Końcową część książki można pominąć jeżeli nie lubi się technicznych opisów, statystki i ekonomii, ale dla mnie nawet ta część była w miarę do ogarnięcia, bo coś tam z podstaw statystki i ekonometrii pamiętałam.
Moim zdaniem świetna książka, od której ciężko się oderwać. Przeczytałam ją w weekend, bo tak mnie wciągnęła.

Edit: spojrzałam na inne, niepochlebne opinie i moim zdaniem faktycznie język i styl anegdot osobistych może niektórym czytelnikom się nie spodobać. Podobne odczucia miałam przy "Ostatnim bastionie umysłu" Kasparowa - mnie zachwycił, innych niekoniecznie. Bawi mnie trochę fakt, że wielu czytelników zarzuca autorowi brak tłumaczenia niektórych pojęć - na końcu książki jest słownik, poza tym autor szeroko rozpisał bibliografię z której czerpał. Jeżeli czegoś nie można było zrozumieć, to w dobie Internetu nie trudno coś wgooglować - sama sprawdzałam kilka pojęć. Zarzut, że książka jest rozwleczona też trochę mnie bawi, bo jak dobrze pamiętam to ok. 80 stron zajmuje właśnie słownik i bibliografia. Tak samo opinie o zbyt technicznych fragmentach - autor jasno zaznacza, że część rozdziałów można pominąć jeżeli prognozowanie nie jest dla nas aż tak fascynujące.

Autor w prosty, zabawny momentami sposób wyjaśnia na czym polega koncepcja "czarnych łabędzi". Wiele w niej humoru i anegdot z życia autora i nie tylko. Być może część czytelników uzna to za męczące, ale mi te wstawki bardzo się podobały. Humoru też jest w książce sporo.
Końcową część książki można pominąć jeżeli nie lubi się technicznych opisów, statystki i ekonomii, ale...